Call of Duty: World at War (PC)

ObserwujMam (411)Gram (179)Ukończone (215)Kupię (64)

Call of Duty: World at War (PC) - recenzja gry


@ 28.12.2008, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Seria Call of Duty, od momentu swojego powstania korzysta z tego samego schematu rozgrywki. Choć Modern Warfare przenosił gracza do obecnych czasów, rdzeń zabawy pozostawał niezmieniony i wciąż opierał się na jednej poprawnej drodze progresji i prowadzeniu gracza jak po sznurku.

Seria Call of Duty, od momentu swojego powstania korzysta z tego samego schematu rozgrywki. Choć Modern Warfare przenosił gracza do obecnych czasów, rdzeń zabawy pozostawał niezmieniony i wciąż opierał się na jednej poprawnej drodze progresji i prowadzeniu gracza jak po sznurku. Dzięki takiemu rozwiązaniu można co prawda znacznie dokładniej kontrolować całą akcję i poprzez skryptowane wydarzenia wpływać na wirtualne pole bitwy, czasami jednak warto zainwestować w coś nowego! Ciągłe dojenie jednej formułki nie zawsze wychodzi na dobre!

Call of Duty: World At War nie zrywa z dotychczasową tradycją i w podobny sposób jak jego poprzednicy kreuje wrażenie uczestnictwa w prawdziwych działaniach wojennych. Akcja gry nie rozgrywa się w czasach obecnych (jak to miało miejsce w poprzedniku), lecz powraca do lat czterdziestych XX wieku, a dokładniej – do największego konfliktu zbrojnego w historii ludzkości – Drugiej Wojny Światowej. Kampania dla pojedynczego gracza została podzielona na dwa etapy. W pierwszym z nich przenosimy się na Pacyfik, na jedną z wysp będących pod władaniem Japonii. Wcielamy się w żołnierza Stanów Zjednoczonych i uczestniczymy w misjach, mających na celu osłabienie armii kraju „kwitnącej wiśni” i zmuszenie jej do kapitulacji. Podczas walki z japończykami doświadczamy ich niezwykłej brutalności oraz wręcz fanatycznego oddania ojczyźnie. Musimy stawić czoła samolotom kamikadze, wyłaniającym się spod ziemi banzai oraz bezwzględnej piechocie, której ilość w niektórych misjach jest wręcz przytłaczająca.

Call of Duty: World at War (PC)

Druga część kampanii jest w moim odczuciu znacznie ciekawsza i przenosi nas do wyniszczonego przez Niemców, Stalingradu. Kolejne zadania stawiają nas coraz bliżej Berlina, a ostatecznie jesteśmy częścią oddziału szturmującego Reistag. W tym przypadku mamy do czynienia ze znanym i lubianym otoczeniem, wypełnionym okrzykami nazistowskich żołnierzy. Niestety, kampania armii czerwonej, choć bardziej wciągająca, ma jeden znaczący minus – autorzy zbytnio inspirowali się filmami i spora część opowieści, a w szczególności początek, stanowi kopię scenariuszy ze srebrnego ekranu.

Jak wcześniej wspomniałem, mechanika rozgrywki, w stosunku do poprzednich edycji serii, nie uległa żadnym zmianom. Nadal podążamy po sznureczku i wypełniamy następujące po sobie zadania – choć rozwiązanie to nie jest złe, wynikają z niego różne dziwne sytuacje. Najbardziej irytujący jest fakt, że na polu bitwy występują swego rodzaju linie frontu, których przekroczenie wymagane jest do posuwania całej armii do przodu. Jeśli więc nie przekroczymy takowej granicy, żołnierze przeciwnika będą cały czas napierać, niezależnie od tego jak wielu ich zabijemy. Wyobraźcie sobie taką oto sytuację. Podchodzicie do małej wioski. W pewnym momencie wyskakują z domów żołnierze japońscy i zaczynają ostrą ofensywę. Zatrzymujecie się więc, z nadzieją, że wybicie wszystkich pozwoli spokojnie ruszyć do przodu. Niestety, po 10 minutach strzelania, japończycy wciąż wychodzą ze swoich małych chatek i dzielnie zastępują poległych kolegów. Aby zakończyć ciągły respawn oponentów trzeba ruszyć do przodu i przekroczyć wspomnianą, niewidoczną linię. Dopiero w tym momencie gra odpali skrypty ograniczające pojawianie się żołnierzy przeciwnej armii. W innym przypadku natarcie nigdy się nie skończy. Podobne idiotyzmy występują bardzo często i na wyższych poziomach trudności powodują niewiarygodną frustrację.


Screeny z Call of Duty: World at War (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosadrian199797   @   16:53, 01.09.2009
Najlepsza część to nie jest, ale gar bardzo dobra!
0 kudosridic8   @   22:38, 23.07.2010
najlepsze jest to że wcielasz się w skórę dwóch żołołnierzy usa i rosji