Dead Rising 2 (PS3)

ObserwujMam (11)Gram (7)Ukończone (1)Kupię (4)

Dead Rising 2 (PS3) - recenzja gry


@ 26.09.2010, 01:33
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Czy jest coś piękniejszego od młócenia zombiaków? Choć temat nieumartych eksploatują deweloperzy od wielu lat, wciąż jest na topie i nic nie wskazuje na to, by w ciągu najbliższych lat miało to ulec zmianie.

Czy jest coś piękniejszego od młócenia zombiaków? Choć temat nieumartych eksploatują deweloperzy od wielu lat, wciąż jest na topie i nic nie wskazuje na to, by w ciągu najbliższych lat miało to ulec zmianie. Świetnym przykładem potwierdzającym tą tezę jest najnowsze dzieło firmy Capcom, gra akcji, stanowiąca kontynuację jednego ze startowych hitów konsoli Xbox 360 – Dead Rising 2. Projekt stanowi dość dokładną kopię swojego poprzednika, udoskonaloną garścią nowych rozwiązań. Wysoka grywalność, unikatowy koncept, dziesiątki tysięcy Zombie do zatłuczenia, wysokiej jakości oprawa audio-wizualna i niedostępny wcześniej tryb multiplayer. Czy można chcieć czegoś więcej? Mi osobiście wystarcza w zupełności. Tym bardziej, że Dead Rising 2 to nie tytuł, który wystarczy przejść raz. By w pełni poznać wszelkie niuanse fabularne koniecznych jest przynajmniej kilka podejść. Dlaczego? Ano dlatego, że podobnie jak w pierwowzorze, akcja ograniczona jest ciągle upływającym czasem. Nie na wszystkie zadania go zatem wystarczy i nie każdą misję udaje się wykonać za pierwszym razem. Nie pomaga też wysoki poziom trudności, zamieniający walki z bossami w prawdziwie mordercze zmagania. Nie wyprzedzajmy jednak faktów.



Fabuła toczy się w mieście zwanym Fortune City. Ziemia jaką znamy obecnie nie istnieje. Gatunek ludzki bliski wymarcia składa się w większości z nieumartych, a osoby, którym udało się jakoś przetrwać cały czas walczą o życie. Jedną z nich jest główny bohater gry, niejaki Chuck Greene. Koleś był niegdyś sławnym motokrosowcem, teraz korzysta ze swojego niegdysiejszego talentu na łamach programu telewizyjnego, swoistego teleturnieju, w którym grupa zapaleńców trafia na arenę pełną zombie, a ich celem jest posiekanie jak największej ich ilości. Całość nosi nieszczególnie finezyjną nazwę - Terror is Reality.

Podczas jednego z odcinków teleturnieju nie wszystko idzie jak należy, w studiu pojawiają się stada umarlaków i zaczynają siać spustoszenie. Co dziwne, Chuck zostaje w jakiś sposób wrobiony w rolę winowajcy niefortunnego wypadku. Musi uciec z areny, odszukać małoletnią córkę i spróbować oczyścić swoje imię. Jakby tego było mało, szkrab został ugryziony przez własną matkę gdy ta przechodziła przez etap wyłączania wyższych procesów myślowych – zwany potocznie uzombieniem. Od tej pory dziewczynka musi regularnie zażywać Zombrex – lekarstwo, dzięki któremu nie stała się jeszcze żądnym krwi, bezmózgim pokurczem.

Dead Rising 2 (PS3)

Uciekając ze wspomnianej areny znajdujemy córkę i lądujemy w specjalnym schronie. Na zrealizowanie wszystkich założonych zadań mamy dokładnie 72 godziny. W tym czasie musimy cały czas dbać o to, by nasza córka miała kolejne dawki Zombrexu, znaleźć osobę, która nas wydymała oraz zadbać o swoje i innych przeżycie. Zarówno w teorii, jak i praktyce projekt to niesamowicie niebezpieczny i skomplikowany, Chuck jest jednak jedyną osobą, która potrafi go zrealizować.

Wyruszamy zatem na powierzchnię uzbrojeni jedynie w własne pięści. Szybko chwytamy jakiś kij baseballowy, kawałek rurki, ławkę, kwiatek – po prostu cokolwiek nawinie się pod rękę – i zaczynamy wymachiwać niczym lunatyk. Uzbrojenie naszego protegowanego, to w zasadzie każdy przedmiot, który uda mu się podnieść. Podobnie zresztą było w pierwowzorze. Okazyjnie trafiamy też na bardziej wyszukane przedmioty jak pistolety, karabiny, piły łańcuchowe czy, moje ulubione, katany. Ostatecznym narzędziem zagłady są natomiast tzw. bronie combo. Montujemy je własnoręcznie ze znalezionych w świecie gratów. Wystarczy kilka przedmiotów, by zwykłą piłę łańcuchową zamienić w prawdziwą kosiarkę – dwie takie machiny i kij, na którym je montujemy. Podobnie możemy połączyć gaśnicę i pistolet na wodę, uzyskując przenośną zamrażarkę. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że w przypadku tak wyrafinowanego oręża satysfakcja gwarantowana.


Screeny z Dead Rising 2 (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbat2008kam   @   09:05, 26.09.2010
Teraz rzeczywiście - nie mogę nie kupić Uśmiech . Dobrze, że gra jest trudna (podobnie jak pierwsza część) - mało jest teraz wymagających gier.
0 kudosMicMus123456789   @   15:16, 26.09.2010
Kto grał w pierwszą części powinien koniecznie zagrać w dwójkę.Ciekawe ile jest sposobów na zabicie zombie w tej grze.
0 kudososkarsom   @   15:45, 27.09.2010
Udało mi się zagrać u kolegi na PS3, i jest świetna! CZEKAM NA PC!! Najlepsza jest maczeta na miotle, przetnie wszystko!!
0 kudosDżoryl_66   @   17:22, 28.09.2010
Jak wyjdzie na PC to idealnie.
0 kudosbat2008kam   @   20:08, 28.09.2010
Wyjdzie Uśmiech . Chyba premiera... była dziś Dumny .
0 kudosDżoryl_66   @   13:35, 02.10.2010
Zapewne cena powodująca zawrót głowy i palpitacje serca...
0 kudosMicMus123456789   @   13:41, 02.10.2010
Czy ja wiem ceny nie są aż tak wygórowane.
0 kudosDżoryl_66   @   13:43, 02.10.2010
Dla mnie gra powyżej 100zł na PC to delikatnie przydużo.
0 kudosMicMus123456789   @   13:46, 02.10.2010
Ale średnio gra nowa na PC kosztuje 130 zł a na konsole w granicach 200 zł.
Ja np nigdy nie przejmowałem się zbytnio cenami gier, bo na to rady nie ma.
Ale chyba trzeba skończyć pisanie o cenach bo się komuś dostanie.
0 kudosmart97   @   18:00, 02.10.2010
nie dla mnie ale dla inny7ch którzy mają troche kasy na boku
0 kudoszegier   @   19:22, 11.10.2010
Fajny tytuł, z chęcią poobijam trochę zgniłków.
0 kudosmareczek_89   @   22:35, 09.01.2012
Hmmm jak zacząłem czytać tą recenzję to mi się spodobała, potem doszedłem do części tekstu że pisze że czas gry jest ograniczony i mi się odechciało grać w to i w końcu czytam że po przejściu gry punkty doświadczenia zostają i ich nie tracimy jak i zdolności. Wniosek? Muszę tą grę mieć Uśmiech na początku trochę wahania ale podoba mi się ten cały pomysł najbardziej chyba dobrym rozwiązaniem jest to że doświadczenie z nami zostaje co rzadko w grach się zdarza. Tworzenie broni też niczego sobie.
Dodaj Odpowiedź