Tom Clancy's EndWar (PC)

ObserwujMam (47)Gram (14)Ukończone (13)Kupię (5)

Tom Clancy's EndWar (PC) - recenzja gry


@ 10.06.2009, 11:05

Gry z Tom’em Clancy’m w tytule, choć oczywiście nie zawsze, to z reguły produkcje całkiem udane, solidne i zapewniające sporo rozrywki wygłodniałym wrażeń graczom. Jak do tej pory, zawsze należały do gatunku akcji w możliwie szerokim tego słowa znaczeniu.

Gry z Tom’em Clancy’m w tytule, choć oczywiście nie zawsze, to z reguły produkcje całkiem udane, solidne i zapewniające sporo rozrywki wygłodniałym wrażeń graczom. Jak do tej pory, zawsze należały do gatunku akcji w możliwie szerokim tego słowa znaczeniu. Ubisoft Studio postanowiło jednak przełamać tę tendencję i stworzyć strategię, godną oczywiście nazwiska sławnego pisarza. Cóż, Pan Clancy chyba jednak tym razem nie jest z tego faktu szczególnie zadowolony, bo EndWar nie grzeszy jakością, a nawet śmiało można by powiedzieć – jest jednym z większych zawodów tego roku!

Tom Clancy's EndWar (PC)

Akcja gry przenosi nas do roku 2020. Na świecie rozpętała się kolejna wielka wojna, w której stronami są Stany Zjednoczone, Europa i Rosja. Nie będę bliżej zapoznawał Was ze scenariuszem, ponieważ nie ma to tutaj większego znaczenia. Wiedźcie jedynie, że nie jest on jakoś szczególnie pomysłowy i odkrywczy, a także – do końca sensowny. Jak jednak mówiłem, jest to sprawa drugorzędna i nieszczególnie wpływa na wrażenia płynące z zabawy.

Niezwykle głośno przy okazji EndWara mówiono o odkrywczym systemie sterowania głosem, jaki owa gra wprowadza. Cóż, nie mogę powiedzieć – wydawanie komend głosowych działa naprawdę przyzwoicie i może się podobać, chociaż z drugiej strony – mnie to wielkiej różnicy nie robiło, bo nie przepadam za mówieniem do komputera… Nie ma jednak co zamydlać sobie oczu tym bajerem – może i jest to coś względnie nowatorskiego, ale z całą pewnością w bardzo niewielkim stopniu potrafi przesłonić wiele pozostałych cech gry, których już nie można podciągnąć pod „zalety” produkcji.

Tutejsza rozgrywka nieco przypomina tę znaną z Compay of Heroes. Jest to RTS nie polegający na budowaniu bazy czy zbieraniu surowców. Ograniczamy się do sprawnego dowodzenia oddanymi w nasze dyspozycje oddziałami wojska. Wprawdzie podczas zmagań możemy sobie przyzwać dodatkowe jednostki, ale jesteśmy w tym dość mocno ograniczeni: wezwiemy z reguły jedną lub kilka drużyn wojskowych dowolnego rodzaju. Ile ich będzie – zależy od scenariusza misji w jakiej bierzemy udział.

„Gatunki” wojska mamy różne. Pokierujemy oddziałami piechoty, inżynierów, czołgów, artylerii, transportowców, śmigłowców… Szczególnie wiele tego jednak nie ma i możemy też zapomnieć o dostępie do kilku rodzajów tej samej jednostki. Nie ma więc mowy o paru modelach czołgów czy helikopterów - zawsze występuje dokładnie jeden. Pewne różnice są widoczne jedynie w przypadku sprzętu różnych frakcji: wojska jednej z nich są np. szybsze, inne mają większą siłę ognia, a jeszcze kolejne – są odporniejsze na obrażenia. Autorzy chcąc możliwie mocno zróżnicować wykorzystanie różnych typów jednostek, wprowadzili dla każdej z nich przeciwników, wobec których są szczególnie skuteczne. Tak więc np. helikoptery sieją postrach wśród czołgów, czołgi są dobre przeciwko transportowcom, a tych z kolei dobrze użyć właśnie przeciw śmigłowcom. Wszystko mogło by być fajnie, gdyby przymus korzystania z tych schematów nie był aż tak bezwzględny.

Tom Clancy's EndWar (PC)

Fakt, oddział helikopterów bez problemu zniszczy grupkę czołgów, ale przeciwko już innym, nawet teoretycznie słabszym jednostkom, okaże się zupełnie bezużyteczny. Taki system powinien jedynie „bonusować” w prowadzeniu bitwy. Tutaj, jesteśmy przez niego całkowicie zaszufladkowani i nie mamy zbyt wielkiego pola manewru w wykorzystywaniu naszych podwładnych. Bardzo frustrująca i odpychająca rzecz!

Nie powala także AI naszych wrogów. Są to w zasadzie alternatywne do naszych jednostki, o takich samych właściwościach, jednak komputer nie próbuje wykorzystać ich atutów i nie nasyła na te oddziały, które w szczególności byłyby podatne na ich ataki. Walczą więc dość kiepsko i bardzo „rushowo”, w związku z czym nie czerpiemy zbyt wielkiej frajdy z ich eliminowania.


Screeny z Tom Clancy's EndWar (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   08:40, 11.06.2009
Gra morze nie powala na kolana ale sterowanie głosem i grafika rekompensuje niedogodności