PEŁNA EMOCJI I DYLEMATÓW
Już dawno nie czułem takich emocji podczas grania. Wybory są skomplikowane, trudne i nie wiemy, do czego nas doprowadzą. Największym wyzwaniem stawianym przed widzem w Heavy Rain jest odpowiedzialność za to, jak potoczą się losy czwórki głównych bohaterów. W tym tytule wiele razy będziemy musieli podejmować moralne decyzje, które wpłyną na dalszy przebieg fabuły. Koniec z prostymi ścieżkami dobra i zła, znanymi z innych tytułów. Często po prostu nie wiedziałem, co zrobić. Moja postać była postawiona pod ścianą bez dobrego wyboru. A jakąś decyzję trzeba było podjąć, żeby gra nie zrobiła tego za nas.
Z postaciami zidentyfikowałem się nawet do tego stopnia, że kiedy stawiany był przede mną jakiś mocno wpływający na doznania psychiczne wybór, to nie naciskałem automatycznie przycisku odpowiadającego danej reakcji, tylko namyślałem się, rozważałem możliwe konsekwencje, a nawet konsultowałem się z własnym sumieniem. Coś takiego przeżywałem w grze wideo prawdopodobnie po raz pierwszy i choćby tylko z powodu ogromnego nagromadzenia różnych emocji, jakie pojawiają się u gracza w trakcie rozgrywki, jestem w stanie zarekomendować ten tytuł wszystkim posiadaczom PlayStation 3.
TO NIE ULEWA, TO POWÓDŹ!
Wizualna strona gry prezentuje się rewelacyjnie. To, jak wyglądają twarze postaci, wyprzedza o całą epokę wszystko, co dotychczas w tej kwestii osiągnięto w grach. Myślę, że śmiało mogę napisać, że tak realistycznie wyglądających twarzy postaci, z tak dobrze oddaną mimiką, dzięki której możemy przyglądać się przeżywanym przez nich emocjom, nie widzieliśmy jeszcze w historii gier wideo. Efekty deszczu spływającego po twarzach postaci to także istna poezja. Można się co prawda przyczepić do oddanych z mniejszą dbałością o szczegóły niektórych przedmiotów w grze czy widocznego niekiedy braku zaokrąglenia krawędzi, ale nie może to w żaden sposób wpłynąć na bardzo wysoką ocenę za oprawę wizualną Heavy Rain.
Duża w tym zasługa tzw. „performance capture” – ruchy mięśni twarzy przeniesiono z rzeczywistych aktorów, „oblepionych” kilkudziesięcioma rejestrującymi je czujnikami. Oglądając niektóre sceny, naprawdę ma się wrażenie, że nie jest to renderowana w czasie rzeczywistym grafika, a nakręcony wcześniej film. Fakt, że wrażenie to psuje trochę statyczna kamera, którą gracz nie może sterować (można się jedynie przełączać między ustalonymi kątami widzenia), ale jeżeli jest to cena, jaką trzeba zapłacić za tak wyśmienitą stronę wizualną, to naprawdę warto. Nawet, jeżeli w kilku momentach statyczna kamera potrafi autentycznie utrudnić rozgrywkę. Co z tego, skoro wybaczamy to grze po kilku minutach, a po kolejnych kilkunastu już zupełnie tego nie pamiętamy.
MÓW GŁOŚNIEJ, BO PADA DESZCZ
Na osobny akapit zasługuje oprawa dźwiękowa. Muzyka spisuje się wyśmienicie jako kolejne narzędzie do sterowania emocjami graczy. Potęguje atmosferę strachu, nadaje dynamiki scenom gdzie musimy walczyć o przetrwanie naszych postaci. Odgłos kropel deszczu uderzających w karoserię samochodu jest po prostu bezbłędny – to tylko przykład jednego z licznych detali, o których normalnie w ogóle byśmy nie pomyśleli, a które odgrywają olbrzymią rolę w tworzeniu klimatu gry.
Ponadto bardzo dobrze podłożone zostały głosy postaci, pomijając drobne problemy z głośnością niektórych kwestii (częściowo poprawione w patchu), jest naprawdę niezły, miejscami nawet lepszy od mającego swoje wady angielskiego. Dostępna na polskim rynku edycja pozwala na wybranie wersji językowej, zarówno dubbingu, jak i napisów, nie ma więc problemu, by porównać obie opcje i zdecydować się na tę bliższą naszym preferencjom. Polskiemu oddziałowi SCE należą się jednak brawa nie tylko za pełną polonizację, ale także danie nam możliwości wyboru pomiędzy oryginalną i polską ścieżką dźwiękową.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler