Nim przejdę do trybu multiplayer, który po raz pierwszy w serii debiutuje właśnie w Dead Space 2, muszę jeszcze popsioczyć w jednej kwestii. Otóż, spodziewałem się, że tym razem Isaac będzie musiał stawić czoła przynajmniej kilku większym bossom. Wiadomo, nie miało ich być setki, wszak nie mamy do czynienia ze strzelanką, niemniej jednak, tak z 4-5 trudniejszych bydlaków producent powinien rzucić w naszą stronę. Jakież było moje zaskoczenie kiedy wyszło na jaw, iż tych trudniejszych potyczek są dwie na krzyż. Chętnie zobaczyłbym też jakiś poziom, w którym jesteśmy prześladowani przez jakieś nieludzko ryczące bydle. Wydaje mi się, że jedynka była odrobinę straszniejsza. Visceral Games tworząc kontynuację miało pewnie zbyt duże ciśnienie ze strony wydawcy, a przez to byli zmuszeni do porzucenia, tudzież uproszczenia niektórych rozwiązań. Taki tok myślenia nasuwa mi się też ze względu na poziom, o którym wspominałem wcześniej. Ciężko mi uwierzyć żeby jakikolwiek szanujący się producent wrzucał do swojej gry dwa razy to samo, tylko po to, aby ją sztucznie wydłużyć.
Całkowitą nowością w Dead Space 2 jest tryb rozgrywek wieloosobowych, w którym wszyscy gracze podzieleni są na dwie zasadnicze drużyny. Pierwsza z nich to oczywiście ludzie, a druga Nekromorfy. W przypadku zabawy tymi pierwszymi, do wykonania mamy jakieś zadanie (ochrona, niszczenie, eksportowanie), natomiast w ciele tych drugich staramy się jedynie zabijać. Akcja jest w sumie dość żwawa, niemniej jednak, wystarcza tylko na kilka godzin. Później robi się nudno i schematycznie. Nie pomaga nawet fakt, iż za zabójstwa, asysty i wykonywanie zleceń gromadzimy punkty doświadczenia odblokowujące różne bonusy. multi na pewno nie jest trybem, dla którego warto kupić Dead Space 2. Ta gra powstała jako singlowy survival horror i tak właśnie należy ją traktować idąc do sklepu. Nie ma się co oszukiwać, multi w tym przypadku nigdy nie zdobędzie dużej popularności.
Na koniec słów kilka o oprawie dźwiękowej i graficznej. Efekty specjalne, muzyka i dialogi są wyśmienite. Visceral Games stworzyło przenikający gracza na wskroś klimat zaszczucia, wywołujący ciarki bez zbyt wielu sztucznych, często komicznie wyglądających scenek z krwią i flakami w roli głównej. Zabawa straszy głównie odpowiednią grą świateł, cieniowaniem oraz hałasami. Jest zatem tak, jak być powinno. Podobne zdanie mam na temat grafiki. Isaac wygląda dużo lepiej, niż w jedynce. Jego kombinezon jest bardziej szczegółowy, animacja płynniejsza, a lokacje opracowano z wykorzystaniem bardziej zróżnicowanych konceptów. Sprawl zdaje się być miejscem, w którym rzeczywiście mogliby żyć koloniści. Są tam szkoły, teatry, centra handlowe i szpitale. Na każdym kroku jesteśmy uświadamiani, że nim nadeszły Nekromorfy, ludzie byli tu szczęśliwi. Pod względem wizualnym Dead Space 2 trzyma bardzo wysoki poziom.
Podsumowując, najnowsza produkcja Visceral Games to survival horror przez duże „S” i duże „H”. Choć nie wszystko zagrało jak należy, mamy do czynienia z postępem w stosunku do jedynki. Lepsze sterowanie, odrobinę więcej akcji, strasznych momentów i drobnych, acz istotnych detali sprawia, że czas spędzony w ciele Isaaca na pewno będziecie wielokrotnie wspominać. Ja czekam już na trójkę. Mam tylko nadzieję, że dostaniemy w niej jeszcze mroczniejsze środowisko, więcej pancerzy i bardziej rozbudowane lokacje. Liczę też na to, że Isaac nauczy się coś z „dwójki” i nie będzie już takim naiwniakiem (frajerem), tępo wykonującym polecenia innych osób. Wszak koleś winien mieć swoje zdanie. Przeszedł już tyle, a wciąż jest jak chorągiewka.
Genialna |
Grafika: Silnik graficzny jedynki został dopracowany, a w rezultacie na ekranie widzimy wysokiej jakości tekstury i animacje, jak również wspaniałą grę światła i cieni. |
Genialny |
Dźwięk: Po prostu genialny. Dialogi są naturalne, muzyka pogrywa kiedy potrzeba, a efekty specjalne odpowiadają za 90% klimatu. |
Świetna |
Grywalność: Życzyłbym sobie kilku zmian. Multi okazał się przynudnawy. Mimo wszystko, Dead Space 2 daje radę. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Wielu nowych rozwiązań nie ma, ale sam koncept rozgrywki mi odpowiada. Cieszę się, że można chodzić i strzelać (vide Resident Evil 5), nabojów jest więcej niż 8 na poziom (vide Silent Hill), a nasz bohater nie gada więcej niż polityk (vide Alan Wake). |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Dead Space 2 wciąga. Szczególnie jeśli dacie się pochłonąć atmosferze. Wtedy immersja jest całkowita. |
Słowo na koniec: Na tytuł gry roku bym nie liczył, ale najlepszy survival horror, czemu nie. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler