Eufloria (PS3)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Eufloria (PS3) - recenzja gry


@ 07.10.2011, 19:28
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Dlaczego Eufloria jest inna? Nie jestem fanatykiem gier strategicznych, mało tego, szczerze nienawidzę tego gatunku, ale Eufloria zaciekawiła mnie na tyle, że poświęciłem jej kilka godzin. I wiecie co? Dalej nie jestem przekonany do tego typu produkcji, ale nie uważam czasu spędzonego przy tej szpili za stracony.

Dlaczego Eufloria jest inna?

Nie jestem fanatykiem gier strategicznych, mało tego, szczerze nienawidzę tego gatunku, ale Eufloria zaciekawiła mnie na tyle, że poświęciłem jej kilka godzin. I wiecie co? Dalej nie jestem przekonany do tego typu produkcji, ale nie uważam czasu spędzonego przy tej szpili za stracony. Ten tytuł jest tak niecodzienny i nietuzinkowy, że aż dziwny.


Więcej filmów z Eufloria


Fabuła, jeżeli można tak to nazwać, opowiada o rasie kosmicznych nasionek, które pewnego dnia napotykają na swojej drodze złych i agresywnych odpowiedników. Cel mamy tylko jeden – pozbyć się wszystkich przeciwników i przywrócić spokój. Wbrew pozorom gierka wywołuje pewne emocje. Nasi podopieczni są mili, kolorowi i po prostu tacy fajni. Tamci są brzydcy, fuj, robią to, co robią i nie wiemy dlaczego. Taka aluzja do naszego świata, w którym przemoc nie ma głębszego sensu. Program sam, mimochodem, zmusza nas do zastanowienia, oddziałuje na naszą psychikę minimalistyczną oprawą graficzną i nastrojowymi dźwiękami, stworzonymi przez Briana Graingera (zapamiętajcie to nazwisko, gość jest genialny!). Sam już nie wiem, o co chodziło autorom. Chcieli stworzyć pełnoprawny produkt do cyfrowej dystrybucji czy w ten sposób wyrażają swój manifest i niezadowolenie? Odpowiedź na to pytanie trzeba poznać samemu, ja tylko mówię, że to nie tyle gra, co w pewnym sensie przeżycie, dlatego też Eufloria jest inna.

Dlaczego botaniczno-manifestacyjno-strategiczna gra akcji uspokaja?

Zabawa polega na przejmowaniu kolejnych asteroid. By tego dokonać należy wpuścić w środek obiektu 10 nasion, z których wyrośnie drzewo. Niestety nie jest to takie łatwe na jakie wygląda. Po pierwsze nie jesteśmy sami, wróg broni swoich „posiadłości” i atakuje nasze. Po drugie, jak to w grze strategicznej, jednostki dzielą się na różne typy: szybkie, wolne, słabe, silne, drzewa obronne i te produkujące kolejne jednostki, itd.. Dodatkowo, żeby dostać się w konkretne miejsca, najpierw musimy podbić te, które są bliżej naszych baz. Z jednego końca planszy na drugi dostaniemy się po uprzednim przejęciu praktycznie wszystkich miejsc, które znajdują się po drodze. Rozgrywka toczy się wolno i ospale, co przydaje się do relaksu. Jest to o tyle dziwne, że na naszej głowie mamy sporo zadań, zwłaszcza w późniejszych etapach, ale mimo wszystko, rozkładałem się na kanapie i powolutku układałem kolejne elementy tej dziwacznej układanki. Piwo temu, który wskaże mi drugą produkcję, w której coś cały czas się dzieje, non stop musimy mieć się na baczności, a człowiek nie czuje żadnego stresu, pośpiechu, tylko leży, myśli i gra. Aha, jeżeli nie jesteście w nastroju na takie coś, to twórcy dodali opcję przyspieszania czasu, co zmusza nas do szybkich reakcji, ale szczerze mówiąc, chyba nie o to tutaj chodzi. Podejrzewam, że każdy na swój sposób przeżyje przygodę z tym małym dziełem, ale dla mnie jest to swego rodzaju środek uspokajający. Często się denerwuję czy to przez pracę czy inne rzeczy, ale przy Euflorii po prostu odpływam, za każdym razem… Pamiętacie Flower? To coś podobnego, tylko inny gatunek, więcej akcji, a spokój taki sam.

Eufloria (PS3)


Screeny z Eufloria (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   19:46, 07.10.2011
Przyznam szczerze że nie wiem jak odnieść się do gry ;p Z jednej strony jest ciekawa i oryginalna z drugiej nie wiem czy mógł bym w nią pograć dłużej niż godzinę.
0 kudosPiter098   @   21:28, 09.10.2011
Toż to Dyson! Nie grałem w Euflorię, ale wigląda identycznie jak Dyson (może dodali jakieś nowe drzewka), a ten był naprawdę dobry, ale raczej nie wart wydania na niego kasy.