Resistance: Fall of Man było pierwszą ekskluzywną strzelanką, przeznaczoną dla konsoli PLAYSTATION 3. Ekipa ze studia Insomniac Games starała się stworzyć jak najciekawszą historię, dynamiczne pojedynki oraz ogromne uniwersum, pozwalające na opracowanie kolejnych edycji – tak też się stało. Tytuł spełnił nie tylko oczekiwania graczy, lecz również krytyków, całkiem hojnie go oceniających! Zakończenie pierwowzoru wskazywało, że deweloper ma w planach kontynuację. Dwa lata później otrzymujemy Resistance 2 – sequel zamykający wiele niewyjaśnionych wątków fabularnych i otwierający przy okazji kilka nowych dziur.
Nathan Hale powraca i jest bardziej wkurzony niż kiedykolwiek wcześniej. Od wydarzeń pokazanych w Fall of Man mija mniej więcej dwa lata. Trafiamy do organizacji zwanej SRPA, a tamtejsi lekarze przeprowadzają na nas serię eksperymentów medycznych, których zadaniem jest wprowadzenie do organizmu ludzkiego specjalnych szczepów wirusa Chimera. Dzięki nim, zwyczajni żołdacy zamieniają się w prawdziwe maszynki do zabijania. Charakteryzują się znacznie lepszym refleksem, celnością oraz odpornością na obrażenia. Niestety wirus ma efekty uboczne – bez specjalnych zastrzyków z substancji kontrolującej jego replikację żołnierzom grozi całkowita przemiana. Taka właśnie transformacja czeka naszego głównego bohatera, który z godziny na godzinę traci swoje człowieczeństwo. Czas pozostały do śmierci postanawia jednak wykorzystać jak najlepiej i rusza na ostatnią krucjatę, której celem jest stworzenie zwane Daedalus. Co ciekawe, nasz protegowany ma z nim bardzo dziwne, z czasem coraz mocniejsze połączenie. Większej ilości szczegółów na temat fabuły oczywiście nie zdradzę, aczkolwiek mogę powiedzieć, że zakończenie daje jasno do zrozumienia, iż należy się spodziewać Resistance 3!
W pierwowzorze walczyliśmy na Wyspach Brytyjskich, w Resistance 2 terenem działań są natomiast wyniszczone wojną Stany Zjednoczone. Poszczególne misje przenoszą nas do różnych fragmentów USA. W sumie wątek fabularny podzielono na siedem rozległych kampanii, które rozgrywamy na dużych otwartych przestrzeniach, pośród ulic miast oraz we wnętrzu obcych baz. Wszystkie lokacje prezentują się szczegółowo, architektura ma unikatowy charakter, a częste zmiany otoczenia sprawiają, że nawet przez sekundę nie czujemy znużenia. Cała historia w Resistance 2 jest jak jazda kolejką górską. Jeśli doznania płynące z zabawy miałbym porównać do jakiejś innej gry, to przychodzi mi na myśl tylko jeden tytuł – Half-Life 2. Choć fani dzieła studia Valve mogą uznać moje stwierdzenie za herezję, to właśnie takie jest moje odczucie. Obie gry podrzucają nam kolejne fakty w podobny sposób, starcia z przeciwnikami są dynamiczne i wymagające, a ciągłe uczucie walki z wiatrakami nie opuszcza gracza do samego końca.
Chimera to godny przeciwnik, przeciwnik, który się nie podda póki cały gatunek ludzki nie odejdzie w niepamięć. Przemierzając zniszczone tereny USA natrafiamy na wiele różnych odmian obcych. Walczymy ze zwykłymi pionkami, nieco cwańszymi szturmowcami, prawdziwie morderczymi tytanami oraz ogromnych rozmiarów bossami. Jeśli pamiętacie wydaną jakiś czas temu grę Painkiller, to możecie wyobrazić sobie skalę bestii, z jakimi mierzymy się w Resistance 2. Bydlaki mają kilkadziesiąt metrów wysokości i swobodnie spacerują ulicami miast, demolując przy okazji okoliczne budynki. By powstrzymać pożogę Nathan musi znaleźć słaby punkty każdego bossa i następnie brutalnie go wykorzystać. Strzelanie na oślep nie przyniesie niestety pożądanych rezultatów.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler