Wspomniany już otwarty świat, wierność materiałom źródłowym czy mnóstwo nawiązań do filmowego wzorca składają się na doskonały wręcz klimat Star Warsów. Klockowa adaptacja pozwala zanurzyć się w gwiezdnowojennym uniwersum na całego i zapomnieć o czymś takim, jak rzeczywistość. Duży wpływ ma na to zarówno dobrze przygotowana fabuła, jak i świetna strona audiowizualna.

Pod względem technicznym nowe LEGO jest po prostu cudowne. Ładne, różnorodne tła, lokacje pełne ruchu, pięknie animowane postaci, przyjemna mimika, fantastycznie wyglądające sceny walki oraz przerywniki filmowe. Niesamowita sprawa, bo nie sądziłem, że zaledwie miesiąc po wydaniu Elden Ringa wyjdzie coś, co zdoła zachwycić mnie w podobnie nieoczekiwany sposób. Dlaczego nieoczekiwany? Bo pomimo skrajnych różnić w praktycznie każdym zakresie, obie produkcje zachwycają wspaniałym projektem wizualnym. Nie są technicznymi perełkami, ale nadal rządzą.

Audio to chyba jedyna rzecz, o którą nigdy się nie boję przy podejściu do filmu czy gry ze świata Star Wars. Tutaj o ile o rozczarowaniu nie ma mowy, o tyle pojawiło się coś innego. Zaskoczenie. W dodatku pozytywne! Nie muszę chyba mówić, że muzyka to praktycznie niepodważalny top? Bardzo dobrze. To teraz czas na omówienie dubbingu. Będę szczery, bardzo się bałem o ten element gry. Czy słusznie? Absolutnie nie! Dubbing zarówno polski, jak i angielski jest po prostu znakomity! Polacy fajnie zdołali przetłumaczyć wiele kultowych cytatów oraz żartów, chociaż sztuka ta nie udała się w stu procentach, ale nie można mieć wszystkiego niestety. Osobiście przez większość czasu grałem po polsku i okazjonalnie przełączałem się na wersję angielską (czego zresztą nie żałuję) i śmiało stwierdzam, że w tej wersji nawet opisy misji dają do pieca.

Pewne problemy sprawiły, że recenzję tę piszę znacznie później, niźli bym chciał, ale nie ma tego złego! Dodatkowy czas pozwolił mi sprawdzić grę pod kątem bugów i optymalizacji. No i cóż, po ostatnich patchach jest już zdecydowanie lepiej, bo klatki są stabilniejsze, nawet na leciwym PS4, a bugów jest znacznie mniej, choć do ideału jeszcze odrobinę brakuje. Tak czy siak, jeśli przez błędy wstrzymywaliście się z zakupem — uspokajam. Obecny stan techniczny jest naprawdę bardzo dobry i występują tu jedynie sporadyczne niedociągnięcia.

Najlepsza gra LEGO? Bez dwóch zdań. Najlepsza gra Star Wars? Tutaj bym już tak nie szarżował, chociaż do mojego prywatnego TOP 3 bardzo mocno się dobija... i nie ma w tym nic dziwnego Jest tu tyle dobra, humoru, fajnej zabawy oraz miłości do marki Gwiezdnych Wojen, że to praktycznie must have dla każdego fana. Nowe opus magnum w galerii dzieł Traveller's Tales, które z łatwością urwie Wam te kilkanaście do kilkudziesięciu godzin z życiorysu.