The Talos Principle (PS4)

ObserwujMam (3)Gram (1)Ukończone (1)Kupię (1)

The Talos Principle (PS4) - recenzja gry


@ 08.11.2015, 14:36
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Portal Wam nie wystarczył? Lubicie gry logiczne i wyzwania? Koniecznie zerknijcie na The Talos Principle. Może okaże się produkcją w sam raz dla Was.

O The Talos Principle pisaliśmy mniej więcej pół roku temu. Testowaliśmy wówczas wersję przeznaczoną dla komputerów PC. Tym razem postanowiliśmy sprawdzić co deweloper, studio Croteam, przygotował dla konsoli PlayStation 4. Czy The Talos Principle także na padzie daje radę, zapewniając satysfakcję? Przekonajmy się.


Jako że mamy do czynienia z wersją Deluxe – tak nazwał wydanie gry na konsolę Sony deweloper – wypada na początku wspomnieć o tym, czym różni się paczka Deluxe od standardowej. Chodzi wyłącznie o to, że na płycie zawarto nie tylko podstawkę, ale również dodatek dla niej przeznaczony, zatytułowany The Road to Gehenna. DLC stanowi poszerzenie wątku fabularnego pierwowzoru oraz garść nowych łamigłówek. Dzięki rozszerzeniu do pokonania jest ponad 120 układów.

Jeśli chodzi o założenia, do czynienia mamy z pierwszoosobową grą logiczną, w której naszym zadaniem jest rozwiązanie dość bogatego zestawu łamigłówek przestrzennych. Wcielamy się w tu w jakąś bliżej nieokreśloną istotę, brnącą pośród labiryntów, wsłuchującą się w tajemniczy głos z oddali. Głos ten wskazuje nam kolejne cele (glify), a my staramy się do nich dotrzeć. W międzyczasie dowiadujemy się o co w tym wszystkim chodzi (tak jakby), pojawiają się dziwne anomalie, otrzymujemy dostęp do komputerów z enigmatycznymi danymi itd. Historia przedstawiona jest w dość nietypowy sposób i, choć ma sens, niełatwo było mi przebrnąć przez setki stron tekstu, próbującego ją zaprezentować.


Nie żebym miał problemy z czytaniem czy coś w tę deseń, niemniej jednak nie czułem potrzeby aby wertować te tony tekstu. Tym bardziej, że finalnie opowieść nie jest jakaś wyjątkowo porywająca. Jest w niej nieco przyszłości, a także odrobina rozważań na temat ludzkiej psychiki oraz świadomości. Jak ktoś ma ochotę, może poczytać, ja jednak skupiałem się na łamigłówkach. To one bowiem odpowiedzialne są za syndrom „jeszcze jednego układu”.
 
Puzzle, początkowo niezbyt trudne, z czasem stają się coraz bardziej skomplikowane. Jak wspomniałem, zadaniem grającego jest zbieranie specjalnych glifów (przypominających klocki z Tetris). Aby dotrzeć do poszczególnych elementów układanki, musimy się wykazać przede wszystkim logicznym myśleniem. Nasze możliwości są bowiem bardzo ograniczone. Manipulujemy tu m.in. specjalnymi emiterami, otwierającymi i zamykającymi pola siłowe oraz włączającymi i wyłączającymi kamery oraz działka. Po lokacjach krążą też miny, których musimy unikać. Co ciekawe, problemy najczęściej nie wynikają z obecności oponentów, ale ze względu na to, że nie mamy pomysłu na dotarcie do jakiegoś przełącznika. Czasem naprawdę trzeba się nakombinować, aby wymyślić rozwiązanie, a w miarę postępów problemy stają się proporcjonalnie trudniejsze. Łącznie układów jest grubo ponad setka, a więc wytrwałym wyzwań nie zabraknie.

Co ważne, nie musimy zawsze brnąć jedną ścieżką. Twórcy przygotowali grę w taki sposób, abyśmy zawsze mieli przynajmniej 2-3 opcje do wyboru. Możemy zdecydować co wykonać i w jakiej kolejności. Rodzi to jednak pewien problem. Deweloperzy, nie wiedząc którą drogą pójdziemy, nie są w stanie uczyć nas wszystkich założeń gry. Znaczną ich część musimy więc odkryć na własną rękę. Z jednej strony, wyśmienita sprawa, bo dzięki temu satysfakcja ze zwycięstwa jest większa. Z drugiej, osoby o mniejszych pokładach samozaparcia mogą odbić się od zabawy i do niej nie wrócić.
 
Mimo że The Talos Principle wciąga i jest syndrom „jeszcze jednego układu”, podobnie jak to było np. w Portal, z czasem łamigłówki stają się lekko wtórne. Niby ciągle uczymy się czegoś nowego (dzięki odblokowywanym glifom), a i twórcom należy pogratulować pomysłowości, niemniej jednak im dalej w las, tym częściej musimy robić z grubsza to samo. Mnie osobiście nie przeszkadzało to jakoś wyjątkowo, bo lubię wyzwania, a takowych tu nie brakuję, koniecznie musicie jednak wiedzieć, że gra wymaga czasu i cierpliwości.
 
Nim wydam finalny werdykt, słów kilka na temat oprawy audio-wizualnej. W jednym, jak i drugim przypadku nie sposób znaleźć tu coś wyjątkowego, ale też nie bardzo jest co karcić. Ot kompetentna grafika i taki sam dźwięk. Spełniają swoje zadanie, nie odrzucają – czy można chcieć czegoś więcej? Tym bardziej, że nie mamy do czynienia z grą, której zadaniem jest zachwycanie. Jej celem jest po prostu zmuszenie grającego do wytężenia szarych komórek oraz posłużenia się wyobraźnią. To The Talos Principle robi wyśmienicie i dlatego oprawa schodzi na dalszy plan.
 
Sumując wszystko co napisałem. The Talos Principle to naprawdę fajna produkcja. Łamigłówek – czyli tego, co najważniejsze – jest mnóstwo, a każda przygotowana z dbałością o szczegóły i logiczna. Z czasem jednak wkrada się lekka monotonia, a historia, która toczy się gdzieś tam w tle nie jest odpowiednio angażująca, aby to ona popychała nas do czynienia postępów. Z tego powodu produkcję polecam głównie fanom gier logicznych oraz osobom, które lubią wyzwania. Takowe na pewno bawić będą się przednio.


Długość gry wg redakcji:
5h
Długość gry wg czytelników:
17h 29min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Prosta, kompetentna... nic ponadto.
Dobry Dźwięk:
Podobnie jak powyżej. Szaleństwa nie ma, ale też nikt go nie wymagał.
Dobra Grywalność:
Wciąga, przynajmniej na kilka godzin. Im dalej, tym trudniej, a satysfakcja większa. Szkoda natomiast, że niektóre rozwiązania zaczynają się wreszcie powtarzać.
Świetne Pomysł i założenia:
Założenia są świetne. Dobrze, że twórcy nie kopiowali serii Portal.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Fizyka jest znikoma, a całość opiera się na kilku prostych zasadach.
Słowo na koniec:
The Talos Principle to naprawdę dobra gra logiczna. Aby się w niej dobrze bawić trzeba być jednak cierpliwym i potrafić samodzielnie dochodzić do rozwiązań postawionych problemów. Nie ma tu podpowiedzi, całość jest dość surowa, acz niebywale satysfakcjonująca.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z The Talos Principle (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?