
CZTERY PERSPEKTYWY ZBRODNI
Heavy Rain opowiada historię czterech postaci związanych z Zabójcą z Origami. Każda z nich ma jakąś słabość, każda z nich ma swoje cele. Norman Jayden to agent FBI z Waszyngtonu przydzielony do sprawy, posługujący się w dochodzeniu futurystycznymi jak na 2011 rok specjalnymi okularami i rękawiczką zwanymi IWO, dzięki którym łatwo może odszukać ślady, pobrać próbki i błyskawicznie je zanalizować na miejscach zbrodni. Scott Shelby to z kolei cierpiący na astmę prywatny detektyw, który na własną rękę pomaga rodzinom ofiar. W poszukiwania włącza się także atrakcyjna dziennikarka Madison Paige, która musi sobie radzić z chroniczną bezsennością.
Wszystkich ich łączy tylko jeden cel, jakim jest złapanie zabójcy i uratowanie syna pierwszego z nich, ale każdy podąża własną ścieżką, tylko niekiedy przecinającą się z pozostałymi. Warto przy tym zwrócić uwagę, że każda z postaci skrywa przed innymi niekiedy bardziej, niekiedy mniej mroczne sekrety. Ta zagadkowość, słowne gry i ukryte motywacje sprawiają, że każdy z bohaterów Heavy Rain jest postacią niezwykłą. Wcielanie się w każdego z nich powoduje, że bez problemu możemy wejść w jego skórę, a nawet przeżywać podobne emocje.
O fabule najnowszej produkcji studia Quantic Dream można spokojnie powiedzieć, że należy do ścisłej czołówki opowiadanych w grach wideo historii. Pomimo tego, że linia fabularna całej gry rozłożona jest tylko na kilka dni, to w tym czasie dzieje się tyle, że akcji wystarczyłoby na obdarowanie nią przynajmniej kilku innych, mniej intensywnych tytułów.
Niestety nie wszystkie wątki i sceny zostają do końca wyjaśnione, przez co po skończeniu gry pozostajemy z paroma pytaniami i pewnymi dziurami logicznymi. Mam nadzieję, że odpowiedzi znajdziemy w mających się niebawem pojawić rozszerzeniach. Nie wpływa to jednak w żadnym razie na przyjemność obcowania z Heavy Rain. David Cage wyreżyserował wspaniały, emocjonujący interaktywny film, od którego ciężko się oderwać.
KWADRATOWE CENTRUM ROZ(G)RYWKI
Powiedzieliśmy już sobie nieco o strukturze, fabule i postaciach Heavy Rain. Zajmijmy się teraz kolejnym z najważniejszych elementów, jakim jest sposób prowadzenia rozgrywki. Jeśli ktoś grał w Fahrenheita, to pewnie w Heavy Rain poczuje się jak w domu. Jednak dla tych osób, dla których jest to pierwsze zetknięcie z grami studia Quantic Dream potrzebny będzie krótki opis mechaniki gry. A ta, jak większość aspektów tego tytułu, jest niezwykła.
Większość czynności w grze wykonujemy podążając za symbolicznymi wskazówkami widocznymi w pojawiających się przy interaktywnych elementach otoczenia kwadracikach. Mogą to być albo symbole przycisków albo też kierunki, w jakich musimy wykonać ruch prawym drążkiem analogowym. Zdarza się również, że musimy nieco potrząsać padem pionowo bądź poziomo.
Autorzy starali się, by kontrola nad czynnościami wykonywanymi przez bohaterów była jak naturalniej odwzorowana, i tak, chcąc owinąć rękę, trzeba kręcić gałką kółka, a schodząc ze stromego zbocza na przemian wciskać przyciski L1 i R1, odpowiadające w tej sytuacji za kroki stawiane lewą i prawą nogą.
Przede wszystkim w grze nie uświadczymy żadnego interfejsu czy paska zdrowia, co daję wrażenie uczestnictwa w interaktywnym filmie. Kontrolujemy naszą postać i poruszamy się nią po przygotowanej scenie, zaś możliwe do wykonania przez nią akcje pojawiają się na ekranie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler