Premiera konsoli PLAYSTATION 3 miała miejsce około rok temu. Do dnia dzisiejszego nie pojawiło się jednak zbyt wiele ekskluzywnych tytułów, które mogłyby zainteresować fanów na tyle, by zdecydowali się wydać całą kupę forsy na dosyć drogą maszynkę. Do tej pory zdecydowanie najbardziej fascynującymi i wartymi uwagi produkcjami były Resistance: Fall of Man oraz MotorStorm, na szczęście sytuacja zaczyna się powoli zmieniać, bowiem na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych projektów, dostępnych tylko i wyłącznie dla konsoli firmy Sony!

Jedną z takich gier, przyciągających naszą uwagę od pierwszych zapowiedzi i trailerów, jest Heavenly Sword, stworzone przez studio Ninja Theory. Deweloper pracował bardzo ciężko i poświęcił swojemu projektowi nie tylko czas, lecz również całą kupę forsy. Do przygotowania animacji oraz scenek przerywnikowych wykorzystano technikę Motion Capture i zatrudniono wielu słynnych aktorów. Nadzór nad wszystkimi scenkami sprawował człowiek o imieniu Andy Serkis, który wcześniej miał okazję wcielić się postaci takie jak Gollum z Władcy Pierścieni oraz wielką małpę z filmu King Kong. W Heavenly Sword, prócz nadzoru zagrał on także postać Króla Bohana. Dzięki dobrej grze aktorskiej, program jest naprawdę wiarygodny i posiada niezwykły klimat. Mi osobiście najbardziej podobały się scenki przerywnikowe z udziałem tylko i wyłącznie Nariko (Anna Torv), prowadzącej monolog skierowany w stronę kamery. Wirtualna postać robi tak niezwykłe wrażenie, że po prostu nie mogłem przestać spijać każdego słowa wydobywającego się z jej ust!



Fabuła Heavenly Sword opowiada przygody pięknej i walecznej kobiety o imieniu Nariko. Jej rodzinne strony pewnego dnia zostają zaatakowane przez amię Króla Bohana, który pragnie zdobyć tytułowy Niebiański Miecz. Los chciał, że główna bohaterka oraz jej rodzina należą do tajemniczego klanu, którego zadaniem jest ochrona miecza i to właśnie na nich pazury ostrzy sobie okrutny najeźdźca. Kiedy w ferworze walki Ojciec Nariko zostaje porwany, dziewoja nie ma innego wyjścia, jak chwycić Niebiański Miecz i rozpocząć jednoosobową walkę o wolność. Niestety, ostrze zostało wykute dla bóstwa i nie może być dzierżone przez zwykłego śmiertelnika. Każdy kto je pochwyci, a w jego żyłach nie płynie niebieska krew, wcześniej czy później zostanie zabity. Miecz po prostu wyssie jego energię życiową, pozostawiając tym samym pustą skorupę.

W trakcie rozgrywki prowadzącej do wielkiego finału, powoli widzimy jak nasza podopieczna przechodzi przez serię zmian. Nie będę oczywiście nikomu psuł zabawy, zdradzając w jaki sposób kończy się zabawa, mogę jednak bez najmniejszego problemu przyznać, że fabuła jest intrygująca i trzyma w napięciu do samego finału. Heavenly Sword to zdecydowanie jedna z ciekawszych i najbardziej klimatycznych gier, w jakie miałem okazję zagrać. Przygody Nariko mają mistyczny charakter i pomimo tego, że cała historia jest fikcyjna – są wiarygodne i potrafią całkowicie pochłonąć uwagę gracza.

Głównym zadaniem Nariko jest dotarcie do Króla Bohana i uwolnienie jej ojca. Zanim jednak to nastąpi, musi przedrzeć się przez tysiące przeróżnych oponentów. Początkowo walka z oszołomami jest dosyć trudna i trzeba się sporo nakombinować. W momencie kiedy bohaterska wojowniczka chwyta do rąk niebiański miecz, sytuacja odmienia się całkowicie - do jej dyspozycji jest bowiem najpotężniejsze znane narzędzie zagłady. Oręż służący do dekapitacji i rozczłonkowywania oponentów pozwala Nariko na przyjęcie trzech różnych stylów walki. Każdy z nich charakteryzuje się innymi właściwościami i pozwala na eliminowanie odmiennego typu przeciwników. Pierwszy styl kładzie największy nacisk na szybkość. Ciosy w nim zadawane nie są szczególnie silne, lecz wojowniczka wyprowadza je bardzo szybko i jest w stanie bronić się przed kilkoma oszołomami jednocześnie. Drugi model walki to technika polegająca na atakach na odległość. Stosując ją, miecz zostaje rozdzielony na dwie, zawieszone na łańcuchach części. Nariko wymachuje nimi we wszystkie strony, godząc wielu oponentów jednym ciosem. Ten sposób walki jest najlepszy kiedy jesteśmy otoczeni, lub stajemy oko w oko ze słabszym rodzajem wrogów.