Days Gone (PS4)

ObserwujMam (22)Gram (4)Ukończone (13)Kupię (8)

Days Gone (PS4) - recenzja gry


@ 27.04.2019, 22:18
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny

Ponad 30 godzin samego głównego wątku to pieczołowicie wyreżyserowana opowieść pełna naturalnych, zagranych z niebywałą dbałością o szczegóły, dialogów, ciekawych kadrów oraz pracy kamery podkreślającej emocje bohaterów. Kluczem do fabularnego sukcesu Days Gone są świetnie nakreślone wątki. Każdy z nich to przemyślany szereg zdarzeń, którymi podąża nasz bohater właściwie do samego finału. Dostajemy rozmaite zadania, czasem bardziej rozbudowane, a innym razem polegające na zwyczajnym porozmawianiu z daną postacią, odwiedzeniu konkretnego miejsca itd. W misjach nie ma rewolucji, lecz gra się bardzo przyjemnie, głównie dzięki dopracowanej mechanice walki oraz narracji.

Mimo takiej mnogości rozmaitych motywów fabularnych, wszystko jest spójne i zgrabnie się przeplata, dając nam intensywną oraz rewelacyjnie poprowadzoną opowieść. Oczywiście poszczególne wątki możemy podejrzeć w dzienniku, mając dostęp do streszczeń ukończonych wcześniej zadań w formie notek bohatera. Widać dobitnie, że scenarzyści w Bend Studio przemyśleli każdy szczegół i wręcz bawili się przyjętą formą. 

Historia zaprezentowana nam w Days Gone jest dojrzała i bardzo brutalna. Twórcy nie zrezygnowali z wulgarnego języka i wielu głębokich, ludzkich sytuacji, nie szczędząc sobie w żadnym aspekcie - chyba najbardziej szczególnym jest kwestia dzieci-zombie, czyli "traszek". Możemy rozprawiać się z nimi na takie same sposoby jak z hordami, bandytami i dzikimi zwierzętami. Twórcy nie patyczkowali się z tematami tabu, czy też pokazywaniem krwawych scen.

Opowieść jest również ciekawie zaplanowana pod kątem poznawania kolejnych wydarzeń i informacji. Twórcy dają wiele niewiadomych oraz szczegółów, czy to w wyglądzie bohatera, czy jego zachowaniu. Budują napięcie na samym początku, po czym trzymają gracza w niepewności i wyjaśniają je po wielu godzinach, często w zaskakujący i satysfakcjonujący sposób. Dialogi i rozmaite sytuacje pozwalają natomiast poznać wiele ciekawostek na temat samego Oregonu, dzięki czemu twórcy serwują nam wirtualną wycieczkę w tamte rejony. Osobiście jestem zachwycony, gdyż w kwestii narracji Days Gone zwyczajnie błyszczy.


Screeny z Days Gone (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosLucas-AT   @   17:43, 08.05.2019
Zacząłem w końcu mierzyć się z hordami i teraz widzę ile te potyczki przynoszą satysfakcji! Możliwości zabawy jest cała masa. Wczoraj unicestwiłem hordę w jednej z jaskiń. Najpierw z góry z półki skalnej rzucałem w hibernujące świrusy koktajlem, a potem szybko uciekałem na zewnątrz. Gdy świrusy odpuściły z pościgiem i zaczęły wracać do legowiska, kilku zabijałem po cichu od tyłu. Potem wrzuciłem w środek legowiska wabik i gdy te rzuciły się na niego, wszystkie w trybie skupienia poczęstowałem ołowiem z ciężkiego karabinu maszynowego. Niedobitki zabiłem już w walce wręcz. Cała akcja odbyła się w jaskini.

Innym razem siedziałem w krzakach i byłem świadkiem jak cała horda wychodzi z jaskini na żer. Co ciekawe, musieli przejść po małym drewnianym pomoście, który zawalił się pod ich ciężarem. Niby detal, ale moja mina była bezcenna.

Te walki są naprawdę miodne. Zadanie poboczne roku? Póki co dla mnie tak. Chętnie bym przywitał jakieś mini gry albo areny w postaci dodatków, gdzie walczymy z hordą. Coś na wzór aren z God of War.

Walki z hordami są trudne i wymagają planowania. Podoba mi się też to, że musi dużo czasu upłynąć w grze zanim w ogóle możemy przystąpić do walki. W moim przypadku jakieś 15-20h. Bez odpowiedniego rozwoju postaci i uzbrojenia horda może zabić nas w mgnieniu oka.
0 kudosMicMus123456789   @   21:46, 08.05.2019
Fakt walki z hordami są satysfakcjonujące, ale moim zdaniem kiedy atakujemy hordę w jaskini jest za łatwo. Całe wejście można zaminować i prawie cała horda ginie. Ja mam za sobą już łącznie 8 z tych, które nie są bossem i praktycznie każda padła we własnym legowisku będąc zaminowana i zasypana mołotowami Dumny

Niesamowite wrażenie robi też wyjście hordy na żer gdy widzimy takowe pierwszy raz. Prawie jak w filmie Jestem Legendą musimy pilnować gdzie jest słońce inaczej możemy być niemile zaskoczeni. Zauważyłem też jedną ciekawą rzecz jeśli w nocy pójdziemy spać i rano ruszymy do legowiska horda nie resetuje się w jaskini tylko zwyczajnie wraca do niej. Za pierwszym razem gdy to odkryłem cieszyłem się, że nie ruszyłem przodem, bo by mnie od tyłu zaatakowały.
0 kudosLucas-AT   @   20:49, 11.05.2019
Teraz sobie wlaśnie zdalem sprawę jak ciekawe postaci poboczne są w Days Gone. Wiem, że po ukonczeniu gry będę o nich pamietać, chętnie śledzi się i ich wątki i wykonuje dla nich misje, dialogi z nimi są ciekawe i każda postać ma swój charakter. Żelazny Mike, Skizzo, Addy, Rikki czy Lisa - czuć, że do tych postaci ktoś przysiadł i je przemyślał. Może technicznie Sony Bend nie może się równać z Guerilla Games, ale za to Guerilla Games może się uczyć od Sony Bend jak mieć ciekawą narrację. Postaci poboczne w Horizon: Zero Dawn były nijakie i nudne, a w Days Gone jest wręcz przeciwnie.

Co do nowych minusów, które rzuciły mi się w dalszym etapie gry, to chyba trochę niepotrzebnie wrzucili kilka misji na siłę. Jak już jesteśmy w obozie nad jęziorem, to co jakiś czas Tucker i Copeland do nas dzwonią ze zleceniami. Te misje są z reguły fetchowate. Chciałbym w ich miejsce więcej misji jak ta w kopalni lub elektrowni wodnej. Poziom tych misji jest nierówny.
0 kudosMicMus123456789   @   21:50, 11.05.2019
Cytat: Lucas-AT
Jak już jesteśmy w obozie nad jęziorem, to co jakiś czas Tucker i Copeland do nas dzwonią ze zleceniami. Te misje są z reguły fetchowate.


W sumie racja, z reguły to zadania eliminacji obozu wrogów lub konkretnego celu. Mogli to urozmaicić wypadem po zapasy lub właśnie jakimś większym zadaniem jak to z elektrownią. Ale z drugiej strony jakoś musieli pociągnąć wątek łowcy głów i obozów.
1 kudosprofesjonalista19   @   22:09, 21.11.2019
W końcu kupiłem days gone . 10 podejść i zawsze było: e nie lubię zombie, kolejna gra z otwartym światem, generalnie ciągle na nie. Trafiła się promka i...No cóż według mnie to naprawdę bardzo dobra gra. Dawno się tak świetnie nie bawiłem . Narracja jest świetna, ciekawe postaci poboczne i generalnie przyjemna gra akcji. Szczerze to nawet śmiem twierdzić że od wWiedzmina 3 tak dobrze się nie bawiłem w grze na ~ 50h (celowo te 50h bo nie chce porównywać z grami typu Wolfenstein czy CoD) Jedyny minus to mimo że od premiery minęło trochę czasu wciąż pojawiają się dziwne błędy jak np. "Helikopter" w misji że skrytką Leona który w grze jest tylko światełkiem na niebie ..poza tym świetnie!
0 kudosego78th   @   22:38, 29.03.2021
Oprawa audiowizulana to uczta. Podobnie jak rozgrywka w której zabijanie hord zombi, poczucie zagrożenia czającego się na każdym kroku i ogólny klimat post-apo potrafią ekscytować i pochłonąć gracza na długie godziny. Niestety gra fabularnie kuleje. Zwłaszcza aspekt postaci i to jak je nakreślono. Niby wszystko jest na pierwszy rzut w porządku ale w szerszej perspektywie, kiedy patrzy się na to co je łączy lub co powinno je łączyć, jest tam sporo rażącego banału i dziecinady. Miałem wrażenie jakby problemy i relacje międzyludzkie a do tego w niełatwej, wymagającej rzeczywistości, zostały przedstawione przez kogoś niedojrzałego. Brakuje w tym spójności i konsekwencji. Ostatecznie jak dla mnie zabiło to immersję. Spowodowało, że po ponad 20 godzinach grania straciłem zapał. Technicznie jest to gra bardzo dobra. Fabularnie niedojrzała, boleśnie płytka i niedopracowana. Mógł być instant classic a wyszło 6/10.
0 kudosStefan212   @   08:28, 30.03.2021
Czekam na pecetową premierę
Dodaj Odpowiedź