Realistyczne odwzorowanie zawodów jest kluczowe. Z dbałością przygotowano wstęp, trasy, prezentacje oraz marki. Podczas zabawy trafiamy w takie miejsca, jak Magny-Cours, Laguna Seca, Nürburgring i Macau. Na każdym torze można ścigać się w pełnym cyklu dnia i nocy, nie wspominając o dynamicznej pogodzie. Po ostrym wschodzie słońca może (ostatecznie) nastąpić ciemny i posępny wieczór, aż zapadnie noc.

Mimo tego w głównym trybie kariery nie zobaczysz zbyt wielu zmian pogody i oświetlenia. Wyścigi nocne, dzienne i na mokrej nawierzchni? Oczywiście, ale zmienne warunki zdarzają się tylko podczas długich przejazdów wytrzymałościowych lub jeśli założysz własne wydarzenie i grasz z konkretnymi ustawieniami. Miejsc faktycznie jest sporo, ale same wyścigi pozostawiają trochę do życzenia. Sztuczna inteligencja to po prostu katastrofa.

Pomimo wszelkich pochwał, RIDE 4 potrafi być niezwykle frustrujące. Powodów jest kilka. Absolutnie największym problemem jest to, że sztuczna inteligencja jest zaprogramowana do działania jak szaleniec. Woli wbić się w gracza, niż jechać w zgodzie z zasadami fair play. Przeciwnicy wyprzedzają na siłę, powodują wypadki - zachowują się jak zwykli idioci. Odnoszę wrażenie, że każdy ma z góry ustaloną linię i nie odsunie się od niej na cal. Jeśli zahamujemy wcześniej niż oni, to zostaniemy uderzeni. Jeśli w zakręcie wypadniemy trochę za daleko, zostaniemy powaleni. To sprawia, że wyścigi czasami są prawie nie do wygrania, bo często łut szczęścia ważniejszy jest od umiejętności.

Z pewnością możemy być natomiast zadowoleni z ilości maszyn w grze. Niczym w Gran Turismo Sport, mamy świetnie animowane menu z dostępem do większości motocyklowych marek, które znamy i uwielbiamy. Są tu nie tylko najnowsze modele, ale także pojazdy historyczne jak Yamaha, Honda, KTM, Suzuki, Kawasaki, BMW, Husqwarna, Aprilla czy Ducatti. Motocykli jest kilkadziesiąt, a każdy perfekcyjnie przygotowano za sprawą laserowego skanowania - wyglądają dzięki niemy wyśmienicie. Możemy je dodatkowo modyfikować, tuningować i wymieniać w nich części. Robimy to oczywiście za zarobione w karierze pieniądze.

Technicznie RIDE 4 może się podobać, chociaż czasami potrafi chrupnąć i działa tylko w 30 klatkach na sekundę. Trasy są poprawne i jeżeli graliście w Gran Turismo lub Forzę Motorsport, to zobaczycie pewną różnicę w jakości wykonania Nurburgingu czy też Doninngton. Na ten moment studio Milestone to jeszcze nie ta klasa, aczkolwiek pod względem rozgrywki, jeżeli przymkniecie oko na agresywną i nierozważną sztuczną inteligencję, jest świetnie. To produkcja na długie miesiące, szczególnie za sprawą rozbudowanej kariery i bardzo dobrego multiplayera, w który ludzie ochoczo grają. Twórcy obiecali też go rozwijać.

Werdykt? Długo myślałem i wiem, że nie jest to projekt dla wszystkich. Jeżeli lubicie sporty wyścigowe, to jest ona dla Was. Odbiją się od niej gracze niedzielni, ponieważ to "soulsy" wśród ścigałek. Sporo czasu zajmuje ogarnięcie modelu jazdy, a SI potrafi dać w kość. Warto jednak wytrzymać i powalczyć kilka pierwszych godzin. Rozgrywka staje się potem naprawdę miodna.