Batman Begins (PS2)

ObserwujMam (18)Gram (6)Ukończone (6)Kupię (4)

Batman Begins (PS2) - recenzja gry


@ 25.08.2005, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Batman to jeden z najbardziej kultowych bohaterów. Pomimo tego, że nie posiada on żadnych specjalnych mocy jak superman czy też spiderman, to jednak od dnia swoich narodzin przyciągał do siebie coraz większe ilości fanów.

Batman to jeden z najbardziej kultowych bohaterów. Pomimo tego, że nie posiada on żadnych specjalnych mocy jak superman czy też spiderman, to jednak od dnia swoich narodzin przyciągał do siebie coraz większe ilości fanów. W zdobyciu sławy pomogły mu bardzo filmy o jego przygodach. Pierwsze dwie części z Hollywood były wręcz genialne. W pierwszej walczył z psychopatycznym jajcarzem o imieniu Joker, w drugiej natomiast stawił czoła kurduplowi potrafiącemu kontrolować jedne z najgroźniejszych zwierząt świata – pingwiny ! Oba filmy charakteryzowały się mrocznym klimatem, oraz bardzo dobrą grą aktorską. Niestety kolejne kinowe wojaże Batmana okazały się (przynajmniej dla mnie) totalną klapą. Z tajemniczej postaci zrobili klauna, ganiającego z przeróżnymi dziwakami. Dopełnieniem masakry było obsadzenie w tytułowej roli całkowicie nie pasujących aktorów takich jak George Clooney.

Batman Begins (PS2)

Nie dawno do kin trafiła najnowsza część serii o skrzydlatym bohaterze zatytułowana Batman: Początek. Po jej oglądnięciu muszę przyznać, że film powrócił do korzeni i naprawdę bardzo przyjemnie się go ogląda. Aby natrzepać trochę dodatkowej kasy postanowiono stworzyć grę o tym samym tytule. Fabuła gry związana jest z tą przedstawioną w filmie. Gracz wciela się w postać Bruce’a Wayne’a i trafia do mrocznego gotham City. Grę rozpoczynamy od małego tutoriala, dzięki któremu zaznajamiamy się ze sterowaniem oraz możliwościami naszego śmiałka. Trening odbywa się w Himalajach do których Bruce trafia by przejść szkolenie w lidze Cieni. Po zdobyciu potrzebnej wiedzy sekta postanawia wypróbować możliwości swojego nowego nabytku i wyjawiają Wayne’owi swój plan zniszczenia Gotham, które według nich jest siedliskiem zła. Bruce nie podziela ich zdania i postanawia się przeciwstawić mordowaniu niewinnych ludzi. Mniej więcej w tym momencie misja treningowa się urywa i trafiamy powrotem na ulice rodzinnego miasta.

Batman jest niezwykle utalentowanym człowiekiem. Producent gry podczas wybierania dostępnych dla niego ruchów postanowił stworzyć połączenie Sama Fishera oraz Księcia Persji. Podobieństwo do twardziela z gry Splinter Cell przejawia się posiadaniem sporej ilości interesujących gadżetów, możliwością skradania i bezszelestnego likwidowania bandziorów. Nie należy się jednak spodziewać krwawej jatki, łamania karków i podcinania gardeł, w Batman: Begins nie zobaczymy żadnych brutalnych scen, ani tryskającej na wszystkie strony krwi.

Cechy Księcia Persji to niezwykle umiejętności akrobatyczne. Batman potrafi wspinać się na ogrodzenia, zwisać z krawędzi, huśtać się na kablach, spacerować po rurkach, wykonywać salta i wdrapywać się na prawie niedostępne miejsca. Aby wymusić korzystanie z tego jakże rozbudowanego wachlarza ruchów producent przygotował dla naszego śmiałka wiele puzzli przypominających te z gry Prince Of Persia. Niektóre pomieszczenia zostały zaprojektowane w taki sposób, że do progresji do kolejnych miejsc wymagane będzie poszukanie bezpiecznej drogi. Trzeba przyznać, że jest to bardzo ciekawy smaczek, choć nie zawsze wystarczająco dobrze zrealizowany. Ścieżki są raczej łatwo zauważalne i niezbyt trudne do przejścia… a szkoda bo akurat ten element gry był bardzo dobrym pomysłem.

Batman Begins (PS2)

Starcia w Batman: Begins nie należą do zbyt emocjonujących. Pierwszym elementem psującym trochę zabawę, jest mini radar, na którym widzimy cel naszej misji oraz wszystkich przeciwników będących w niedalekiej odległości, nawet tych których w zasadzie nie powinniśmy zauważyć. Przez takie rozwiązanie nie ma możliwości, abyśmy dali się zaskoczyć któremuś bandziorowi, a co za tym idzie walka jest bardzo przewidywalna. Gdy już dojdzie do bójki wychodzi kolejny detal niekorzystnie wpływający na zabawę. Otóż bijatyki są bardzo schematyczne. Każdą z nich prowadzimy korzystając z różnych ciosów oraz strachu, który pozwala nam na efektywniejsze zaatakowanie bandziora, lub większej grupy przeciwników. Strach jest bardzo przydatny gdy naprzeciw Nam stanie oddział wyposażony w broń palną. Jeśli byśmy postanowili stawić im czoła po prostu pędząc w ich stronę i licząc na to, że nie trafią, zginiemy natychmiast śmiercią tragiczną. Zamiast bawić się w kamikadze lepiej ukryć się w jakimś bezpiecznym miejscu i spróbować przestraszyć kolesi. Gdy zaczną świrować znacznie łatwiej usuniemy ich z naszej drogi. Z powyższego opisu może wydawać się, że całość jest bardzo interesująca, że będzie można pobawić się trochę z przeciwnikiem i następnie zaatakować. Niestety straszenie ogranicza się do wysadzenia jakiejś beczki, lub też do spuszczenia w pobliże bandziorów jakiś ciężkich przedmiotów, które po prostu strącamy naszym batarangiem. Za każdym razem akcja wygląda prawie identycznie, i z czasem może się zrobić bardzo nużąca.


Screeny z Batman Begins (PS2)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?