Elex II (PS5)

ObserwujMam (0)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Elex II (PS5) - recenzja gry


@ 02.03.2022, 22:24
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Jeśli chodzi o eksplorację, całkowitą nowością w serii Elex był jetpack, za pomocą którego nieco sprawniej przemieszczaliśmy się po mapie. W Elex II narzędzie jest jeszcze bardziej przydatne, albowiem odpowiednio rozwinięte pozwala nam przemierzać w mgnieniu oka dość znaczne obszary, a w sytuacji kryzysowej umożliwia ucieczkę. Do wielu miejsc na mapie nie da się też dostać w inny sposób niż za pomocą lotu, a to oznacza, że bez umiejętnego korzystania z nowego gadżetu się nie obejdzie. Nie ma na to najmniejszych szans. Musicie się nauczyć latać i tyle. Szczególnie, jeśli macie ochotę w miarę dokładnie zwiedzić Magalan.

Na planecie zaszło oczywiście wiele zmian – wszystkie na lepsze. Środowisko jest ciekawsze i bardziej zróżnicowane, a jednocześnie spójniejsze. Podczas podróży przemierzamy pustynie, lasy, tereny pokryte śniegiem, ruiny miast i osad, podziemia, lochy, jaskinie itd. Jest tego naprawdę dużo, a w każdym miejscu natrafiamy na przeciwników lub sojuszników oraz sekrety do odkrycia. Co istotne, nie wszędzie damy radę wkroczyć od początku – co jest kolejnym elementem charakterystycznym dla gier Piranha Bytes. Nie chodzi na szczęście o jakieś niewidzialne bariery czy sztuczne ograniczenia. Na swojej drodze natrafiamy na przykład na przeciwników, z którymi nie jesteśmy w stanie zwyciężyć. Naturalnie jesteśmy dzięki temu ograniczani i nie szwendamy się tam, gdzie w danym momencie nie powinniśmy. Co ważne, twórcy nie nadużywają tego patentu. Nie jesteśmy prowadzeni za rękę. Magalan możemy zwiedzać z dużą dozą swobody.

Jak wspomniałem, podczas podróży natrafiamy na rozlicznych przeciwników. Ci należą oczywiście do dwóch podstawowych grup. Mogą to być oponenci humanoidalni albo jakieś stwory, tudzież potwory zamieszkujące powierzchnię planety. Do ich eliminowania wykorzystujemy dość szeroki wachlarz wyposażenia, na który składa się broń biała, zasięgowa oraz magia. W walce deweloperzy poczynili sporo postępów, choć nadal jest niestety niedopracowana. Głównie chodzi o dziwne, nieco archaiczne i nieudolne animacje. Widać progres w stosunku do pierwszego Elexa, ale dalej jest raczej średnio. Z drugiej strony, praktycznie wszystkie gry RPG na rynku posiadają niezręczny system walki bronią białą. Zdarzają się wyjątki, ale to w projektach pokroju Elden Ring, w których większy nacisk położono na pojedynki niż na cokolwiek innego. W Elex II najsłabiej wypada wymachiwanie bronią białą. Strzelanie i magia są lepsze.

Eksploracja, rozwój i walka to kluczowe aspekty gry. Innym ważnym elementem jest interakcja z postaciami niezależnymi. Te najczęściej spotykamy oczywiście w rozmaitych osadach oraz miastach. Zajmują się one często jakimiś wyznaczonymi zadaniami, a my możemy podejść i spróbować porozmawiać. Pozyskujemy w ten sposób nowe informacje, a okazyjnie dostajemy też jakieś zadania do wykonania. Dialogi, które temu towarzyszą nagrano po polsku. Ich reżyseria jest nieco drętwa, ale ogólnie słucha się tego wszystkiego całkiem przyjemnie. Postaci się co nieco poruszają, próbują wyrażać jakieś emocje. Jest OK, choć trzeba przyznać, że mimika twarzy pozostawia sporo do życzenia. Na pewno nie jest to poziom z takiego Cyberpunka 2077, ale po pewnym czasie idzie się przyzwyczaić. Co warto podkreślić, niektóre zadania dostajemy nie podczas rozmów z NPC-ami, ale także gdy podsłuchujemy konwersacji nieznanych nam postaci. Możemy się dzięki temu dowiedzieć o jakimś ważnym miejscu, bądź postaci, którą warto odwiedzić. Niby drobnostka. Niby było w innych grach. Miło jednak, że także w przypadku nowego dzieła Piranha Bytes mamy z nią do czynienia.

Ogólnie deweloperzy wprowadzili do Elex II sporo różnych drobiazgów, ułatwiających nam egzystowanie. Mam tu na myśli między innymi możliwość zaznaczania na mapie istotnych miejsc. Gdy np. natrafimy na oponenta, którego nie możemy pokonać albo skarb, do którego nie damy rady się dostać, jesteśmy w stanie umieścić na mapie znacznik, który pomoże nam do tego miejsca w przyszłości powrócić. Nie będziemy musieli go szukać od nowa. Będziemy w stanie namierzyć go bez najmniejszych problemów, co na pewno jest dużym plusem. Magalan to miejsce wypełnione sekretami. Nie sposób je wszystkie spamiętać.


Screeny z Elex II (PS5)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBubtownik   @   16:53, 05.03.2022
Gram na PS5 więc wszelkie problemy z protem PC'towym mnie średnio dotyczą*
Mam na liczniku prawie 19h i jestem oczarowany. Prawie pod każdym względem jest to ulepszony ELEX. "Dwójka" jest tym samym czym Gothic II był dla pierwszego Gothic'a. Niesamowicie mnie wciąga druga część ELEX'a. Wszystko wydaje się bardziej spójne, nawet pancerze frakcji są bardziej spójne z wizją świata. System walki w końcu sprawia mi przyjemność i wyeliminowali glicz, że podczas uniku i tak otrzymywaliśmy obrażenia. Uwielbiam gry PB i mam ich każdy tytuł (niektóre nawet po kilka razy, albo na kilka platform) i ELEX 2 jest imo ich najlepszą grą od czasów Risen'a. Bawię się wyśmienicie. Gdyby gra miała grafikę na poziome zbliżonym do H: FB to byłaby sukcesem. Tak trochę szkoda, że przechodzi niezauważenie bo to kawał świetnego RPG'a.
0 kudosIgI123   @   22:35, 07.03.2022
Na pewno zagram, ale dopiero na przecenie. Przy jedyneczce dobrze się bawiłem, ale nie była to gra wybitna, więc spokojnie poczekam aż ponaprawiają bugi.