Darksiders II (PS3)

ObserwujMam (20)Gram (7)Ukończone (10)Kupię (11)

Darksiders II (PS3) - recenzja gry


@ 22.08.2012, 16:04
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Pierwsze Darksiders to jedna z najciekawszych gier z gatunku hack’n’slash ostatnich lat. Jestem nawet skłonny napisać, iż sprawiła mi ona więcej przyjemności, aniżeli przereklamowane i zrobione tylko na pokaz God of War III.

Pierwsze Darksiders to jedna z najciekawszych gier z gatunku hack’n’slash ostatnich lat. Jestem nawet skłonny napisać, iż sprawiła mi ona więcej przyjemności, aniżeli przereklamowane i zrobione tylko na pokaz God of War III. Produkcja miała swoje niedociągnięcia – która nie ma – ale w ostatecznym rozrachunku oferowała ciekawą fabułę, wciągające uniwersum, charyzmatycznego głównego bohatera, wiele ciekawych zagadek i trzymała w napięciu do samego finału, który oczom gracza ukazywał się mniej więcej po 15 godzinach zabawy (a nie jak w GoW 3, po zaledwie 6-ciu). Zapowiadając część drugą, deweloper chwalił się, że będzie dynamiczniej, efektowniej, ładniej… po prostu znaczniej lepiej. Czy rzeczywiście tak jest? Pod wieloma względami tak, ale nie wszystko podoba mi się tak bardzo, jakbym sobie tego życzył.



Fabularnie, Darksiders 2 stanowi niejako kontynuację, a może nawet rozwinięcie wydarzeń, które obserwowaliśmy w „jedynce”. Starszy brat Wojny (bohatera jedynki) – Śmierć – wyrusza na ratunek swojemu bliskiemu, oskarżonemu o przedwczesne i bezpodstawne sprowadzenie na ludzkość apokalipsy. Ziemia leży w ruinie, a Wojna stoi przed tajemniczą Radą, mającą za zadanie osądzić jego występek. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, iż Jeździec Apokalipsy został przez kogoś wrobiony. Śmierć postanawia znaleźć winnego, przywrócić ludzkość do życia i, co najważniejsze, uratować brata przed pewną śmiercią. W tym momencie za sterami zasiada gracz i po raz kolejny, siekając zastępy przeróżnych stworów, pokazać że porządek musi być wszędzie i zawsze, nawet po nadejściu zagłady ostatecznej.

Pierwsze, co rzuca się w oczy po odpaleniu produkcji, to duża swoboda. Podobnie jak w części pierwszej, nie jesteśmy skazani na ciągłe podążanie korytarzowymi mapami, celem dotarcia do końca i zatłuczenia przesiadującego tam bossa. W Darksiders 2 dysponujemy mapą świata i to właśnie na niej szukamy celów do realizacji. Najważniejsze zadania są co prawda ukazywane w formie specjalnych znaczników, niemniej jednak, są też misje poboczne, które musimy znaleźć na własną rękę. Może to być krypta jakiegoś upadłego króla, lochy do których wejście zasłaniają kryształy, albo po prostu wysoka wieża, której szczyt upchany jest skrzyniami pełnymi dropów. Co najlepsze, warto zwiedzać i szukać dodatkowych questów, albowiem wiele z nich zapewnia niezłą zdobycz, czy to w postaci jakiś cennych artefaktów, doświadczenia koniecznego do awansowania na wyższe poziomy, jak również uzbrojenia, z pomocą którego łatwiej ogarniamy niemilców.

Darksiders II (PS3)

Uzbrojenie to pierwszy element produkcji, który nie do końca mi się podoba. Chodzi o to, że zamiast dysponować 3-4 różnymi narzędziami mordu, odblokowywanymi w miarę postępów w grze mamy niejako dropy, wypadające z zatłuczonych bandziorów – w ich skład wchodzi zarówno broń, jak i wyposażenie w postaci pancerzy, naramienników, nagolenników, a nawet naszyjników. W kwestii sprzętu do siekania, mamy w sumie dwie zasadnicze kategorie. Pierwsza z nich to wielofunkcyjna kosa – może ona działać niczym dwa sierpy, albo po złożeniu, jako bardziej standardowy atrybut Śmierci. W jej przypadku nie mam w sumie żadnych zastrzeżeń. W miarę progresji znajdujemy sporo nowych typów kos, czy to magicznych, czy unikatowych, a każda ma pewne zalety lub wady, o czym za moment. Druga grupa, to broń ciężka. Znajdujemy w niej młoty, topory, pazury, czy rękawice. Niby fajnie, ale czasem jakoś ciężko ogarnąć, który sprzęt, należy do której grupy. Ikonki nie są jednoznaczne, a i nazwy nie zawsze dają się rozszyfrować. Nie byłoby to tak dużym problemem, gdyby nie fakt, że umiejętności władania poszczególnym żelastwem nabywamy u specjalnych nauczycieli. Nie wiedząc czym tak naprawdę machamy, ciężko jest się zdecydować na konkretny styl walki, a w rezultacie trzeba wybierać trochę w ciemno. Dobrze natomiast, że waluty mamy wystarczająco dużo aby ewentualna pomyłka nie oznaczała od razu porażki. Co istotne w przypadku broni ciężkiej, niektóre jej egzemplarze można dodatkowo wzmacniać, pochłaniając energię innych przedmiotów. W ten sposób zwykłe rękawice mogą zacząć miotać ogniem, albo dawać nam za każdym zabójstwem odrobinę energii życiowej. W ogóle, każdy przedmiot wchodzący w skład naszego oręża opisany został garścią statystyk, o czym nadmieniłem powyżej. Decydują one o finalnym kształcie naszego herosa, wpływając na zadawane obrażenia, wytrzymałość, odporność na żywioły, siłę i kilka innych cech. Dzięki takiemu rozwiązaniu czuć, że protagonista z godziny na godzinę staje się coraz potężniejszy.


Screeny z Darksiders II (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbat2008kam   @   17:09, 22.08.2012
Produkcja sprawia bardzo dobre wrażenie i jak widać - trzyma wysoki poziom. Nie jestem jakimś wielkim fanem slasherów (do gustu przypadł mi w sumie tylko God of War i Dante's Inferno) i dlatego prawdopodobnie nie zaznajomię się z Darksiders II, szczególnie, że nawet nie znam ''jedynki''. Mam jednak nadzieję, że ''dwójka'' osiągnie komercyjny sukces i powstanie ''trójka'', a następnie ''czwórka'' (po jednej grze dla każdego z Jeźdźców). To jedna z najbardziej udanych marek obecnej generacji, a jej sprzedaż mogłaby dodatkowo wzmocnić podupadające THQ.
0 kudosMicMus123456789   @   18:10, 22.08.2012
Czyli jednak da się dotrzymać obietnic ;p

Miało być więcej i lepiej i widać, że tak jest Uśmiech
10 lecę do sklepu Szczęśliwy
0 kudosFox46   @   18:51, 22.08.2012
Przede Wszystkim tej gry nie porównujemy do God of War i Dante ponieważ Darksiders II to mieszanka RPG ze slasherem a nie typowy Slasher jak GOW czy DF.

Po ocenie zachęca do kupna na pewno kupię ale nie teraz.
0 kudoszvarownik   @   20:15, 22.08.2012
A ja mam pytanie. Czy Śmierć także potrafi się zmieniać w wielkiego brzydala jak Wojna? W recce jest tekst o "Głównie za sprawą finiszerów, podczas których Śmierć przywołuje coś w rodzaju swego demonicznego odpowiednika i z wykorzystaniem większej siły dobija wroga." to dotyczy tylko finisherów czy normalnie po naładowaniu jakiegoś tam paska też da się odpalić bestie? Uśmiech
0 kudosSzajch   @   21:56, 22.08.2012
Jak jesteś w Herold buildzie to masz też taki skill transformacyjny.
0 kudosKreTsky   @   13:14, 23.08.2012
Na 6 lvlu dostajesz postac rippera gdzie sam sie mozesz zmienic jak pasek naladujesz i czasem jak dobre kombo wyjdzie to finiszuje jako ripper.
0 kudosRogi2   @   20:10, 26.08.2012
dzisiaj przeszedłem na łatwym i mi się bardzo podobało chociaż bez poradnika nie ukończę raczej zadań pobocznych.
Dodaj Odpowiedź