Miejscówki, których jest kilkadziesiąt, zmieniają się nie tylko pod względem wystroju. Modyfikują one bowiem również mechanikę rozgrywki, dodając wcześniej niedostępne opcje. Może to być np. możliwość wskoczenia do kuli i toczenia jej albo korzystanie ze specjalnych tub, ułatwiających przemieszczanie się pomiędzy oddalonymi od siebie obszarami. Co jakiś czas mapa przechodzi całkowitą transformację. Dzieje się to np. gdy zbliżymy się do areny z bossem. Jedna z ciekawszych miejscówek przedstawia podróż kolejką, w trakcie której mapa cały czas się przesuwa, a my musimy za nią nadążyć. Sytuację komplikuje oczywiście to, że przy okazji staramy się gromadzić zarówno punkty, jak i przedmioty zmieniające wygląd bohatera.

Zwieńczeniem tych bardziej unikatowych plansz są pojedynki z bossami. Każde starcie to oczywiście konieczność wykombinowania jakiegoś sposobu na sprzątnięcie bandziora. Jako że Sackboy: Wielka Przygoda to tytuł dedykowany młodszym graczom, nie nastawiajcie się na wyzwania tych pokroju cyklu Souls. Mimo wszystko trzeba być spostrzegawczym i względnie zręcznym. Często na arenie dzieje się dużo, a my w tym zamieszaniu próbujemy zwyciężyć. Każdą pokrakę ubiłem za pierwszym podejściem, ale pojedynki wspominam bardzo dobrze. Są unikatowe i ciekawe.

Całą grę można scharakteryzować dwoma ostatnimi słowami poprzedniego akapitu. Sackboy: Wielka Przygoda to naprawdę wyjątkowa platformówka. Zapewnia ona masę dobrej zabawy w pojedynkę, a jeśli dodatkowo macie z kim pograć, będziecie się bawić jeszcze lepiej. Po pierwsze, współpraca przebiega tu w naprawdę fajny sposób. Po drugie, nie chodzi o rywalizację, ale wspólne brnięcie do celu. Po trzecie, są miejscówki, do których zajrzeć możemy tylko wtedy, gdy mamy jakiegoś kompana. Samodzielne ich rozwiązanie jest po prostu nierealne. Trzeba o tym pamiętać, jeśli chce się grę „wymaksować”. Współpraca, co warte podkreślenia, została zrealizowana wyłącznie w formie lokalnej. Na razie nie ma możliwości zabawy poprzez sieć.

Sackboy: Wielka Przygoda to uczta dla zmysłów. Gry z cyklu Little Big Planet zawsze charakteryzowała sympatyczna oprawa wizualna, a zatem nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że i tym razem na ekranie obserwujemy rzeczy niedostępne nigdzie indziej. Zarówno jeśli chodzi o stylistykę, jak i stronę czysto techniczną jest na najwyższym poziomie. Wyjątkowe miejscówki, nietypowi przeciwnicy, świetnie animowany główny bohater – naprawdę nie sposób chcieć czegoś więcej. Szczególnie, że wizualne elementy komplementuje wyśmienite udźwiękowienie. Chodzi w tym przypadku zarówno o muzykę, jak i efekty specjalne oraz dialogi. Każdy aspekt strony audio zasługuje tutaj na pochwałę, do czego zresztą przyzwyczaiła nas firma Sony.

Podsumowując, Sackboy: Wielka Przygoda to świetna platformówka. Niezależnie od tego, czy zdecydujecie się na wariant dla PlayStation 5 czy PlayStation 4 (także jest dostępny), będziecie się dobrze bawić – albo w pojedynkę albo z pociechą, tudzież drugą połówką. Sony rozpoczęło nową generację z przytupem, serwując nam wyśmienite Spider-Man: Miles Morales i równie porywające przygody Sackboy’a. W obu przypadkach bawiłem się znakomicie i dlatego oba polecam z czystym sumieniem!