The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help (PS3)

ObserwujMam (4)Gram (1)Ukończone (3)Kupię (1)

The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help (PS3) - recenzja gry


@ 06.07.2012, 13:12
Łukasz "Lucas-AT" Matłoka
To ja

Dwa miesiące temu miałem okazję testować The Walking Dead: The Game Episode 1 - A New Day - pierwszy epizod growej adaptacji uniwersum Marszu Zmarłych, który podszedł do tematu zombie zupełnie inaczej od swoich poprzedników.

Dwa miesiące temu miałem okazję testować The Walking Dead: The Game Episode 1 - A New Day - pierwszy epizod growej adaptacji uniwersum Marszu Zmarłych, który podszedł do tematu zombie zupełnie inaczej od swoich poprzedników. To nie Left 4 Dead czy Dead Island, gdzie zabijamy wszystko, co martwe, czuje jedynie głód i próbuje nas pożreć żywcem. Gra wykreowana przez studio Telltale Games stawia nacisk przede wszystkim na fabułę i nasze relacje z ocalałymi ludźmi w tym apokaliptycznym świecie. Drugi odcinek należycie kontynuuje wątek jedynki - to film, w którym każda nasza decyzja ma niebagatelny wpływ na przyszłe wydarzenia. To dramat ukazujący wolę przetrwania człowieka, mimo że nadzieja na lepsze jutro została pogrzebana.



W The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help większość czasu ponownie poświęcamy na rozmowy z bohaterami, budowanie więzi i oglądanie cut-scenek. Naturalnie, nie brakuje momentów grozy, lejącej się krwi czy odcinania głów, ale nie to stanowi sedno produkcji. Przyciąga ona do ekranu porywającą wręcz filmowością - grając w The Walking Dead czuję się jakbym oglądał pierwszej klasy film, z tą jednak różnicą, że to ja buduję scenariusz podejmowanymi przez siebie wyborami moralnymi - wchodzę w głęboką interakcję ze swoimi kompanami. Już na samym początku musiałem zdecydować komu rozdać żywność - dając coś synkowi Kenny'ego, zyskałem w jego oczach szacunek, a później otrzymałem wsparcie, gdy nadeszło niebezpieczeństwo. Wybory są trudne, a niektóre mogą nas postawić w złym świetle na tle grupy. Często to wybieranie mniejszego zła, szczególnie, że naszym bohaterom kończy się jedzenie i inne podstawowe dobra, niezbędne do przetrwania. Przez to wchodzą w konflikt. To wielki łańcuch decyzji i konsekwencji. Co istotne i oczywiste, The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help bierze pod uwagę wszystkie działania z pierwszego epizodu, tak więc ilość kombinacji w kształtowaniu historii robi niesamowite wrażenie. Na wstępie możemy obejrzeć retrospekcję z pierwszego epizodu, uformowaną na podstawie naszych poczynań.

The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help (PS3)

The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help starcza na około 2 godziny rozgrywki, acz można go przechodzić kilka razy, wybierając inne opcje dialogowe i oglądając inne zdarzenia. Jeśli już wspominam o dialogach, to muszę też odnotować jeden, najważniejszy, charakteryzujący je aspekt - rozmawiając z postaciami drugoplanowymi przeważnie nie ma, jak czarne na białym, jednej, poprawnej odpowiedzi. Są tylko nasze odpowiedzi. Nie ma czystego dobra i zła. I ten element jest kapitalny, gdyż zmusza nas do refleksji, a przy upływającym czasie (na każdy wybór jest kilka sekund) wrażenie uczestniczenia w interaktywnym filmie się jeszcze potęguje.

Klimat wylewa się z ekranu. Nie mam pojęcia jak Telltale Games udało się osiągnąć taki efekt, ale świat przedstawiony w growej adaptacji The Walking Dead naprawdę łączy gracza z wirtualnymi bohaterami. Czułem się jakbym wskoczył w skórę Lee i to ja znajdował się w centrum apokalipsy zombie. Do tego przygrywająca w tle, przygnębiająca w pewnym sensie muzyka dodaje nastroju i buduje klimat. Tragedia, która dotknęła ludzi jest odczuwalna bardzo silnie, co tym bardziej utożsamia gracza z tym, co dzieje się na ekranie. Oprawa graficzna nadal prezentuje ten sam poziom, tak więc nie będę się zbytnio rozwodził na jej temat - wszystko, co powinniście wiedzieć, napisałem już w recenzji The Walking Dead: The Game Episode 1 - A New Day. Dziwne trochę, że twórcy zminimalizowali ilość zagadek - jest ich mniej niż w The Walking Dead: The Game Episode 1 - A New Day, a szkoda, bo dodawały uroku i urozmaicenia.

The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help (PS3)
"The Walking Dead naprawdę łączy gracza z wirtualnymi bohaterami. Czułem się jakbym wskoczył w skórę Lee i to ja znajdował się w centrum apokalipsy zombie"


Ogólnie rzecz biorąc, The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help to solidny tytuł, tak smaczny, jak pierwszy epizod. Żywe trupy podane w takiej formie są zjadliwe i każdy fan serialu, komiksu czy ogólnie truposzy, powinien po nie sięgnąć. Wydawać by się mogło, iż temat umarlaków został wyeksploatowany do cna, ale Telltale Games udowodniło, że jednak nie - stworzyło dzieło sztuki. Warto wydać te 18zł, bo mając na uwadze jakość produkcji, są to śmieszne pieniądze.


Długość gry wg redakcji:
2h
Długość gry wg czytelników:
3h 41min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Cel-shading daje radę, ale nie jest to nic rewelacyjnego.
Świetny Dźwięk:
Muzyka doskonale buduje szczególny, mroczny klimat.
Genialna Grywalność:
Podobnie jak poprzednim razem, Episode 2 wciąga na amen. Dobrego filmu także się nie przerywa.
Genialne Pomysł i założenia:
Skupienie się na ludziach szukających jedzenia i schronienia - ich emocjach - podczas śmiercionośnej epidemii, zamiast tylko na strzelaniu do zombie, było strzałem w dziesiątkę.
Świetna Interakcja i fizyka:
Budowanie więzi z postaciami drugoplanowymi wypada wybornie.
Słowo na koniec:
The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help to produkt godny polecenia, bez większych wad. Fani uniwersum powinni czym prędzej brać, bez zastanowienia.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z The Walking Dead: Episode 2 - Starved for Help (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosJackyX   @   12:44, 09.07.2012
No cóż, widzę że recenzja pełna zachwytów, zatem nie mam obawy o utrzymanie poziomu z epizodu pierwszego. Jestem fanem komiksu, mniej serialu, i uważam że faktycznie najwiekszą wartością tej produkcji jest postawienie gracza w skórze Lee, danie mu krótkiego czasu do namysłu i nakazanie podejmowania szalenie ważnych wyborów z punktu widzenia całej grupy oraz konieczność ponoszenia konsekwencji dokonywanych wyborów. Mam nadzieję że będzie się to odczuwało do samego końca rozgrywki.
Jak na ironię czekałem na ten tytuł prawie 2 miesiące a teraz od kilku dni nie mam kiedy zagrać, bo chcę to uczynić w nocy w czasie burzy dla lepszego klimatu i lepszej koncentracji. Może dziś się uda... Szczęśliwy