Deathloop (PS5)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Deathloop (PS5) - recenzja gry


@ 18.09.2021, 11:17
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Na potrzeby niniejszej recenzji grę otrzymałem od Bethesdy. Wydawca podesłał egzemplarz przeznaczony dla PlayStation 5. Mimo że Deathloop nie jest dostępne na konsolach poprzedniej generacji, pod względem oprawy wizualnej w żadnym razie nie jest arcydziełem. Poszczególne lokacje, modele postaci, tudzież efekty specjalne przypominają to, co deweloperzy osiągnęli na potrzeby Dishonored 2. Jest więc w porządku, ale bez jakiś fajerwerków.

Posiadacze wersji dla PlayStation 5 na pewno docenią natomiast kilka trybów działania gry. Pierwszy nastawiony jest na wydajność. Mamy więc rozdzielczość i detale skalowane w taki sposób, by zabawa była możliwie jak najpłynniejsza. Celem silnika graficznego jest wówczas 60 klatek na sekundę. Druga opcja kładzie nacisk na jakość oprawy. Mamy więc mniej klatek na sekundę – 30 – ale jednocześnie zobaczymy więcej efektów, lepsze modele, wyższej jakości tekstury itd. Na koniec jest jeszcze tryb jakości z dołączonym ray-tracingiem. Znów mamy jakość ponad płynność. Niestety mocno widać tę zależność. W trybie wydajności zabawa jest faktycznie płynna i bez najmniejszych zająknięć. Najsłabiej zoptymalizowano natomiast tryb z ray-tracingiem. Spadek płynności jest zauważalny na tyle mocno, że nie do końca jestem przekonany co do tego, czy tryb ten w ogóle powinien się w grze znaleźć.

Deathloop - recenzjaDeathloop - recenzjaDeathloop - recenzja

Niezależnie od tego, na jaki tryb graficzny się zdecydujecie, musicie się nastawić na to, że Deathloop nie jest pozbawione błędów. Co jakiś czas pojawiają się jakieś pomniejsze bugi, ale są też glitche uniemożliwiające zabawę. Kilka razy gra na kilka sekund mi się całkowicie zatrzymała. Kilkakrotnie nie byłem też w stanie zamknąć nakładających się na siebie okienek memu. W tej drugiej sytuacji pomogło dopiero włączenie gry od nowa, co w przypadku roguelike nie jest optymalnym rozwiązaniem, bo straciłem wszelkie postępy. Mam jednak nadzieję, że deweloperzy szybko się z błędami uporają i niebawem zabawa będzie płynna i bezproblemowa. Jak udźwiękowienie.

Osobom odpowiedzialnym za stronę audio nie mam nic do zarzucenia. Zarówno, jeśli chodzi o dubbing (polski czy angielski), muzykę czy efekty specjalne – deweloperzy odpowiedzialni za udźwiękowienie zasługują na pochwałę. Wszystko brzmi należycie, a Colt i Julianna to duet, jakiego dawno nie słyszałem. Świetnie w przypadku ich docinek i pogaduszek sprawdza się zamontowany w kontrolerze DualSense głośnik. Colta słyszymy bowiem z ekranu, tudzież zestawu kina domowego, a Julianna nawija do nas z kontrolera. Wyśmienita sprawa, szczególnie, że większość czasu komunikujemy się z nią przy pomocy radiostacji.

Podsumowując: Deathloop to świetna gra. Zdaję sobie sprawę, że mogłem coś pominąć albo o czymś nie wspomnieć. Nie jest to jednak ważne. Jeśli podobały Wam się dotychczasowe gry studia Arkane, także i tym razem będziecie zadowoleni. Jeśli nie graliście w tytuły tego dewelopera, spróbujcie z Deathloop, bo niczego podobnego na rynku nie znajdziecie. Jeżeli należycie do niewielkiej grupy ludzi, którym Dishonored czy Prey nie przypadły do gustu, dajcie Deathloop szansę. Zachęcam, naprawdę! Ciężko mi jest sobie bowiem wyobrazić osobę lubującą się w grach akcji, której przygody Colta się nie spodobają. Pomóżcie skubańcowi przerwać tę pętlę. Ileż można przeżywać ten sam dzień w kółko. Do zobaczenia na plaży!


Długość gry wg redakcji:
20h
Długość gry wg czytelników:
21h 48min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Technicznie cudów nie ma. Stylistycznie jest jednak bardzo dobrze.
Genialny Dźwięk:
Nic nie mam do zarzucenia. Miód na uszy.
Genialna Grywalność:
Świat jest rozbudowany i nigdy nie mamy jednej ścieżki progresji. Dlatego zabawa się nie dłuży, a śmierć nigdy nie jest frustrująca.
Świetne Pomysł i założenia:
Deathloop to rogalik dla wszystkich. Już samo to, że zginąć można w sumie trzy razy, nim następuje reset, trzeba zaliczyć na plus.
Świetna Interakcja i fizyka:
W Deathloop mamy sporo wyposażenia, a także umiejętności specjalne. Dzięki nim robimy konkretną zadymę na mapach.
Słowo na koniec:
Deathloop to gra w stylu Arkane. Jeśli je lubicie, będziecie na pewno zadowoleni. Jeśli nie znacie, poznajcie!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Deathloop (PS5)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   08:26, 19.09.2021
Mam wrażenie, że wystarczy przeczytać reckę, by wiedzieć czy grać Uśmiech

Ja zamierzam wpierw zapoznać się z Dishonored (bo podobno jakieś podobieństwo jest). I przewrotnie pyknę dwójeczkę. A na loopa poczekam.
0 kudosMaterdea   @   09:12, 19.09.2021
Cytat: wojteklog
Gramy czy nie gramy w to?
Zdecydowanie - gramy!
0 kudosbalic87   @   10:42, 19.09.2021
Cytat: shuwar
Mam wrażenie, że wystarczy przeczytać reckę, by wiedzieć czy grać Uśmiech

Ja zamierzam wpierw zapoznać się z Dishonored (bo podobno jakieś podobieństwo jest). I przewrotnie pyknę dwójeczkę. A na loopa poczekam.
Zdecydowanie polecam cala serie !

Spore podobienstwa mozna dostrzec juz na pierwszy rzut oka ;)
1 kudosGuilder   @   12:16, 19.09.2021
Cytat: shuwar
Ja zamierzam wpierw zapoznać się z Dishonored (bo podobno jakieś podobieństwo jest). I przewrotnie pyknę dwójeczkę. A na loopa poczekam.
Najpierw idź do kąta na pięć minut, że jeszcze z tą wspaniałą serią się nie zaznajomiłeś. Puszcza oko
A potem jednak zacznij od jedynki. Cała seria jest mocno powiązania fabularnie, sporo stracisz zaczynając ją od środka. Grafika we wszystkich częściach jest nieco komiksowa, więc nie powinno Ci to przeszkadzać.
Gdyby Ci podeszło, to nie omijaj dodatków do jedynki (a konkretnie dwóch fabularnych: Knife of Dunwall i Brigmore Witches), bo bez nich dwójka i Death of the Outsider mogą być znacznie mniej zrozumiałe.
0 kudosBarbarella.   @   12:51, 19.09.2021
Cytat: Guilder
Najpierw idź do kąta na pięć minut,
Na grochu ma klęczeć ? Zadziorny
Cytat: Guilder
A potem jednak zacznij od jedynki
Ja ciągle mam wyrzuty sumienia że od tej Jedynki się odbiłam . Nie potrafiłam tego ogarnąć , czuję że za szybko się poddałam .Teraz trzeba wrócić bo wiem że gra jest tego warta.
0 kudosDirian   @   13:17, 19.09.2021
Pierwsze Dishonored było świetne, mnie do dziś urzeka klimat jaki tam się udało twórcom stworzyć. Te brudne uliczki, biegajace wszędzie szczury, powszechna szarość. Tawerny, wyprawy na wieloryby, lejący się wszędzie tran... Mega.

Dishonored II większość tego uroku niestety straciło, było za kolorowo i jakoś tak, no nie wiem, zbyt nowocześnie? Choć sama gra bardziej rozbudowana, plansze lepiej zaprojektowane.

Deathloop wygląda spoko, chociaż nie wiem czy ta powtarzalność nie byłaby dla mnie zbyt monotonna. Trzeba zaczekać na jakieś promocje i wtedy spróbować Puszcza oko
1 kudosBubtownik   @   14:13, 19.09.2021
A mnie gry Arkane nigdy nie kupowały. Stylistycznie mnie niesamowicie odpychają, a jak się przekonałem to zagrałem w pierwsze Dishonored i po kilku godzinach zakończyłem rozgrywkę nigdy nie wracając. Ich gry to totalnie nie moja bajka. Nie pasują mi i tyle. Trochę żałuję bo Prey wygląda ciekawie ale wiem, że nawet nie dotrwam do połowy. Dlatego taki Deathloop mnie totalnie nie grzeje. Pomimo iż mogę każdą grę Arkane pobrać na Xbox'a z GP to nawet nie chce mi się ich pobierać. Tak, tak musiałem sobie trochę pomarudzić Dumny
0 kudosDirian   @   14:21, 19.09.2021
Cytat: Bubtownik
Trochę żałuję bo Prey wygląda ciekawie ale wiem, że nawet nie dotrwam do połowy.
Prey jest bardzo specyficzne. Miałem chyba z 4-5 podejść i jakoś nie udało mi się wciągnąć. Nie wiem w sumie czemu, gra ma fajny klimat i jest bardzo dobrze wykonana, ale coś mi tam nie pasuje. Z drugiej strony gra jest teraz do dorwania za grosze, to może warto spróbować? Mimo wszystko wygląda inaczej niż Dishonored, to może się wciągniesz Cool
0 kudosGuilder   @   14:26, 19.09.2021
Cytat: Barbarella.
Ja ciągle mam wyrzuty sumienia że od tej Jedynki się odbiłam . Nie potrafiłam tego ogarnąć , czuję że za szybko się poddałam
A w jakim sensie "ogarnąć"? Fabuły, czy było za trudno? Może po prostu nie warto się szczypać i ustawić sobie bardzo łatwy poziom trudności?
0 kudosBubtownik   @   14:30, 19.09.2021
Być może kiedyś spróbuje, zobaczymy. Teraz jestem w trakcie ogrywania The Outer Worlds więc może sobie pobiorę po tym.

A teraz sobie też przypomniałem, że z Dishonored była ta historia z wysokim chaosem bo jak się wyżynało wszystkich to dostawało się "złe zakończenie". Popraw mnie jak się mylę. A ja lubiłem wpadać na rambo i wszystkich ciachać Uśmiech
1 kudosshuwar   @   20:13, 19.09.2021
Cytat: Guilder
Najpierw idź do kąta na pięć minut,
Przepraszam, już się poprawiam. Kupiłem właśnie Dishonored nr 1 Uśmiech
0 kudosBarbarella.   @   20:30, 19.09.2021
Cytat: Guilder
A w jakim sensie "ogarnąć"? Fabuły, czy było za trudno?

Po przejściu prologu gdzie gra prowadziła za rączkę znalazłam się w otwartym świecie. Poczułam się trochę zdezorientowana , za bardzo nie wiedziałam co i jak robić takie to skomplikowane mi się wydało. Niby wiem że trzeba trochę cierpliwości żeby zgłębić tajniki niektórych gier i się wciągnąć a jednak dałam sobie spokój . Nie wiem , może miałam zły dzień , wiesz jak to z babami .Teraz gdy Shuwar zamierza się zdyshonorować i to dwuczęściowo to mi się gra przypomniała A ten początek który przeszłam był fajny .
0 kudospetrucci109   @   08:44, 20.09.2021
Mi Dishonored nie podeszło. Przeszedłem jedynkę ale bez zachwytu, jakoś nie wkręciłem się w ten klimat... Póki co innych gier Arkane nie ogrywałem.
0 kudosGuilder   @   09:31, 20.09.2021
Cytat: Dirian
Pierwsze Dishonored było świetne, mnie do dziś urzeka klimat jaki tam się udało twórcom stworzyć. Te brudne uliczki, biegajace wszędzie szczury, powszechna szarość. Tawerny, wyprawy na wieloryby, lejący się wszędzie tran... Mega.

Dishonored II większość tego uroku niestety straciło, było za kolorowo i jakoś tak, no nie wiem, zbyt nowocześnie? Choć sama gra bardziej rozbudowana, plansze lepiej zaprojektowane.
Karnaca w fabularnych założeniach jest dla Dunwall mniej więcej tym, czym dla Londynu byłby np. Gibraltar, żeby trzymać się terenów kontrolowanych przez koronę. Musiało być słoneczniej, bo inaczej mówilibyśmy, że Arkane poszło na łatwiznę i zastosowało recykling.
Oczywiście wszystko jest rzeczą gustu, ale uważam, że całkiem zgrabnie sobie Francuzi poradzili. Zamiast szczurów mamy krwiogzy, które lepiej niż szczury wpisują się w nasze wyobrażenia o tego typu zagrożeniach w cieplejszych regionach świata. Zaś posiadłość Jindosha i dwór Stiltona to chyba najlepiej zaprojektowane poziomy całej serii. Do tego klimatyczne, jeśli wkręcisz się w fabułę.
Cytat: Bubtownik
A teraz sobie też przypomniałem, że z Dishonored była ta historia z wysokim chaosem bo jak się wyżynało wszystkich to dostawało się "złe zakończenie". Popraw mnie jak się mylę. A ja lubiłem wpadać na rambo i wszystkich ciachać Uśmiech
Myślę, że właśnie tutaj jest pies pogrzebany. Co by nie mówić, Dishonored jest jednak skradanką. Niezbyt wiele gier z tego gatunku pozwala tak swobodnie operować w otwarcie agresywny sposób, ale projektowana była przede wszystkim w kierunku cichego przemieszczania się.
I tak, zabijanie zamiast ogłuszania zwiększało chaos. Większy chaos oznaczał więcej szczurów, więcej zakażonych, więcej strażników i negatywne zakończenie na koniec.
Cytat: shuwar
Przepraszam, już się poprawiam. Kupiłem właśnie Dishonored nr 1 Uśmiech
Dobra decyzja. Uśmiech Fabuła może nie jest szczytem wszech czasów, ale ja wsiąknąłem i zdecydowanie lepiej mi się dzięki temu skradało, wiedząc dokładnie do kogo i dlaczego to robię.
Cytat: Barbarella.
Po przejściu prologu gdzie gra prowadziła za rączkę znalazłam się w otwartym świecie. Poczułam się trochę zdezorientowana , za bardzo nie wiedziałam co i jak robić takie to skomplikowane mi się wydało.
A dostałaś już wtedy taki jeden artefakt z serca? Pamiętam, że bardzo pomagał w odnalezieniu się, gdy człowiek zgubił drogę. Plus wskaźniki jednak dosyć szczegółowo wyjaśniają sprawę, zwłaszcza jeśli nie przewija się scenek dialogowych. Powiem tak: nie każdemu może podejść typ rozgrywki, ale nie wierzę, by była dla Ciebie zbyt skomplikowana. Polecam rozważyć ponowne podejście, jeśli piszesz, że początek Ci się podobał. Uśmiech
1 kudosBarbarella.   @   11:36, 20.09.2021
Cytat: Guilder
Polecam rozważyć ponowne podejście, jeśli piszesz, że początek Ci się podobał.

Właściwie to już rozważyłam i jestem za . Uśmiech
Dodaj Odpowiedź