Silent Hill 4: The Room (PS2)

ObserwujMam (22)Gram (2)Ukończone (4)Kupię (7)

Silent Hill 4: The Room (PS2) - recenzja gry


@ 08.06.2010, 23:49
Joanna "AiszA"
Gustuję w grach klimatycznych - z dreszczykiem, horrorach, przygodówkach, akcji, rpg & miszmasz wszystkiego po trochu ;)



Jak zawsze w serii gości szpital, gdzie podczas wizyty trafiasz na makabryczną operację. Pielęgniarki jak wory mięcha, prędzej wgniotą Cię w ziemię niż uratują. Wycieczka środowiskowa serwuje wprost niezapomniane wrażenia, firanki zwłok, wielka jak monstrum kobieca głowa, wściekłe wózki - kompletnie chora jazda. Nie ominie Henry’ego bezkarność i zasłużona kara, grzechy przeszłości lubią się budzić i o sobie przypominać. Dodatkowo masz w opiece powabną kobietę, Eileen, która mimo swej delikatnej postury przetrąci łańcuchem niejednemu napastnikowi kości. Musisz ją chronić i bronić, jesteś za nią odpowiedzialny. Nie jest tak do końca tzw. "kulą u nogi", zawsze ruszy z pomocą nie tylko fizyczną, ale i logiczną. Zawiłości biegania, szukania i pilnowania wpłyną znacznie na Twe odczucia.

Silent Hill 4: The Room (PS2)

DOZNANIA

Grafika fika niepojęte salta, szczegółowość - rewelacja, podbita oprawa i ostre lokacje, a w nie wrzucona wartka akcja. Zachwycające tekstury, z nieznacznym brakiem rozbijania mroku wątłymi światłami. Nie rozczarowują dźwięki, gdzie wita Cię anielski wokal, jęki i wycia. Nie może być inaczej, kiedy już po raz czwarty w efektach dźwiękowych grzebał Akira Yamaoka. Muzyka jest boska, nie tylko straszy, ale i wzrusza. Co chwilę wizja się zmienia, jak w kolejnym akcie przedstawienia - nagłe wyciszenie, by za chwilę wedrzeć się z impetem kanonadą demonicznych brzmień. Klimat wyrywa się z głośników, a na plan wtaczają się zgraje obrzydliwców. Każda z nimi konwersacja podnosi i ulepsza pewność Henry’ego, dbając o wysublimowany ból i cierpienie. Potwory... niektóre z nich są wręcz genialne, ale są i takie, których wygląd nie budzi lęku. Duchy, te to potrafią wkurzyć, atakują Ciebie z potężną siłą, natręctwem i upartością. Tego jeszcze nie było, ale nie wszystkich możesz pokonać (nieśmiertelni przeciwnicy). Nim się zdołasz zbliżyć, ukradną Tobie energię życiową, a nawet wyssą ją do cna. Oplotą swymi długimi włosami i przyciągną w ramiona śmierci. Panie, żywcem wyjęte z "The Ring", zgarbione, wiją się po ziemi, to lewitują gdzieś przyczajone. Nie sposób nie wspomnieć o tajemniczym chłopcu, jak się okaże związanym z przeszłością. Motyw dzieci zaprowadzi Henry’ego do sierocińca, do głowy wsadzi zamęt, smutek i cierpienie.

Silent Hill 4: The Room (PS2)

AURA NOWOŚCI

THE ROOM wprowadza do systemu rozgrywki wiele innowacji, widok FPP ogranicza się jedynie do zwiedzania domu Henry'ego, brak radia, latarki, zapis gry tylko w jednym miejscu (pokoju 302), obecność nieśmiertelnych wrogów, zwiększenie ilości broni białej, a tym samym obniżenie palnej, tylko dwa rodzaje. Masz ograniczony inwentarz i można tobie nosić jedynie 10 przedmiotów, reszta ląduje i leży w skrzyni (pokój). Zniknęło menu, w którym wybierało się przedmioty, teraz korzystanie z inwentarza odbywa się w czasie rzeczywistym. Zmiana broni odbywa się nawet podczas walk. Zastosowano nowe sterowanie, aby poruszyć się w danym kierunku musisz wcisnąć kursor mu odpowiadający. Korzystanie z arsenału uległo również przebudowie.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudostbag   @   15:48, 10.06.2010
polecam zagrac w któras czesc sillent hill w nocy
0 kudosKimasek   @   09:29, 25.07.2010
Zdecydowanie najsłabszy Silent Hill nie rozumiem szczerze mówiąc tej oceny, która jest taka sama jak Sh3. Przede wszystkim brak latarki, ciemności i strachu sprawia, że to słaby Silent Hill w dodatku najsłabsi przeciwnicy w całej serii, którzy w ogóle nie straszą a czasami wręcz przyprawiają o śmiech. klimat owszem jest a motyw z pokojem całkiem niezły, ale to za mało w lawinie niedoróbek jakie serwuje nam ta gra. Mogło być lepiej a wyszło co najwyżej średnio od tej części tak naprawdę SH zaczął już obniżać swoje loty.
0 kudosbigfut28   @   23:07, 22.07.2015
Zrobilem go ale na kolana nie powalil
0 kudosJackieR3   @   00:31, 23.07.2015
Cytat: bigfut28
Zrobilem go ale na kolana nie powalil

Ano tak to jest z tymi japońskimi horrorami.Na kolana nie walą ale coś w tym jest.
Dodaj Odpowiedź