Dying Light 2: Stay Human (PS5)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (4)Kupię (0)

Dying Light 2: Stay Human (PS5) - recenzja gry


@ 02.02.2022, 23:43
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Skoro o umiejętnościach mowa, w Dying Light 2: Stay Human istotną rolę odgrywa parkour, czyli płynne poruszanie się po mieście Villedor. W stosunku do „jedynki”, główny bohater porusza się sprawniej i efektowniej. Skutecznie pokonuje wszelkie przeszkody, a ze względu na to, że w miarę postępów pozyskuje nowe zdolności, bezbłędnie nawiguje po dachach, słupach, przewodach itd. Co ważne, zdolności protagonisty regularnie wykorzystujemy np. wspinając się na specjalne wiatraki, dookoła których ocaleni tworzą skupiska, a my dzięki temu mamy dostęp np. do handlarzy. Wiatraki to coś w rodzaju punktów synchronizacji w Assassin’s Creed i pełnią podobną rolę, odkrywając okoliczne miejsca warte naszej uwagi.

Drugie drzewko umiejętności Aidena związane jest z walką. W miarę jak eliminujemy krążące dookoła pokraki, zdobywamy punkty doświadczenia, które finalnie zamieniają się w punkty umiejętności. Dzięki nim możemy np. pozyskać całkiem nowe ciosy, ewentualnie poprawić swoją sprawność w posługiwaniu się bronią. Możliwości w tej kwestii są spore, a cechy bohatera dodatkowo modyfikujemy przy pomocy wyposażenia, na które składają się elementy pancerza, jak również broń. Podobnie, jak w pierwszym Dying Light, wyposażenie jest generowane losowo (choć występują też egzemplarze unikatowe), dzięki czemu każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Dying Light 2: Stay Human ogólnie stawia na swobodę. Chodzi o to, że nie musimy koniecznie zajmować się głównym wątkiem fabularnym. Kilka pierwszych zadań faktycznie warto zrealizować – by poznać podstawy – ale później można się już zająć eksploracją. Wystarczy wyciągnąć lornetkę, znaleźć sobie interesujące miejsce, a później się do niego udać. Gra co prawda ogranicza nasze wojaże trudnymi oponentami oraz budynkami niemożliwymi do zdobycia, aczkolwiek mimo to Villedor jest świetnym miejscem do zwiedzania. Miasto zostało ciekawie zaprojektowane, a przeszukanie wszystkich jego zakamarków potrafi pochłonąć mnóstwo czasu.

Najnowsze dzieło Techlandu sprawdzałem na konsoli PlayStation 5. Silnik graficzny C-Engine, opracowany przez deweloperów z Wrocławia, nie najlepiej wykorzystuje niestety możliwości nowej platformy Japończyków. Mimo że w menu Dying Light 2: Stay Human znaleźć można trzy warianty wyświetlania grafiki, tylko jeden – nastawiony na wydajność – nadaje się do zabawy. Mamy wówczas płynność w okolicy 60 klatek na sekundę, co oznacza przyjemną rozgrywkę. Przełączenie grafiki na tryb jakości lub rozdzielczości nie ma najmniejszego sensu. W ogóle nie mam pojęcia po co je zaimplementowano, skoro płynność spada wówczas do jakiś 20 FPS, a przez to nie da się grać! Różnica w oprawie jest w sumie zauważalna, ale co z tego. Pokazu slajdów nikt nie będzie chciał oglądać – szczególnie, że mamy do czynienia z naprawdę dynamiczną produkcją.

Pomijając tryby wyświetlania grafiki, Dying Light 2: Stay Human prezentuje się całkiem w porządku. Nieźle wyglądają modele postaci (choć twarze czasem wypadają groteskowo), tekstury są dość ostre, a oświetleniu oraz cieniowaniu nie sposób cokolwiek zarzucić. Na pewno nie jest to najładniejsza gra jaką widziałem, ale rzekłbym, że jest całkiem poprawna. Podobnie można skwitować udźwiękowienie, na które składa się muzyka, dialogi oraz efekty specjalne – wszystko wykonano dobrze, choć w żadnym razie nie jest to nic, czego nie widzieliśmy w wielu innych tytułach.

Podsumowując, Dying Light 2: Stay Human to krok do przodu w stosunku do pierwowzoru. Nie jest to jednak rewolucja, jaką zapowiadano w ramach pierwszych prezentacji. To w sumie więcej tego samego, tyle że w innym otoczeniu oraz z garścią nowych zależności. Dying Light 2: Stay Human to co najmniej dobra gra akcji. Nie jest pozbawiona niedociągnięć i w pewnych obszarach dziwnie zaprojektowana, ale jednocześnie sprawiająca przyjemność. Jeśli bawiliście się dobrze w „jedynce”, sądzę, że będziecie usatysfakcjonowani obcując z „dwójką”. Jeśli pierwowzór do Was nie przemówił, kontynuacja raczej także tego nie zrobi.

Grę otrzymaliśmy do testów za darmo od firmy Techland.


Długość gry wg redakcji:
24h
Długość gry wg czytelników:
48h 46min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Dwa tryby graficzne są bezużyteczne. W trzecim, nastawionym na wydajność, na pochwałę zasługuje płynność. Grafika jest natomiast tylko dobra.
Dobry Dźwięk:
Wszystko brzmi dobrze. Nie ma niczego wyjątkowego, ale i nie sposób się do czegoś doczepić.
Świetna Grywalność:
Jest trochę dziwnych rozwiązań. Nie brakuje błędów. Ale ogólnie bawiłem się bardzo dobrze.
Przeciętne Pomysł i założenia:
Samouczki do wymiany. Pasowałoby też uczynić bardziej użyteczną mapę.
Świetna Interakcja i fizyka:
Parkour jest płynny i dynamiczny, jak nigdy. Walka to powtórka z rozrywki.
Słowo na koniec:
Jeśli deweloperzy załatają niedociągnięcia i może co nieco zmodyfikują, będzie bardzo dobra gra. Na razie jest tylko dobra.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Dying Light 2: Stay Human (PS5)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosLucas-AT   @   07:39, 03.02.2022
Boli ten tryb wydajności 1080p/60fps. Smutny Te 1440p mogli jednak wycisnąć. Z tego co widzę wymagania na PC też niczego sobie, więc jak na 7 lat pracy - techniczne rozczarowanie.
0 kudoswojteklog   @   05:25, 04.02.2022
Faktycznie, z tymi trzema trybami to nie pokazali. Dobra recenzja, trzeba zagrac!