Jeżeli przyswoiliście sobie recenzję Pure, która pojawiła się u nas na początku miesiąca, a odnosiła do wrażeń wyniesionych z wersji dedykowanej Xboxowi 360, to wiecie zapewne, że programu jako przeciętniaka postrzegać się nie da. W samym środku dość wyraźnej posuchy, jeśli o kwestię znakomitych samochodówek chodzi, studio Black Rock wychodzi konsumentom naprzeciw z propozycją offroadowych wyścigów, stworzonych z polotem i fantazją, przekładającą się na płynącą radość z obcowania zeń. Mając w pamięci naszą poprzednią ocenę i spoglądając na tę, widniejącą obok, a odnoszącą się do PC, zdajecie sobie sprawę, że polubiliśmy tę produkcję. Osobiście doszedłem do wniosku, że przekazanie wszystkiego, czego doświadczyło się na specyficznych trasach do łatwych zadań nie należy, jednakże postaram się to uczynić w niniejszym artykule.

Pure traktuje o zmaganiach pojazdów przeznaczonych do ekstremalnie trudnych dróg, czyli popularnych, czterokołowych ATV, u nas zwanych zwyczajowo quadami. Sam wstęp do rozgrywki rzuca nas na całkiem głęboką wodę, praktycznie z miejsca przenosząc na tor, w celu oswojenia z panującymi nań zasadami i przedstawienia tego, czego powinno się spodziewać od gry. Rzecz jasna ten oczywisty tutorial nie jest zobowiązujący i możemy raz za razem wychodzić na ostatnie ofiary, bez żadnych konsekwencji. Pomimo tego już w trakcie jego trwania przyjmujemy do wiadomości fakt, że aspekty czysto zręcznościowe wychodzą tutaj na pierwszy plan, stanowiąc o zwiększonej atrakcyjności i zdecydowanie większej przystępności produktu .Gdy zaadaptujemy sobie już podstawy i zakończymy standardowe czynności, wymagane przy okazji poważniejszych wyzwań, przechodzimy wreszcie do ostoi wszystkich graczy – menu, gdzie zdecydujemy, jak chcemy teraz pośmigać. Przyjmijmy, że przyszła nam ochota na World Tour, będący w sumie – poza trybem wieloosobowym – głównym daniem zaserwowanej przez twórców uczty.

Rozpoczynając przygodę ze zwariowanym światem Pure, zostajemy zobligowani do wyboru jednej z sześciu postaci, powstałych na potrzeby zawodów. Generalnie, decyzja co do określania się jako jedna z nich, nie ma większego znaczenia na przebieg losów rywalizacji, a wszelkie różnice pomiędzy nimi ograniczają się do wyglądu wykonywanych trików specjalnych, którym przyjrzymy się bliżej za moment. Naturalnie nie zapominam tu o krótkiej historii stojącej za każdym z rajdowców, odmiennych charakterach, podejściu do współzawodnictwa czy płci – zostało to uwzględnione, nie przeczę, ale w ostatecznym rozrachunku nie ma to właściwie wpływu na nic szczególnego. No, poza walorami estetycznymi – kierowcy często swoje cztery litery od siedzenia odrywają, więc chyba jasne jest, że – jako facet – wolę patrzeć na świetną figurę Rose, niż kościsty tyłek Azjaty Takeshiego.



Po dokonaniu selekcji przechodzimy do niewątpliwie istotniejszej i bardziej wymagającej kwestii, a mianowicie budowania od podstaw pojazdu, jakim przyjdzie nam się poruszać podczas zabawy. Możliwości kreacji odnajdziemy tu co niemiara, dzięki czemu maniacy dostosowywania maszyn do konkretnych sytuacji, poczują się w „garażu” jak w domu. Części tworzących ATV odnajdziemy w grze całkiem sporo, osobiście doliczyłem się 24 kategorii, do jakich przypisane są konkretne modele urządzeń. I tak wkładamy do quada jego szkielet, wahacze, silnik, amortyzatory, opony czy koła. Przy wszystkich komponentach możemy dodatkowo sprecyzować ich kolor, a na niektóre nalepić jeszcze jakieś emblematy, stanowiące chyba o ich unikatowości – w przypadku większości kalkomanii również o dość oryginalnym guście. Pozostając w temacie składowych, warto zwrócić uwagę na to, że większość z nich odpowiada za podnoszenie lub zmniejszanie jednej z pięciu cech, definiujących przydatność wozu we wskazanych okolicznościach. I tak, stawiając na krytyczną szybkość i idącą za tym użyteczność w rajdach, bez wątpienia zadbamy o to, aby posiadać wysokie parametry prędkości maksymalnej, dopalania czy przyspieszenia. Kierowanie to właściwość czysto uniwersalna, podczas gdy podwyższony współczynnik przy trikach przydaje się w imprezach, gdzie najważniejsza jest zdobycz punktowa. Co w przypadku, kiedy jesteśmy zbyt leniwi by samodzielnie stworzyć czterokołowca? Program popełni go w zastępstwie za użytkownika, a jego rola ograniczy się tylko i wyłącznie do wskazania rodzaju wyścigu, na jaki jest on przygotowywany.