Pro Evolution Soccer 2009 (PC)

ObserwujMam (128)Gram (81)Ukończone (16)Kupię (11)

Pro Evolution Soccer 2009 (PC) - recenzja gry


@ 29.10.2008, 00:00
Marcin "Janek_wad" Janicki


Rokrocznie Konami robi widoczne postępy w designie menusów oraz doborze utworów do soundtarcka. Jeżeli o ten pierwszy element nowego PES-a idzie, jest kolorowo, radośnie, lekko i niezwykle czytelnie. Uważam, że w tej materii japoński program śmiało może już konkurować z FIFĄ, która według powszechnej opinii publicznej zawsze na tym polu miażdżyła rywala. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, iż produkt z Kraju Kwitnącej Wiśni zdecydowanie bije EA znakomitym ekranem doboru ustawień meczowych. Ogrom różnego rodzaju zagrywek taktycznych i wolność w kreowaniu swego unikalnego ustawienia to coś, co prawdziwe tygryski lubią najbardziej. Za to panom programistom po stokroć dziękuję. Ogromnym zaskoczeniem - i to pozytywnym - jest znakomity soundtarck. Tego jeszcze bowiem w całej serii Pro Evo nie było. Kilkadziesiąt niezwykle dynamicznych i radosnych utworów, wręcz zachęcających gracza do rozegrania kolejnego spotkania, składa się na zdecydowanie najlepszy zestaw kompozycji, jakie dostąpiły zaszczytnego grona pieszczenia uszu miłośników wirtualnego soccera. Niestety, tak wysokiego poziomu nie trzyma już komentarz meczowy, jaki w porównaniu z naszym swojskim duetem u rywala zza miedzy, wypada naprawdę blado. Trybuny też jakoś tak niemrawo – przynajmniej jak dla mnie - reagują na wydarzenia meczowe. Troszeczkę brakuje tutaj tego dreszczyku emocji, ale myślę, że pierwsze fanowskie dodatki doskonale sobie z tym problemem poradzą.

Pro Evolution Soccer 2009 (PC)

Co by finalnie domknąć wszelkie kwestie techniczne, wspomnę jeszcze co nieco o grafice. Tutaj, jak co roku zresztą, jest całkiem przyzwoicie. Tradycyjnie już bardzo ładne modele piłkarzy kontrastują nieco z średnio wykonaną murawą, nie wspominając już o tym, co znajduje się poza obrębem boiska. Właściwie rzecz biorąc, pomijając bandy reklamowe nie ma tam niczego wartego uwagi. Kibice standardowo, jacyś tacy niewyraźni. Widać zapomnieli wziąć Rutinoscorbin. Pochwalić muszę jednak optymalizację kodu gry. Realne wymagania są bowiem zaskakująco niskie. Rzekłbym nawet, że bardziej przystępne dla naszych pecetów, niż zachcianki sprzętowe poprzedniej odsłony serii. Laptop z C2D 2,0 GHz, GF8600 GS i 2GB pamięci operacyjnej na pokładzie spokojnie daje radę na średnich ustawieniach, z rozdziałką 1280x800. Wspomnieć wypadałoby też o rozgrywce sieciowej. Jest dużo lepiej niż w latach poprzednich. I to na tyle, że przy dobrych lotach już łącze 1MB pozwala na rozgrywanie spotkań bez większych lagów. Oczywiście, czasami gdzieś coś przytnie, aczkolwiek około 8-9 na 10 online'owych potyczek przebiega bezproblemowo. Kłopotem jest tutaj znalezienie gracza, który nie objeżdża połowy boiska przesadnie doładowanym Leo Messim, lecz to już od panów z Konami nie zależy. Obecnie serwery działają całkiem sprawnie, chociaż początkowo były z tym ogromne problemy. Sporo posiadaczy oryginalnej wersji programu potraciło możliwość gry przez sieć, przez kompletnie poroniony system rejestracji, który wymaga od nas założenia dwóch kont: głównego „Konami id”, oraz osobnego dla PES-a „Game id”. Jeśli przypadkiem lub przez niewiedzę usuniesz sobie to pierwsze, du ... sza zbita. Nie wiem jak deweloper rozwiąże ten problem, lecz część graczy pokasowała owe konta, sądząc, iż to właśnie one są przyczyną niemożności zalogowania się do trybu online.

Ciężko zrozumieć też, dlaczego producent żąda za swoje produkty taką kasę. Produkcja pudełka, płytki i wątpliwej grubości instrukcji z pewnością takiej ilości pieniążków nie pochłonęły. Można się zdrowo zdenerwować, wydając około 130 złotych i dowiadując się, że - sorry Winnetou -, tym razem z kolegami z drugiej części Europy nie pograsz. Oczywiście, po części winny jest także sam gracz, aczkolwiek system rejestracji wcale nie ułatwia nam zadania. Podobnie zresztą było z sieciowym MGS 4. A Konami dziwiło się, czemu tak mało ludzi decyduje się na online'owe przygody z legendarnym Solid Snake. Mimo pewnych problemów, za które niechybnie obetnę 0,5 punktu oceny końcowej, Pro Evolution Soccer 2009 to zdecydowanie najlepszy wirtualny symulator kopanej, wart swojej ceny.


Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
78h 0min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Standard serii. Ładne modele postaci, świetnie wyglądające siatki, przeciętne murawy i bardzo średnie trybuny. Za to wymagania sprzętowe gry stoją na niezwykle przyzwoitym poziomie. Płynnie zagramy nawet na słabszych konfigach.
Świetny Dźwięk:
Znakomity soundtrack, nieco gorzej brzmiący komentarz i troszeczkę niemrawi kibice wybuchowej mieszanki co prawda razem nie tworzą, aczkolwiek jest bardzo solidnie i bez jakichś przykrych niespodzianek.
Genialna Grywalność:
Na tym polu PES zdecydowanie nadrabia wszystkie swe niedoróbki. Engine meczowy pozwala na rozgrywanie prawdziwych spotkań piłkarskich. Tutaj nie ma żadnego dzieła przypadku, żadnych futbolowych szachów. Po prostu czysty, niczym nie skrępowany futbol. Tylko brać i się cieszyć. Z pewnością aż do kolejnej odsłony serii, bowiem nie sądzę, by prawdziwemu fanowi futbolu w przeciągu 12 miesięcy program Konami potrafił się znudzić.
Genialne Pomysł i założenia:
Genialna Interakcja i fizyka:
Słowo na koniec:
Najlepszy wirtualny soccer na rynku. Nic dodać, nic ująć.
Werdykt - Genialna gra!
Screeny z Pro Evolution Soccer 2009 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoskapka96   @   19:11, 03.04.2010
Świetny symulator piłki nożnej polecam 10/10