Battlefield: Bad Company (PS3)

ObserwujMam (41)Gram (14)Ukończone (13)Kupię (7)

Battlefield: Bad Company (PS3) - recenzja gry


@ 02.08.2008, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Bad Company to nie tylko zupełnie nowe podejście do serii, lecz także świeży silnik graficzny, nazwany przez dewelopera Frostbite. Jego główną zaletą jest generowanie zaawansowanej fizyki oraz ogromne możliwości destrukcji otoczenia. Fizyka nie była jednak najważniejszym elementem dla projektantów silnika, programiści poświęcili bowiem także sporo uwagi generowanemu przez niego obrazowi oraz oprawie dźwiękowej. Edycja gry, którą dane mi było testować, przeznaczona jest dla konsoli PS3. Maszynka radziła sobie bardzo dobrze z wyświetlaniem płynnej ilości klatek, a sama jakość obrazu nie wzbudzała zastrzeżeń. Choć prezencją, Bad Company nie dorównuje takim hitom jak Gears of War czy też BioShock, trzeba przyznać, że silnik graficzny sprawuje się bardzo dobrze. Modele żołnierzy są zbudowane z dużej ilości wielokątów, samochody i broń wyglądają naturalnie, a otaczający gracza świat pełen jest drzew, domów, słupów, ogrodzeń oraz innych elementów. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to małe zróżnicowanie przeciwników, okazyjne puste przestrzenie oraz dziwny, ziarnisty filtr nałożony na obraz. Wygląda to tak, jakbyśmy mieli do czynienia z nieco wyeksploatowaną kasetą video. Niektórzy uznają to pewnie za zaletę, ja natomiast sądzę, że deweloper przy jego pomocy chciał ukryć niską jakość tekstur. Zabieg się udał, ja jednak wolałbym oglądać grę bez tegoż filtra.

Battlefield: Bad Company (PS3)

Dźwięk, podobnie jak grafika, trzyma wysoki poziom. Dobiegające z głośników odgłosy są naturalne, profesjonalnie nagrane i co najważniejsze pasują do pozostałych elementów gry. Największy plus w tym departamencie należy się muzyce w menu głównym oraz dialogom pomiędzy członkami naszego oddziału. Są one wręcz genialne, nie tylko jeśli chodzi o same teksty, lecz również o sposób ich wypowiadania oraz synchronizację z ruchami postaci. Czasami miałem wrażenie, że patrzę na prawdziwych aktorów, a nie wirtualne kukiełki.

Silnik Frostbite jest także odpowiedzialny za realistycznie zachowujących się przeciwników komputerowych. Sztuczna inteligencja oponentów nie zawsze powala, aczkolwiek przez większą część zabawy nie mamy powodów do narzekania. Wrogowie biegają, szukają lepszych pozycji do ostrzału i potrafią działać w grupach. Czasami trzeba się ostro napocić aby się ich pozbyć.

Podsumowując, Battlefield: Bad Company to powiew świeżości w słynnej serii sieciowych strzelanek. Gra posiada nie tylko rozbudowany tryb rozgrywek wieloosobowych, lecz również ciekawie skonstruowany wątek fabularny. Całkowitą nowością, oraz elementem znacząco wpływającym na potyczki jest w ogromnym stopniu destrukcyjne otoczenie. W żadnej grze nie zostało ono wyeksploatowane na tak wielką skalę. Nawet zaawansowana fizyka z gry Crysis się umywa.


Długość gry wg redakcji:
15h
Długość gry wg czytelników:
32h 3min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Oprawa, choć nie idealna, stoi na wysokim poziomie.
Świetny Dźwięk:
Efekty specjalne są sugestywne i realistyczne. Najlepiej brzmią jednak dialogi pomiędzy postaciami oraz muzyka w menu głównym.
Świetna Grywalność:
Ciekawy wątek fabularny i świetny tryb wieloosobowy pochłoną mnóstwo Waszego wolnego czasu. Brakuje jedynie trybu współpracy.
Świetne Pomysł i założenia:
Świetna Interakcja i fizyka:
Słowo na koniec:
Deweloper nie próżnował, a gra jest dzięki temu porządnym kawałkiem oprogramowania!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Battlefield: Bad Company (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?