Twin Mirror (PS4)

ObserwujMam (0)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Twin Mirror (PS4) - recenzja gry


@ 16.12.2020, 17:25
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Nie przepadam za samograjami, chyba że oferują coś wyjątkowego. Czy Twin Mirror spełnia ten wymóg? Czy warto zainwestować w nie pieniądze?

Twin Mirror to ostatnia przygodówka znanego i cenionego studia Dontnod Entertainment. Specjaliści wspomnianego gatunku są chyba jednak lekko przepracowani, albowiem ich nowe dzieło nie jest niestety szczególnie porywające. Najbardziej szkoda tego, że na papierze zapowiadało się całkiem ciekawie. Miało potencjał, którego totalnie nie wykorzystano.

W Twin Mirror wcielamy się w reportera o imieniu Sam Higgs. Powraca on do swoich rodzinnych stron po dwuletniej nieobecności, aby pożegnać się ze swoim niegdysiejszym przyjacielem, Nickiem, który zginął niestety w nieszczęśliwym wypadku i – chcącniechcąc – protagoniście nie wypada się nie pojawić. Sytuację komplikuje fakt, że Sam nie jest jakoś szczególnie lubiany w rodzinnym mieście Basswood. Odpowiada za zamknięcie tamtejszej kopalni oraz finansowy upadek wielu ludzi.

Z całym tym bagażem wpadamy na stypę, albowiem na pogrzeb nie udaje nam się zdążyć. Na miejscu rozmawiamy z dawnymi kumplami, wspominamy, dowiadujemy się, że śmierć Nicka mogła nie być wypadkiem, a potem mocno się upijamy. Pobudka następnego dnia jest o tyle skomplikowana, że nie tylko mamy potężnego kaca, ale także zakrwawioną koszulę. Czyja to krew? Co faktycznie stało się z Nickiem? Tego dowiadujemy się w trakcie przechodzenia trwającej mniej więcej 5 godzin opowieści.

Żeby scenariusz nie był całkowicie banalny – choć z założenia taki niestety jest – deweloperzy zastosowali kilka ciekawych sztuczek. Po pierwsze, główny bohater bezustannie słyszy swoje drugie ja – taki jakby wewnętrzny głos, tudzież sumienie – które podpowiada mu co powinien albo może w danej sytuacji zrobić. Po drugie, co jakiś czas możemy się przenieść do Pałacu Umysłu – specjalnego miejsca w naszej głowie, w którym przypominamy sobie jakieś ważne wydarzenia albo odtwarzamy to, co miało miejsce wcześniej na podstawie zgromadzonych dowodów.

Recenzja Twin MirrorRecenzja Twin MirrorRecenzja Twin Mirror

Pałac Umysłu wyróżnia Twin Mirror na tle innych przygodówek. Pozwala się mocniej wczuć w to, co dzieje się na ekranie. Dochodzenia są ogólnie proste, ale pozyskiwanie poszlak i składanie ich w jedną całość jest zaskakująco satysfakcjonujące. Z tego względu bardzo ubolewam nad tym, że śledztw jest tak mało. Prócz odtwarzania wydarzeń są też bardziej klasyczne łamigłówki, polegające np. na znalezieniu kombinacji do zamka szafki, tudzież hasła do komputera. Odpowiedź jest jednak zawsze pod ręką, więc nie wymaga to szczególnego kombinowania.


Screeny z Twin Mirror (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?