Główną gwiazdą Dziedzictwa Hogwartu nie jest jednak nasza postać, a... tytułowy Hogwart! Trzeba deweloperom z Avalanche Studios oddać duże pokłony, bowiem wirtualne zamczysko prezentuje się rewelacyjnie. Cyfrowa akademia i wirtualna przechadzka po niej jest spełnieniem marzeń fanów Harrego Pottera, a budynek i jego wnętrze odwzorowano z ogromnym pietyzmem.
Mamy tutaj w zasadzie wszystko to, co znamy z kart książek oraz z filmów. Jest charakterystyczna wielka sala, w której odbywały się przydziały do poszczególnych domów, nie brakuje licznych auli wykładowych, różniących się wystrojem i przeznaczeniem. Mamy dormitorium czy pole do gry w Quidditcha, a także zatrzęsienie innych mniej lub bardziej charyzmatycznych miejscówek. Tutaj warto zresztą nadmienić jeszcze Pokój Życzeń, który z czasem możemy ulepszać i dekorować (np. zmieniając kolor ścian, kładąc nowe dywany czy rozbudowując stanowisko do wytwarzania eliksirów). Mnie tego typu dodatki niespecjalnie porywają, bo wolę skupić się na fabule, ale jestem pewien, że wielu graczy spędzi tutaj kolejne godziny - z wyszczególnieniem fanów cyklu The Sims! Pokój Życzeń warto zresztą rozwijać pod innymi względami - możemy w nim wytwarzać przydatne do walki eliksiry, wcześniej hodując rozmaite rośliny niezbędne do ich warzenia. Jakby tego było mało, także tutaj zajmiemy się hodowlą schwytanych wcześniej zwierząt - będziemy je karmić i czesać, a one odwdzięczą się nam “dostarczeniem” materiałów, które wykorzystamy w craftingu.
Sam Hogwart zachwyca jednak przed wszystkim przywiązaniem do detali. Gdy przechadzamy się jego korytarzami, widzimy snujące się w nich duchy, salutujące nam zbroje, kłócące się ze sobą obrazy, fruwające magiczne książki czy przesuwające się na naszych oczach schody. Do tego czy to na korytarzach czy tym bardziej w salach widzimy pełno szpargałów, magicznych rekwizytów czy innych niezwykle klimatycznych elementów wystroju. Z niektórymi możemy nawet wchodzić w interakcje - zakręcić globusem czy zmusić magiczny toporek do przecięcia kłody drzewa. To pierdoły, ale jakże sprawnie zwiększające naszą immersję z tym magicznym światem!
Nawet jeśli graficznie nie jest to szczyt możliwości, bo gra pod tym względem zagubiła się gdzieś między erą obecnej a poprzedniej generacji konsol, to mimo wszystko ilość detali czy zwyczajnie estetyka wystroju wnętrz (połączenie drewna, marmurów, kolorowych witraży, ogromnych obrazów, itd.) zachwycają gracza na każdym kroku. To bez wątpienia jedne z najładniejszych wnętrz w historii gier wideo!
Dziedzictwo Hogwartu jest grą z otwartym światem, więc sam Hogwart - choć imponujących rozmiarów - stanowi jedynie jedną z kilku lokacji (choć bez wątpienia tę najbardziej spektakularną). Tuż za Hogwartem znajdziemy wspomniane już boisko do Quidditcha, klimatyczny Mroczny Las czy rozmaite wioski lub małe miasteczka, w których także czeka na nas szereg misji. Każda z tego typu zamieszkałych lokacji wygląda niczym z kart radosnej opowieści - są kolorowe, pełne detali i baśniowego klimatu. Znajdziemy w nich nie tylko rozmaite sklepy, jak chociażby słynny Sklep Ollivanderów, gdzie zakupimy różdżki, ale też karczmy, butik z miksturami czy chociażby fryzjera.
Tereny okalające Hogwart to także cała masa aktywności pobocznych, znajdziek, ukrytych jaskiń, spowitych Starożytną Magią wież czy chociażby Zagadek Merlina, po których rozwiązaniu możemy powiększyć stale kurczące się miejsce w ekwipunku. Dla fanów zbieractwa i zaglądania pod każdy kamień, Dziedzictwo Hogwartu jest niczym spełnienie marzeń - chociaż można mieć pewne zastrzeżenia do jakości zdobywanych co rusz przedmiotów. Większość z nich to niestety typowe śmieci, a co ciekawsze skarby wypadają tu stosunkowo rzadko.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler