Bloodborne (PS4)

ObserwujMam (83)Gram (38)Ukończone (32)Kupię (12)

Bloodborne (PS4) - recenzja gry


@ 25.03.2015, 13:01
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!


System walki jest tym, co uległo największym zmianom w stosunku do Dark Souls. Tam potyczki stanowiły mieszankę defensywy z ofensywą. Trzeba było sprawdzić mniej więcej zachowanie przeciwnika, a następnie czekać, aż wyprowadzi swój cios. Po nim był moment, kiedy bestia była przez chwilę narażona, a wówczas należało atakować. W przypadku Bloodborne nie ma czasu na taką zabawę. Natychmiast bierzemy sprawy w swoje ręce. Naskakujemy oponenta, potem sięgamy po broń palną, aby go ogłuszyć, znowu kilka ciosów, a później garść uników, aby samemu nie oberwać. Trzeba w wyjątkowo finezyjny sposób łączyć te wszystkie elementy, albowiem gra autentycznie nagradza agresję. Po pierwsze, dzięki systemowi regeneracji życia wchodzącemu do akcji za każdym razem, gdy stracimy nieco HP. Jeżeli uda nam się oddać oponentowi, który wcześniej nas trzasnął, możemy odzyskać utracone czerwone krwinki. Niestety czas na kontratak jest ograniczony, a to znaczy, że nie ma na co czekać. Po drugie, każdy kolejny cios, to większe obrażenia. Pierwsze machnięcie mieczem odbierze wrogowi np. 50 punkcików zdrowia, ale drugie już 100, a trzecie nawet 200. Warto więc przeprowadzać salwy i zbytnio się nie powstrzymywać, przy jednoczesnym obserwowaniu tego, co szykuje adwersarz. Nie jest to łatwe, ale możliwe do wykonania.

Bloodborne (PS4)

Jak na solidnego RPG-a przystało, najnowszy projekt From Software oferuje całkiem rozbudowane możliwości rozwoju naszego protagonisty. Za wszelkiego rodzaju zwycięstwa otrzymujemy punkciki (tzw. Blood Echoes). Następnie w specjalnym hubie (podobnym do tych z Soulsów) możemy podejść do pewnej milutkiej osóbki i wybrać atrybuty, w które owe punkciki chcemy zainwestować. Zaczynając zabawę mamy bohatera na poziomie 10. a w miarę postępów, idziemy coraz wyżej i wyżej. Stajemy się coraz wytrzymalsi, szybsi, mocniejsi oraz lepiej obeznani w sztukach tajemnych. Każdy punkt do któregokolwiek z atrybutów zmienia nasze odporności na różne obrażenia, liczbę zadawanych przez nas obrażeń i wiele innych statystyk, mających bezpośredni wpływ na zabawę. Możliwości są praktycznie nieograniczone i tylko od szarpiącego zależy jak będzie walczył jego wirtualny bohater.

Na punktach doświadczenia możliwości rozwoju się jednak nie kończą. Dotyczą one także broni oraz szeroko pojętego ekwipunku, o którym za moment. Wracając do oręża, jest go zauważalnie mniej, aniżeli w „Soulsach”. Na szczęście jest to tylko wrażenie, albowiem broni tak czy tak jest kilkanaście, a każda posiada dwa tryby działania: normalny i alternatywny. Dla przykładu, zwykła laska jest w stanie zamienić się w uzbrojone w kolce lasso; a miecz posiada „przystawkę” przemieniającą go w potężny młot. Prócz dwóch trybów działania, rynsztunek możemy dodatkowo modyfikować przy pomocy specjalnych Krwawych Kamieni (Blood Stones), zwiększających statystyki oraz klejnotów, które potrafią nawet wyposażyć narzędzia w jakieś dodatkowe cechy. Wszystko to sprawia, że w ogóle nie czułem deficytu w tej kategorii.

Do broni dochodzą też oczywiście różne stroje, w odmienny sposób wpływające na zachowanie naszego bohatera. Jeden ciuch jest bowiem bardziej odporny na obrażenia cięte, inny lepiej wytrzymuje ataki trucizną, a kolejny nadaje się perfekcyjnie do tego, by odeprzeć ofensywę bestii korzystającej z magicznych sztuczek. Także same projekty wizualne herosa są tutaj odpowiednio zróżnicowane i nie sposób na nic narzekać.

Idąc dalej tym tropem dochodzimy do run oraz magicznych artefaktów. Te pierwsze, gdy je wyposażymy, są w stanie np. zwiększyć liczbę flaszek z napojem regenerującym, jakie możemy nieść. Te drugie to natomiast różne dziwaczne przedmioty, wykorzystujące zwykłą amunicję do tego, aby siać spustoszenie w szeregach wrogów. Są tutaj księgi, łapy wilkołaków i inne cudactwa. Wszystko po to, aby każdy znalazł system walki odpowiedni dla siebie.

Bloodborne (PS4)

Jak widać, Bloodborne to gra bardzo rozbudowana, na tym jednak nie kończą się jej atuty. Po ukończeniu głównego wątku fabularnego, można zatopić się w trudniejszym trybie New Game+, gdzie zachowujemy wszystkie zdobyte wcześniej umiejętności oraz uzbrojenie, a przeciwnicy stają się jeszcze większym wyzwaniem. Dla osób, które lubią spędzać swoje wolne chwile w szerszym gronie są też rozgrywki wieloosobowe. Mamy tutaj standardowe komunikaty od innych oraz takie, które możemy zostawić samodzielnie aby komuś pomóc, tudzież wyprowadzić na manowce. Mamy możliwość dołączenia do czyjejś sesji, celem wsparcia go/jej w stawieniu czoła jakimś przeciwnościom. Jest opcja zaproszenia kumpla do naszej rozgrywki, co by nieco łatwiej brnąć do przodu. Da się nawet dołączyć do czyjegoś świata, tylko po to, aby zaatakować gospodarza. Niekiedy algorytmy sieciowe mają problemy z wyszukaniem połączenia i trwa to dość długo, ale najczęściej wszystko przebiega bardzo sprawnie. Same rozwiązania istotnie natomiast wydłużają czas obcowania z grą.


Screeny z Bloodborne (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospawelecki96   @   17:18, 25.03.2015
Cytat: EvilScrooge
co jest dziś z tymi RPG'ami i wysokim poziomem trudności? Tak tudno zaimplementować poziom trudności "easy" zamiast zupełnie wykluczać istnienie graczy o różnym poziomie umiejętności?
Poziom trudności ustalasz sobie sam - tym niższy im szybciej nauczysz się grać ("dziś" - ciekawa sprawa że Gothic sprzed dekady też rzucał na głęboką wodę i nie dawał możliwości przejścia na łatwy). From nie daje easy, bo nie chcą robić gier łatwych. Są dla ludzi, którzy chcą wyzwań i albo to lubisz, albo nie grasz. Poza tym nie wiem o c ten płacz, skoro jest jedno studio, które regularnie robi hardkorowe gry.
0 kudosfebra1976   @   17:58, 25.03.2015
Cytat: pawelecki96
From nie daje easy, bo nie chcą robić gier łatwych. Są dla ludzi, którzy chcą wyzwań i albo to lubisz, albo nie grasz. Poza tym nie wiem o c ten płacz, skoro jest jedno studio, które regularnie robi hardkorowe gry.
Z tym hardkorem to deko przesada, gry od From Software nazwałbym raczej nieprzyjaznymi graczom przyzwyczajonym do check-pointów i grającym raczej na poziomie easy. W serii Dark Souls wystarczy być skupionym i wyciągać wnioski by w miarę szybko gra stała się przyjemnością.
0 kudospawelecki96   @   18:08, 25.03.2015
Cytat: febra1976
Z tym hardkorem to deko przesada, gry od From Software nazwałbym raczej nieprzyjaznymi graczom przyzwyczajonym do check-pointów i grającym raczej na poziomie easy. W serii Dark Souls wystarczy być skupionym i wyciągać wnioski by w miarę szybko gra stała się przyjemnością.
A to nie jest hardkor dla graczy przyzwyczajonych do samograjów, że checkpointów jest może ze 2 na lokację a przeciwnicy rozwalą Cię w dwóch ciosach jak nie wykonasz uniku na czas albo opuścisz tarczę? Uśmiech W pierwszym zdaniu poprzedniego posta powiedziałem - gra robi się tym łatwiejsza im bardziej przyswoisz mechanikę i nauczysz się w nią grać. Ten model rozgrywki się albo lubi albo nie. Nie lubisz fps'ów - nie grasz w fps'y. Nie lubisz gier od From - nie grasz w gry od From. Nie wiem po co mają iść na kompromisy.
0 kudosNitro2050   @   18:19, 25.03.2015
Niedługo będzie wychodzi na PC Uśmiech

Co takiego tak długo gra 60 godziny? Bo myślałem będzie krótka gra.
0 kudosMaterdea   @   18:21, 25.03.2015
Cytat: Nitro2050
Niedługo będzie wychodzi na PC Uśmiech
Nie
0 kudosluki505   @   18:24, 25.03.2015
W końcu Sony doczekało się dobrego EXa.
0 kudoskehciu   @   20:38, 25.03.2015
Jakoś gry tego typu mnie nie interesują (oprócz LotF). Zrobiłem podejście do DS, a potem do DS2 i stwierdziłem, że to nie dla mnie. Może jak LotF będzie tańsze to sprawdzę polską wersję DS na niskim poziomie trudności.
0 kudosDirian   @   22:15, 25.03.2015
Cytat: kehciu
Może jak LotF będzie tańsze to sprawdzę polską wersję DS na niskim poziomie trudności.

W tych grach nie ma do wyboru poziomu trudności.

Co do Bloodborne - pierwsze Dark Souls to do dziś, obok Diablo II, moja ulubiona gra. Dwójka była pod wieloma względami gorsza, choć i tak nadal świetna. Na Bloodborne jestem napalony, ale nie na tyle, by kupić dla tej gry PS4. Może kiedyś, może jak będzie więcej fajnych exów. W każdym razie fajnie, że gra jest świetna.
0 kudosLucas-AT   @   08:56, 28.03.2015
Ta gra to arcydzieło i to widać gołym okiem. A takie gry pojawiają się już co raz rzadziej i to nie problem tylko Sony, ale całej branży.

Przy projektowaniu lokacji musieli siedzieć prawdziwi artyści. I niech ktoś mi powie, że gry to nie sztuka. ;)
0 kudosguy_fawkes   @   10:16, 28.03.2015
Cytat: EvilScrooge
co jest dziś z tymi RPG'ami i wysokim poziomem trudności? Tak tudno zaimplementować poziom trudności "easy" zamiast zupełnie wykluczać istnienie graczy o różnym poziomie umiejętności?

Widać, że nie rozumiesz, o co chodzi w grach od FS. Ich gry wymagają bystrej obserwacji świata i umiejętnego wyciągania wniosków, nauki na własnych błędach. Innymi słowy subiektywnie odbierany wysoki poziom trudności = niechęć/niezdolność gracza do nauki. Te gry nie muszą się płaszczyć przed "graczami", byle tylko łaskawie udało im się je ukończyć. I to właśnie stanowi idealne dopełnienie fantastycznego klimatu i świata, jaki oferują.
0 kudosCortigo   @   21:21, 28.03.2015
Z tego co widać może faktycznie czas zainwestować w konsolę.
0 kudosKreTsky   @   18:04, 29.03.2015
Gra jest genialna. Jest troche ułatwień względem DS, ale gra dalej trzyma wysoki poziopoziom. Grafika i klimat lokacji to czysta poezja. Każdy powinien zagrać.
0 kudosCayt   @   17:07, 31.03.2015
Cytat: Nitro2050
Niedługo będzie wychodzi na PC Uśmiech .


to nie wyjdzie na żadną inna platforme niż ps4
0 kudosMarvero   @   21:07, 10.04.2015
Gra moim zdaniem jak najbardziej udana (klimat, soundtrack, wygląd lokacji, mobków, bossów), choć wkurzają trochę pewne mankamenty, bicie przez ściany, ciągnące się za nami zwłoki większych monstrów, no i ten dość długi loading ( wg mnie jest to motywacja do niepadania Szczęśliwy). Gra ma też bardzo fajne smaczki, te zawodzenia, lub szaleńcze śmiechy oraz to co mi się dość późno rzuciło w ucho, wypowiadane kwestie (chyba) przez moby które ubijamy (zwrócił ktoś na to uwagę?) Szczęśliwy


Jak najbardziej polecam Uśmiech

SPOILER: zauważył ktoś że NPC poznają nas po zapachu? są ślepi czy co? Szczęśliwy
0 kudosRafaelGaidenX   @   13:21, 24.09.2015
Bardzo Bardzo BArdzo świetna gra !!! ale widze ze dalej przesadzacie z oceną Grafiki , 9,5 ? stanowczo za duzo...
Dodaj Odpowiedź