Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
Gry z serii The Elder Scrolls znamy od wielu lat. Wiemy że trzymają bardzo wysoki poziom i zdobywają najwyższe oceny.
Gry z serii The Elder Scrolls znamy od wielu lat. Wiemy że trzymają bardzo wysoki poziom i zdobywają najwyższe oceny. Genialny The Elder Scrolls V: Skyrim jest tylko dowodem na ambicje i umiejętności obozu Bethesdy. Amerykańskiemu producentowi parę lat temu zachciało się stworzyć kontrofertę dla World of Warcraft i Final Fantasy XIV: A Realm Reborn. Tym oto sposobem na rynku pojawiło się The Elder Scrolls Online. Wpierw na pecetach, niejako przecierając szlak, a całkiem niedawno również na Xboksie One i PlayStation 4.
Niniejsza recenzja ma za zadanie opisać wrażenia z obcowania z najnowszą edycją gry, czyli Tamriel Unlimited, która dostępna jest na konsolach obecnej generacji. Pełną charakterystykę rozgrywki, schematów gameplayu i fabuły możecie przeczytać w tekście Mateusza. Edycja konsolowa to przede wszystkim stabilniejsza grafika, zero opóźnień na serwerach oraz stosunkowo przyzwoite sterowanie. Ale czy warto jest inwestować w ten produkt w dniu premiery?
Na samym wstępie zostajemy przywitani stosunkowo rozbudowanym edytorem postaci. Klasycznie, możemy wybrać sobie płeć, rasę, stronnictwo i klasę bohaterki bądź bohatera. Warto podkreślić, że Bethesda nie zastosowała większych ograniczeń względem rozwoju postaci, toteż niech nie zdziwi Was biegnący mag z ogromnym mieczem w ręku, czy wojownik ciskający czarami. Moduł pozwalający na kreację protagonisty jest przygotowany bardzo fajnie i pozwala tworzyć fantazyjnych bohaterów, którzy będą wyglądać unikatowo na polu bitwy. Znajdziemy w nim mnóstwo tatuaży, blizn oraz znaków specjalnych. Widać to wszystko bardzo ładnie, za co twórcom należy się plus.
Po procesie tworzenia postaci możemy wyjść na światło dziennie i zobaczyć, jak imponujący świat przygotowali specjaliści ze studia Bethesda. Grafika jest wyrazista i bardzo dobrze przygotowano oświetlenie. Promienie słońca z różnym natężeniem przebijają się przez drzewa, okna i podziurawione budowle. Cieniowanie w pewnych momentach jest fantastyczne - wystarczy się zatrzymać i podziwiać wirtualne widokówki. Jest jednak jedno ale - projekty otwartych przestrzeni. Pod tym względem The Elder Scrolls Online: Tamriel Unlimited jest tak samo ubogie, jak inne gry MMORPG. Na mapach panuje pustka, dookoła porozsiewane są drzewa, krzewy, trawa, ale produkcja na PlayStation 4 i Xboksie One - moim zdaniem - powinna oferować bardziej rozbudowane otoczenie.
Konsolowa wersja The Elder Scrolls Online musiała zmierzyć się z jeszcze jednym, arcytrudnym zadaniem - sterowaniem. Tradycyjny zestaw, a więc myszka i klawiatura w grach na PC sprawdza się bardzo dobrze, ale jak migrować znany i udany system rozgrywki TESO na pady?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler