Pojazdów, które posłużą nam do podążania w stronę sukcesu niestety jest bardzo mało. Trackmania Sunrise oferuje tylko trzy różne maszyny. Każdy samochód zaprojektowany został pod konkretne trasy. Nie mamy więc możliwości wyboru auta przed wyruszeniem na drogę. Małe zróżnicowanie nadrabia trochę edytor skórek, dzięki któremu możemy stworzyć własny design. Podobnie jak w części poprzedniej, model zachowania się aut jest bardzo zręcznościowy. Zawrotne prędkości oraz wiele ostrych zakrętów nie idzie ze sobą w parze. Nadeo na szczęście poprawiło trochę sposób skręcania w grze, przez co stał się on bardziej wyczuwalny. W poprzedniej części aby wypaść z trasy wystarczyło tylko o odrobinę zbyt długo przytrzymać przycisk zakrętu, teraz łatwiej utrzymać pojazd w ryzach.

Oprócz trybu jednoosobowego, Trackmania Sunrise oferuje także możliwość zabawy w sieci. Podstawy gry są wówczas identyczne, jak podczas gry w pojedynkę. Ścigasz się na wybranej przez siebie trasie, z samochodami-duchami prowadzonymi przez innych kierowców. Ciekawym pomysłem jest możliwość wykorzystania własnoręcznie stworzonej trasy. Można zatem wykombinować jakiś prawdziwie zabójczy odcinek i pochwalić się nim całemu światu.



Najsłabszym elementem poprzedniej części było jej wykonanie. Jak na grę z 2004 roku miała raczej słabą grafikę oraz dźwięk. Modele samochodów były bardzo proste, trasa wygląda pusto i miała charakter zabawkowy. Dźwięk silnika samochodów był bardzo monotonny i po dłuższym obcowaniu z tytułem zaczynał irytować. Po odpaleniu Trackmanii Sunrise od razu rzuca się w oczy fakt, że najwięcej czasu deweloper poświecił na poprawę wykonania swego dzieła. Trasy wyglądają o wiele lepiej i pokrywają je znacznie lepsze tekstury, na które nałożono kilka fajnych efektów graficznych, takich jak cieniowanie, czy odblaski świetlne. Te same bajery znajdziemy na modelach samochodów, które tym razem także zostały istotnie poprawione. Kunszt graficzny panów i pań z Nadeo obserwujemy zupełnie nową, dynamicznie poruszającą się kamerą. Jej położenie zależne jest od miejsca, w którym znajduje się samochód gracza. Zachowanie kamery w większości przypadków jest bezbłędne, niestety może się czasami zdarzyć sytuacja, w której utrudni nam właściwe kierowanie.

Poprawie uległy także dźwięki oraz muzyka. Zamiast durnych, bardzo monotonnych i banalnych kawałków, twórcy postanowili wrzucić do nowej Trackmanii kilka licencjonowanych utworów. Małej poprawie uległy również dźwięki silników oraz efekty specjalne, takie jak piski opon, czy dźwięki wydawane przez karoserię samochodów podczas kraks. Ogólnie, całe wykonanie jest krokiem naprzód.

Trackmania Sunrise jest godnym następcą swego pierwowzoru. Wszystkie błędy oraz niedoróbki zostały w niej poprawione i, dodatkowo, dorzucono całkiem sporo nowych i ciekawych bajerów. Wszyscy fani wyścigówek powinni pamiętać, że nie jest to symulator, lecz gra w pełni zręcznościowa, w której podstawą jest szybkość, karkołomne wyczyny i mnóstwo dobrej zabawy. W tej kategorii Trackmania Sunrise nie ma sobie równych.