SOCOM: U.S. Navy SEALs Fireteam Bravo 3 (PSP)

ObserwujMam (6)Gram (7)Ukończone (4)Kupię (6)

SOCOM: U.S. Navy SEALs Fireteam Bravo 3 (PSP) - recenzja gry


@ 01.04.2010, 22:20
"BystrzaQ"

Gry spod szyldu SOCOM wydawane na konsolach stacjonarnych Sony jakoś dotąd nie stawały się hitami, choć były to tytuły dość solidne. Mimo wszystko seria zdobyła sobie pokaźną liczbę fanów, oferując absorbującą rozgrywkę online.

Gry spod szyldu SOCOM wydawane na konsolach stacjonarnych Sony jakoś dotąd nie stawały się hitami, choć były to tytuły dość solidne. Mimo wszystko seria zdobyła sobie pokaźną liczbę fanów, oferując absorbującą rozgrywkę online. Niestety Confrontation na PS3 nie trzymała już klasy, stąd też twórcy postanowili powrócić do prac nad kieszonkową odsłoną wojskowej sagi. Czy im się udało?



W IDEALNEJ SYMBIOZIE
Produkcja, podobnie jak poprzednie, rzuca nas w wir współczesnych starć militarnych, pozwalając wcielić się w znanego z poprzednich części Calvina Hoppera, potocznie zwanego Wraithem - kapitana czteroosobowego oddziału, w którego skład wchodzą również Toro, Sandman oraz Raven. Nasi współtowarzysze walki świetnie radzą sobie na polu bitwy i niejednokrotnie ocalą naszą skórę przed nacierającym przeciwnikiem. Zapomnijcie więc zarówno o samobójczych jednoosobowych akcjach, jak i kompanach padających niczym żółtodzioby pierwszego dnia wojny.

Niezależnie od tego, co stanowi cel misji, głównym zadaniem zawsze okazuje się zlikwidowanie pokaźnych ekip napotykanych wrogów. Mapka w prawym górnym rogu ekranu wskazuje kolejne punkty kontrolne, przy których najczęściej grupują się nasi wirtualni oponenci, co w konsekwencji sprowadza się głównie do przemieszczania drużyny z miejsca na miejsce.

KRÓTKO I BEZ EMOCJI
Akcja rozgrywa się we współczesności, a naszym celem jest pojmanie jednego z agentów KGB, który prawdopodobnie jest w posiadaniu informacji o planach ataku z użyciem broni masowego rażenia. Brzmi ciekawie, choć bardzo wiele produkcji wykorzystało już podobny, ograny scenariusz. Płytka historia jest niemniej jedynie przykrywką do rzucenia nas w wir kampanii. Sztampowe misje nie oferują większych zwrotów akcji czy innych zaskoczeń. Właściwie scenariusz w tej grze praktycznie nie istnieje.

Kolejną bolączką nowego SOCOMa jest długość kampanii. Zajęła mi ona na średnim poziomie trudności raptem 3 godziny, co mnie lekko zdziwiło. Tak krótki czas zabawy po prostu może budzić niezadowolenie. Zabieg ten ma najprawdopodobniej zasugerować, że SOCOM: Fireteam Bravo 3 stawia głównie na rozgrywkę sieciową.

SCHWYTANI W SIECI
Niezależnie od tego, czy wieloosobowa zabawa odniesie w przypadku tej pozycji sukces, będzie to bez wątpienia znaczący tytuł dla Sony. Jeszcze przed premierą japoński koncern z dumą mówił o nowych zabezpieczeniach, które pokrzyżują drogę wszystkim piratom chcącym zagrać w sieci. Bowiem do rozgrywki sieciowej wymagany jest kod znajdujący się na okładce instrukcji, w przypadku wersji UMD. Natomiast w przypadku ściągania gry z PlayStation Network nie są potrzebne żadne kody, ponieważ gra sama w sobie posiada zabezpieczenie przed nieautoryzowanym dostępem do multi.

SOCOM: U.S. Navy SEALs Fireteam Bravo 3 (PSP)

Przejdźmy jednak do najważniejszej części SOCOM: Fireteam Bravo 3 - sieciowego strzelania. Gra oferuje pięć trybów rozgrywki - 'każdy na każdego', 'próba sił', 'akcja saperska', 'ewakuacja dowódcy' i 'starcie' - w których może pomieścić się do 16 graczy. Oferowana jest zabawa w kilku trybach, przede wszystkim zawsze popularne deathmatche (zwykłe i drużynowe), ale także parę nieco bardziej złożonych zadań, jak minowanie terenu czy eskorta dowódcy.

Po każdej skończonej rundzie dostajemy odpowiednią do zasług liczbę punktów doświadczenia, za które kupujemy nowe rodzaje broni, akcesoria czy ulepszenia. Arsenał jest spory - zaczynając od karabinu szturmowego przez wielkokalibrowy karabin wyborowy, a kończąc na granatniku. Łącznie znajdziemy tu ponad 50 rodzajów broni. Ku rozczarowaniu niektórych, zabrakło tu popularnego ostatnio podziału postaci na klasy, choć powalonych towarzyszy można reanimować. Gra jest mocno taktyczna, a pozytywnie wpływa na to respawn następujący dopiero po zakończeniu danej rundy, co wymusza zdecydowanie większą ostrożność i konieczność lepszego planowania ataków, ogranicza też pochopne akcje.


Screeny z SOCOM: U.S. Navy SEALs Fireteam Bravo 3 (PSP)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosfilip2698   @   08:39, 02.04.2010
fajna gra .
grałem u kolegi na psp w nią .polecam a krótka mogli by się bardziej postarać
0 kudosJTERRY   @   17:59, 21.06.2010
starasznie krótka chyba 5 albo 6 godzin grania :}