Świat, jaki wykreował John Ronald Reuel Tolkien w trylogii Władcy Pierścieni ma tyle samo fanów - jak nie więcej!, co uniwersum Gwiezdnych Wojen. Na podstawie tej fantastycznej powieści powstało wiele filmów. Każdy z Was zna pewnie najpopularniejszą ekranizację - Trylogię nakręconą przez Petera Jacksona, która odniosła niesłychany sukces kasowy na całym świecie. Nic więc dziwnego, że w oparciu o nią, powstało wiele gier komputerowych. Tytuły takie jak The Two Towers czy Return of the King sprzedały się nadzwyczaj dobrze, nawet w Polsce. W dużej mierze mogło się do tego przyczynić pełne zlokalizowanie produktu, jednakże były to zwyczajne zręcznościówki, nie wprowadzające do gatunku nic nowego. Wykorzystywały stare, sprawdzone sposoby. Nie ma co się dziwić, iż fani po tych wszystkich „średniakach” czuli pewien niedosyt, pragnęli RPG-a z prawdziwego zdarzenia. Na szczęście pomocną dłoń wyciągnęło EA Games, które postanowiło zaspokoić oczekiwania fanów nowym produktem.
I tak oto w nasze ręce wpadł Władca Pierścieni: Trzecia Era. Jest to klasyczny JRPG, utrzymany w japońskich klimatach (losowo generowane, turowe walki itp.).Ukazuje najważniejsze wydarzenia, jakie miały miejsce we wcześniej wspomnianej filmowej Trylogii. Jednakże historia opowiedziana w grze jest nieco inna, bowiem pokierujemy losami nowych bohaterów – Berethora, Gondorczyka który wyruszył na poszukiwanie Boromira, elfiej damy Iridial, Elgosta, Dunedaina z krwi i kości, jego towarzysza, krasnoluda Hadhoda oraz Eodena i Morwen, wojowników Rohanu. Wszystkie postaci mają własną przeszłość, indywidualne umiejętności oraz broń, której nie może używać inny kompan. Pachnie trochę Drużyną Pierścienia, bowiem miej więcej w takim składzie (pochodzenie i umiejętności) Frodo wraz z przyjaciółmi wyruszyli by zniszczyć pierścień. Jednakże twórcy postarali się, aby wcześniej wspomniani bohaterowie nie przypominali zbytnio Aragorna i spółki.
System rozwoju naszych bohaterów został podzielony na kilka klas. Mamy tutaj magów, wojowników, łuczników oraz złodziei. Ci pierwsi specjalizują się w magii, która nie raz wspomoże nas w bitwie czy uzdrowi naszych kompanów. Wojownicy władają bronią białą(mieczem, włócznią i toporem), ich domeną jest walka na bliskie odległości. Łucznicy rażą we wrogów z odległości, zaś złodzieje posiadają niezwykłą umiejętność, która pozwala na kradzież dowolnego przedmiotu naszemu przeciwnikowi. Na wzmiankę zasługują również ciosy specjalne. Po napełnieniu odpowiedniego paska (uzupełnia się, gdy walczymy), dostaniemy możliwość wykorzystania silnej techniki, która często i gęsto pustoszy szeregi wroga.
Fabuła, jak już wcześniej wspomniałem, jest ściśle związana z filmową adaptacją. Nasi bohaterowie przemierzają praktycznie wszystkie lokacje, jakie ich odpowiednicy w Trylogii. W czasie naszej podróży nie raz spotkamy starych znajomych. Jak nie trudno się domyślić, pomogą nam oni w pokonaniu mocniejszych przeciwników. Tak więc Gandalf zmierzy się z Balrogiem, zaś Eowina poskromi legendarnego Wodza Upiorów. Ten element gry bardzo mocno podnosi wiarygodność i chęć prowadzenia naszej drużyny. Klimatu dodają również liczne przerywniki filmowe, które w każdym momencie będziemy mogli obejrzeć w odpowiednio przygotowanym do tego menu. Należy również wspomnieć o całkowitej polonizacji Trzeciej Ery. Wszystkie przetłumaczone teksty, w tym dialogi, nazwy postaci oraz wrogów, stoją na naprawdę wysokim poziomie, pozostawiając daleko w tyle produkcje na PC, za co z pewnością należą się gromkie brawa Electronic Arts.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler