Street Fighter x Tekken (PS3)

ObserwujMam (8)Gram (1)Ukończone (2)Kupię (2)

Street Fighter x Tekken (PS3) - recenzja gry


@ 10.03.2012, 10:57
Wojtek "SpajderBot" Cichoń

Capcom słynie z tego, że lubi eksploatować swoje marki. Chyba żadna inna firma nie produkuje tylu różnych edycji Super, Ultra oraz im podobnych, tak naprawdę tych samych gier.

Capcom słynie z tego, że lubi eksploatować swoje marki. Chyba żadna inna firma nie produkuje tylu różnych edycji Super, Ultra oraz im podobnych, tak naprawdę tych samych gier. Deweloper lubuje się też we wszelakich mariażach, czego rezultatem jest m.in. seria Marvel vs. Capcom. Teraz do towarzystwa ma ona także Street Fighter X Tekken, które, jak nie trudno wywnioskować, opiera się na dwóch lubianych przez graczy uniwersach: Street Figtera oraz Tekkena. Co wyszło z tej fuzji, się zastanawiacie? Coś zaiste ciekawego.


Więcej filmów z Street Fighter x Tekken


Street Fighter X Tekken to pierwsza produkcja z nowej serii. Niedługo na rynku zobaczymy też Tekken X Street Fighter, a po nim pewnie różne reedycje oraz kontynuacje. Pierwowzór świeżej sagi oparty jest w głównej mierze na mechanice rozgrywki znanej z Super Street Fightera IV, z tą różnicą, że deweloper zapożyczył kilka rozwiązań od konkurencyjnego Tekkena. Konkretyzując, system Tag Team oraz rzuty. Dodatkowo, produkcję zaopatrzono w garść całkiem nowych rozwiązań, jak chociażby klejnoty, które możemy wyposażać przed każdą walką, a których zadaniem jest modyfikowanie współczynników naszego zawodnika.

Klejnoty podzielone zostały na dwa rodzaje: typu boost oraz typu assist. Pierwsze odpowiadają za bonusy – swego rodzaju wzmocnienia zadawanych przez gracza ciosów i bloków, jak również przyspieszają ruchy zawodnika. Co istotne, nie aktywujemy ich w dowolnym momencie, klikając jakiś tam, zdefiniowany przez dewelopera przycisk. Aby klejnot zaczął przynosić pożądane rezultaty, trzeba najpierw spełnić pewne warunki. Te są najczęściej dość proste. Dla przykładu, by wzmocnić obronę (czyt. aktywować klejnot obrony) należy pięciokrotnie zablokować cios przeciwnika. W podobny sposób włączamy klejnot ataku, z tą różnicą, że tym razem musimy wyprowadzić np. pięć skutecznych sierpowych. Jak widać, klejnoty typu boost są aktywne, za umiejętności pasywne odpowiadają natomiast błyskotki z rodzaju assist. Wspierają one grającego, ułatwiając np. blokowanie (w zasadzie fajter robi to sam). Co ciekawe, niektóre klejnoty można odpalić tylko w trybie Pandora (specjalnym rodzaju opętania, po którego włączeniu nasz zawodnik ostro kopie tyłki, o czym więcej poniżej). Klejnoty pasywne przy każdorazowym wykorzystaniu pochłaniają energię zgromadzoną na pasku „Cross” – to ten, który widzimy w dolnym rogu ekranu naszego zawodnika, a odpowiada on za różne ciosy specjalne. Oczywiście, jak wspomniałem, klejnoty możemy dopasować sami przed walką. Jesteśmy w stanie skorzystać z kilku (maksymalnie trzech) i przygotować zawodnika na każdą możliwą sytuację.

Street Fighter x Tekken (PS3)

System klejnotów, choć umiejętnie skonstruowany, rodzi potencjalnie problemy. Chodzi o to, że podczas walki nie liczą się już tylko umiejętności nabyte poprzez trening, ale również odpowiedni dobór „bonusów”. Istnieje zatem szansa, że gracze mniej doświadczeni, będą w stanie pokonać tych zdolniejszych. Napisałem istnieje, albowiem osobiście takiego procederu nie doświadczyłem. Jak wspomniałem, klejnoty pasywne pochłaniają pasek „Cross”, w trakcie gdy amator będzie go bez pamięci wykorzystywał, bardziej zaawansowany gracz może skupić się na jego budowaniu, a następnie wykorzystaniu we właściwym momencie. Taktyka taka dotyczy jednak tylko najbardziej konserwatywnych wojowników, albowiem osoby o bardziej otwartym umyśle szybko ogarną nowe możliwości, wybierając świecidełka w taki sposób, by istotnie wspomagały ich sposób walki. Wówczas staną się jeszcze twardszymi rywalami.

Jeśli chodzi o samą walkę, to nie ma w niej większych zmian. Podobnie jak w Super Street Fighter IV, tak i tutaj potyczki są dynamiczne, błyskawicznie szybkie i emocjonujące. Dodatkowe wrażenia zapewnia system Tag Team, zaimplementowany na wzór serii Tekken, zamiast sposobu w jaki funkcjonował w Marvel vs. Capcom. Chodzi o to, że ewentualnej zmiany zawodników należy dokonywać nim spadnie do zera wskaźnik sił witalnych walczącego. Kiedy to się stanie, pojedynek zostaje zakończony. Nie ważne, że w zanadrzu wciąż mamy drugiego fajtera z pełnym paskiem życia. Wystarczy, że zginie jeden członek drużyny, a walka jest rozstrzygnięta. Zmiany są szybkie i praktycznie bez najmniejszej przerwy, a dzięki temu można w trakcie wykonywania kombosa podmienić zawodnika i nim dokończyć sekwencję. Wygląda to zabójczo efektownie, ale to chyba jasne.


Screeny z Street Fighter x Tekken (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosStefanek666   @   11:21, 10.03.2012
Praktycznie jedyna gra, na której premierę w tym roku czekam. Pochlebne recenzje na większości serwisów pokazują, że jest na co. Szkoda tylko, że Capcom tak w kulki leci z wersją na PC i wypuszcza ją z dwumiesięcznym opóźnieniem.
0 kudosdudek90r   @   01:04, 11.03.2012
No ocena niczego sobie, trzeba będzie w to zagrać Uśmiech
0 kudosbinio1   @   12:20, 11.03.2012
Gra może nie najgorsza jak ktoś nie grał nigdy w street fightera. Ale patrząc okiem wyjadacza.
Mało wyjadacza i miłośnika sf czy tekken to z czytym sumieniem mogę stwierdzić że to gniot powstały na wskutek wyłudzenia kasy z graczy lubiących sf mniej tekken bo akurat fizyka ciosów niema nic wspólnego z tekkenem a szkoda. Moja ocena to 6 za próbę połączenia dwóch światów gier. Myślę że nie udaną próbę tekken to tekken a sf to sf i tu bardzo dobrze to widać. Teraz jeszcze niech spróbują przenieść sr do świata tekkena ciekawe jak to wyjdzie
0 kudosFox46   @   15:00, 11.03.2012
Cytat: binio1
Gra może nie najgorsza jak ktoś nie grał nigdy w street fightera. Ale patrząc okiem wyjadacza.
Mało wyjadacza i miłośnika sf czy tekken to z czytym sumieniem mogę stwierdzić że to gniot powstały na wskutek wyłudzenia kasy z graczy lubiących sf mniej tekken bo akurat fizyka ciosów niema nic wspólnego z tekkenem a szkoda. Moja ocena to 6 za próbę połączenia dwóch światów gier. Myślę że nie udaną próbę tekken to tekken a sf to sf i tu bardzo dobrze to widać. Teraz jeszcze niech spróbują przenieść sr do świata tekkena ciekawe jak to wyjdzie


W 100% można się z tobą zgodzić. Tekken w tej grze jest najbardziej poszkodowany w tej całej grze bo musiał przejąc balans rozgrywki po Street Fighterowi który jest znacznie szybszy od tego z Tekkena. Gdyby było tak jak w Tekkenie i Street Fighterze to wojownicy z Tekkena ciągle by dostawali w ciery.
0 kudosSzymono111   @   17:57, 11.03.2012
Twórcy musieli przemodelować system walki oraz sterowanie.
No cóż w SF walka jest o wiele szybsza i ma o wiele więcej ataków dystansowych oraz dużo fajerwerków.
Zaś w Tekkenie stawiamy na chwyty,rzuty i mordercze ciosy.Niestety połączenie tych dwóch stylów ewidentnie twórcom nie wyszło i gra WEDŁUG MNIE wyszła jak wyszła...słabo.
Na szczęście gra się broni:
-Grafiką
-Różnorodnością trybów gry
oraz:
-świetnym trybem gry przez sieć
Jak dla mnie:7/10
0 kudosjohnny11fingers   @   10:09, 13.03.2012
Mój drogi nie ma Street Fightera VI - popraw sobie w tekście.
0 kudosjabcko   @   22:59, 14.03.2012
Może to i trochę trąci wyciąganiem kasy od fanów obu serii i na pierwszy rzut oka tekken traci, ale właśnie chodziło o to, żeby fanom sf dać możliwość zagrania postaciami z tekkena. Jako wielki fan tej drugiej mordoklepki jestem otwarty na taką propozycję, zwłaszcza po (moim zdaniem) bardzo słabej 6 części, która strasznie się stoczyła w porównaniu do 5. Już wolę się nauczyć grania w systemie sf niż dać się naciągnąć na kolejną 'samotną' odsłonę tekkena. A poza tym od początku się mówiło o dwóch wersjach, właśnie sf x tekken oraz tekken x sf. Tyle że do powstania tej drugiej pewnie nigdy nie dojdzie. Zresztą design postaci w tym wariancie bardzo mi się podoba.
Dodaj Odpowiedź