Tunele Stalina 2 (PC)

ObserwujMam (12)Gram (4)Ukończone (1)Kupię (0)

Tunele Stalina 2 (PC) - recenzja gry


@ 03.05.2008, 00:00

Poniektórzy może pamiętają Tunele Stalina – całkiem przyzwoitego FPS’a wydanego w roku 2006. Akcja działa się tam na początku lat 50-tych ubiegłego stulecia, a my wcielaliśmy się w agenta Gleba Suvorowa, który zaprowadzał nieco porządku w Stalinowskim kraju.

Poniektórzy może pamiętają Tunele Stalina – całkiem przyzwoitego FPS’a wydanego w roku 2006. Akcja działa się tam na początku lat 50-tych ubiegłego stulecia, a my wcielaliśmy się w agenta Gleba Suvorowa, który zaprowadzał nieco porządku w Stalinowskim kraju. Nowa odsłona produkcji dzieje się parę lat później w stosunku do akcji „jedynki”. Sytuacja wygląda i tym razem nie najlepiej: Stalin zmarł, w Moskwie zapanował totalny chaos, a pewni wysoko postawieni ludzie chcą przejąć po nim władzę i eliminują opozycje. Znany z pierwszej części Gleb pada właśnie ofiarą tych niecnych planów, choć nie wiadomo, czy jest przetrzymywany jako więzień, czy też został po prostu zabity. Facet ma jednak to szczęście, że poślubił wyjątkowo odważną (i nadzwyczaj atrakcyjną) blondynkę Lenę, która z miłości do męża gotowa jest przebić się przez całą Rosyjską armię, by swojego partnera uratować! Nam nie pozostaje więc nic innego jak przejąć nad nią kontrolę i dowiedzieć się, czy Gleb żyje…

Trzeba Wam wiedzieć, że Lenka nie należy do delikatnych panienek, które za nic w świecie nie pobrudzą sobie rączek. Oj nie – to wysportowana i dzielna dziewucha, która świetnie strzela i nie zawaha się wykorzystać tych umiejętności przeciw całym masom Radzieckich żołnierzy. A wystrzela ich naprawdę sporo! Walka z nimi nie jest na dobrą sprawę jednak jakoś szczególnie pasjonująca: mamy wciąż do czynienia z klonami, które występują masowo i nie ma tu zbyt wielu innowacji w walce. W zasadzie takowe też nie są zawsze potrzebne, ale w Tunelach Stalina wszystko to jest jakieś przynudzające i – średnio relaksujące. Byłbym jednak mało obiektywny gdybym nie dodał, że przechodzenie produktu nie jest jakąś gehenną. Nie, sama rozgrywka nie jest straszna i nie powoduje u nas konwulsji – po prostu nie jest zbyt „szczególna”…

Tunele Stalina 2 (PC)

Przechodzenie misji jest niestety dość monotonne i nieszczególnie różnorodne. Najczęściej po prostu przemy przed siebie i uszczuplamy Rosyjską armię, chociaż czasami musimy np. poszukać odpowiedniej drogi na dach, co nie jest takie proste, gdyż budynek w którym się znajdziemy ma stosunkowo wiele pomieszczeń i jest nawet rozległy. Czasami będziemy musieli też poszukać jakiś przełączników itp. Innym to razem, nieco namęczymy się zanim wymyślimy, jakim to sposobem uniknąć śmierci z racji zwiększającego się poziomu wody w pomieszczeniu. Jest też jedna misja, w której to ostrzeliwujemy przeciwników jeżdżąc samochodem po Placu Czerwonym. Warto tutaj zaznaczyć, że to „urozmaicenie” zrobione zostało w sposób mocno niefortunny, ponieważ Lena ma bardzo ograniczony zakres ruchów w tym aucie, a mianowicie – może patrzeć tylko do tyłu… o spoglądaniu przed siebie nie ma już mowy. A czasami zdarzą się sytuacje, że to właśnie „od frontu” zostaniemy ostrzelani i nie mamy możliwości, by się przed strzałami bronić… Domyślacie się, że jest to mocno irytujące…

Wściekła kobieta, to bardzo groźna kobieta. Gdy chodzi o ratowanie męża, Lena nie zawaha się użyć całkiem solidnego, wojskowego wyposażenia. Ubije więc przeciwników pistoletami, karabinami maszynowymi typu „pepesza” czy AK47, zwyczajnym karabinem, snajperką, miotaczem ognia, czy też ośmieli się rzucać w przeciwników granaty i koktajle mołotova.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?