Przenoszeniu towarów towarzyszy dopieszczona oprawa audio-wizualna. Ścieżka dźwiękowa gdy jesteśmy w terenie jest dość minimalistyczna, nad czym lekko ubolewam. Co jakiś czas, we wcześniej zdefiniowanych momentach, słyszymy utwory irlandzkiego zespołu Low Roar, potrafiące zbudować niesamowity klimat. Niestety jest tego kategorycznie zbyt mało, co sprawia, że przez większość czasu brniemy do przodu w całkowitej ciszy. Z rzadka zdarza się, że główny bohater coś powie, albo ktoś się z nim skontaktuje. Może i chodzi o to, że mamy tu metaforę samotności, niemniej na grywalność nie wpływa to pozytywnie.
Sytuacji nie poprawia też świetna grafika, uzyskana na silniku graficznym Decima opracowanym przez studio Guerrilla Games m.in. na potrzeby Horizon: Zero Dawn. Narzędzie to bez problemów generuje wielkie otwarte przestrzenie i wypełnia je różnej maści przedmiotami, a w trakcie eksploracji widzimy więc wysokie łańcuchy górskie, głębokie kotliny, gęste lasy oraz nieprzyjazne pustynie. Każdą miejscówkę wykonano naprawdę świetnie, przez co mocno ubolewam nad tym, że postaci niezależnych oraz różnych ciekawych struktur jest tu jak na lekarstwo. Liczyłem jednak na to, że wielki świat zostanie lepiej zagospodarowany.
W ten oto sposób docieramy do podsumowania Death Stranding, z którym mam kłopoty. Już dawno nie miałem bowiem tak dużych problemów z wydaniem werdyktu. Z jednej strony, gra Hideo Kojimy jest unikatem. Niczego podobnego nigdzie nie znajdziecie – zarówno pod względem fabularnym, jak i mechaniki rozgrywki. Z drugiej, scenariusz rozkręca się długo, a ciągłe powtarzanie tych samych schematów w rozgrywce sprawia, że osobiście często czułem znużenie. Myślę, że całość dałoby się skompresować i skrócić o połowę, a wówczas bezpłciowość zabawy by tak nie doskwierała. Polecam zakup tylko bardzo cierpliwym i chcącym czegoś mocno nietypowego. Fani klasycznych gier akcji: raczej nie znajdziecie tu nic dla siebie. W ramach eksperymentu możecie Death Strainding kupić, ale tylko po przecenach. Przynajmniej nie będziecie - w razie czego - żałować zainwestowanej kasy.
Świetna |
Grafika: Silnik graficzny Decima radzi sobie bardzo dobrze. Takich przerywników jeszcze nie widzieliście. |
Świetny |
Dźwięk: Muzyka jest minimalistyczna, ale zawsze idealnie wpasowana. |
Przeciętna |
Grywalność: Zdecydowanie za dużo chodzenia, a za mało faktycznej treści. Fabuła potrafi utrzymać przy ekranie, ale trzeba przetrwać długie przerwy pomiędzy kolejnymi jej strzępkami. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Mam wrażenie, że niektóre rzeczy udziwniano trochę na siłę. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Fizyka poruszania się, jakiej jeszcze nie było. |
Słowo na koniec: Death Stranding to dzieło wyjątkowe. Będą gracze, którzy się zakochają, ale myślę, że spore grono uzna też zabawę za mocno powtarzalną i nudną. "Cudactwa" Hideo Kojimy niejednego odrzucą też od ekranu. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler