Ghost of Tsushima (PS4)

ObserwujMam (16)Gram (5)Ukończone (10)Kupię (6)

Ghost of Tsushima (PS4) - recenzja gry


@ 14.07.2020, 16:38
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

System walki w grze nie jest przesadnie rozbudowany, ale trzeba przyznać, że sprawia mnóstwo przyjemności i wymaga treningu. Sprawny samuraj jest w stanie kilkoma ciosami wyeliminować nawet dość liczebną grupę przeciwników. Musi tylko uważnie obserwować otoczenie oraz znajdujących się dookoła oponentów. Czasem bowiem cios należy wyprowadzić przed atakiem wroga, czasem lepiej zrobić unik, a innym razem najlepiej sprawdzi się kontratak. Podejście zależne jest przede wszystkim od tego, jakim wyposażeniem dysponuje wróg. Jeśli ma buławę lub pikę, lepiej sprawdzają się uniki. Jeśli posiada tarczę, kontratak lub cios przerywający obronę są najlepszą metodą na wytrącenie go z równowagi i eliminację.

Walka jest dynamiczna i szybka, a jednocześnie wymagająca. Nie da się tak po prostu klepać po przyciskach. Ciosy należy wyprowadzać ostrożnie i z pomyślunkiem. Często lepiej uderzyć jeden lub dwa razy, ale celnie, niż wymachiwać orężem, jak jakiś nieskoordynowany wariat. W miarę postępów rozrasta się też nasze wyposażenie, a w rezultacie mamy dostęp do coraz szerszego wachlarza środków perswazji i jeszcze sprawniej możemy pozbywać się przeciwników. Chodzi tu m.in. o bomby dymne, małe noże, łuk itd. Grę skonstruowano tak, że nie wmusza w nas niczego. Sami możemy wybrać sposób, w jaki walczymy i zwyciężamy.

Recenzja Ghost of Tsushima - takiej przygody jeszcze nie przeżyliście

W zgodzie z tym, co napisałem, możemy też spróbować walki jeden na jeden. Należy wówczas podejść do grupy przeciwników i rzucić wyzwanie jednemu z nich. Kamera lekko zmieni orientację i zbliży się do bohatera. Przytrzymujemy trójkąt i wyczekujemy na atak przeciwnika. Zaraz przed ciosem puszczamy trójkąt, a Jin sprawnym cięciem likwiduje agresora. Pojedynek tego typu jest o tyle ważny, że może obniżyć morale reszty oddziału, a w rezultacie pozostali Mongołowie nie zdecydują się na walkę i po prostu uciekną. Dodatkowym sposobem na obniżenie zapału najeźdźców jest zmniejszenie jego liczebności, do czego idealnie nadaje się styl ducha oparty na skrytobójstwie. Wkraczając do opanowanej przez wrogów osady, najpierw pozbywamy się kilku po cichu, a potem rzucamy wyzwanie. Efekt jest taki, że pozostali mogą po prostu odpuścić.

Jeśli chodzi o samą konstrukcję świata, Cuszima jest sporych rozmiarów wyspą, na której znaleźć można wiele odmiennych biomów. Są one na tyle zróżnicowane, że eksploracja cały czas dostarcza nowych doznań. Pogłębiają je też osady, których w okolicy nie brakuje, a w których jest sporo zleceń oraz warsztatów, pozwalających nam podrasować wyposażenie. Wszystkie miejscówki wyglądają świetnie i często są one okraszone różnymi drobnymi detalami. Brakuje mi natomiast bardziej realistycznej progresji czasu. Chodzi o to, że ludzie, na których natrafiamy są ciągle w tych samych miejscach niezależnie od pory dnia. Znikają tylko nieliczni i wyłącznie wtedy, gdy nakazują im to skrypty. Skrypty wpływają też na cały wygląd wyspy, albowiem w miarę postępów zmienia się ona nie do poznania. Odbijamy wioski, niszczymy palisady, przywracamy domy itd.


Screeny z Ghost of Tsushima (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosego78th   @   23:11, 14.07.2020
Dzięki za recenzję. Krótko i do rzeczy bez zbędnego pitolenia. Gra już dawno zamówiona. Mam tylko jedno pytanie. Dlaczego przytłaczający, początkowy klimat gry został oceniony jako minus? Nie rozumiem takiego zarzutu : ) Czy chodzi o coś takiego jak w Mad Maxie z 2015 roku. Mało życia, przytłaczające, rozgległe pustkowia i towarzyszące temu poczucie samotności? Czy bardziej fabularne rozwiązania?
1 kudosbigboy177   @   09:37, 15.07.2020
Cytat: ego78th
Mało życia, przytłaczające, rozgległe pustkowia i towarzyszące temu poczucie samotności? Czy bardziej fabularne rozwiązania?

Mnogość opcji trochę przytłacza. System walki zdaje się być trudny. Od razu też pojawia się kilka sposobów kontynuowania fabuły. Nie bardzo wiadomo co robić, żeby było dobrze. To w sumie drobny zarzut.
0 kudosbalic87   @   10:01, 15.07.2020
Niektórym juz na wstepie nieliniowość fabuly moglaby przypaść do gustu. Ale pewnie trzeba by zagrac żeby się o tym przekonać

Slyszalem ze ponoc w Detroit Become Human jest mnogość decyzji moralnych do wyboru i ponoc dzięki temu każdy może poczuc się dzięki temu w pełni odpowiedzialny za dalsze losy bohaterow w grze jak i same zakończenie których jest podobno niezliczona ilość wiec jeżeli tu jest podobnie to ja akurat jestem za
0 kudosDirian   @   23:00, 15.07.2020
Sony z przytupem żegna obecna generację. Oby początek kolejnej był niemniej atrakcyjny ;)
0 kudosLucas-AT   @   04:14, 16.07.2020
Po ogromnym ładunku emocjonalnym jaki dostarczył mi The Last of Us Part II czas na coś lekkiego dla odmiany. Ale jeszcze się zastanawiam czy kupić na premierę czy poczekać trochę, bo czasu mało.
0 kudosprofesjonalista19   @   08:44, 17.07.2020
Ja mimo że się zarzekałem, że na pewno kupię na premierę choćby nie wiem co niestety odpuszczam . Tym razem rozsądek wygrywa bo ostatnio pochłonęły mnie studia i kupka wstydu urosła do nieoczekiwanych rozmiarów (oczywiście po drodze były promki na gry że "głupi by nie wziął"). Dajcie znać jak wrażenia. Dla mnie tak czy inaczej to "must have" bo gry w takim klimacie dawno już nie było. A jeszcze z recenzji wynika że to bardzo dobra gra więc dla mnie to w ogóle będzie majstersztyk
1 kudosMicMus123456789   @   21:27, 19.07.2020
Po kilku dobrych godzinach gry stwierdzam, że w sumie po za brakiem minimapy i/lub kompasu na ekranie gra wpisuje się w to co oferują inne otwarte światy. Zadania główne są oznaczone na złoto, poboczne na srebrno, a mityczne na niebiesko. Nie zauważyłem póki co by kolejność ich wykonywania miała jakieś znaczenie.

Przed premierą myślałem też, że brak minimapy będzie wyzwaniem okazało się, że tak nie jest i nawet bez wiatru ciężko nie trafić tam gdzie się chce, tak samo z walką jest dość prosta choć bardzo przyjemna, a zmiana stylów jest podobna do serii Nioh. Jedyną rzeczą w sumie jaka mi przeszkadza póki co to brak namierzania przeciwników w czasie walki, często przy uniku kamera gdzieś ucieka i nie widać postaci.
0 kudosgajda1000   @   10:41, 20.07.2020
Noo.. Sony wciąż broni się tymi exclusivami w singlu. To trzeba im przynać. Bede GraU
Dodaj Odpowiedź