Pro Evolution Soccer 2008 (PC)

ObserwujMam (147)Gram (92)Ukończone (11)Kupię (15)

Pro Evolution Soccer 2008 (PC) - recenzja gry


@ 16.11.2007, 00:00
Marcin "Janek_wad" Janicki

Jako że tegoroczna edycja FIFY – podobnie zresztą jak kilka poprzednich odsłon tej serii – nie spełniła oczekiwań graczy, oczy wszystkich fanów popularnego soccera zwróciły się w kierunku Konami i sztandarowego produktu japońskiego potentata, Pro Evolution Soccer.

Jako że tegoroczna edycja FIFY – podobnie zresztą jak kilka poprzednich odsłon tej serii – nie spełniła oczekiwań graczy, oczy wszystkich fanów popularnego soccera zwróciły się w kierunku Konami i sztandarowego produktu japońskiego potentata, Pro Evolution Soccer. Przez ostatnie pół roku, karmieni coraz to nowymi screenami i zaskakującymi (oczywiście in plus) informacjami, zapewne nie raz zadawaliśmy sobie to jedno niezwykle istotne pytanie: „Czy Taketsuka i jego team zrealizują chociaż połowę z tych wszystkich obietnic?”. Teraz, kiedy pudełka z PESem wreszcie trafiły na sklepowe półki, ze spokojem możemy przyjrzeć się grze, która co roku wyznacza nowe trendy w dziedzinie piłkarskich symulatorów komputerowych.

Pro Evolution Soccer 2008 (PC)

Zaczynamy od najważniejszej i zarazem najmocniej eksponowanej przez Konami nowinki, jaką jest bez wątpienia stworzony specjalnie na potrzeby gry algorytm sterowania sztuczną inteligencją komputerowych zawodników, tzw. Teamvision. Muszę przyznać, że kiedy kilka miesięcy temu po raz pierwszy usłyszałem o owym systemie, następne kilkadziesiąt minut musiałem zarezerwować sobie na szukanie porozrzucanych po całym pokoju zębów. Czy w praktyce nowe Pro Evo zdoła wywołać u graczy taki opad szczeny, jak powyższa informacja ? Cóż, wygląda na to, że tegoroczny listopad będzie dla wielu stomatologów miesiącem niezwykle dochodowym. Jak hucznie zapowiadało Konami, sterowany przez komputer team miał dynamicznie dostosowywać się do preferowanej przez gracza taktyki i poprzez korekty w ustawieniu oraz kryciu, uniemożliwiać nam skuteczne przeprowadzanie schematycznych akcji. Kiedy gramy na najwyższym stopniu trudności i z jakimkolwiek mocnym przeciwnikiem, wszystko funkcjonuje jak należy. Rywal często stara się grać pressingiem i podchodząc wysoko pod nasze pole karne, zdecydowanie utrudnia wyprowadzenie piłki ze strefy obronnej. Co więcej, wirtualni kopacze potrafią przeprowadzić naprawdę finezyjne akcje, po których naszemu bramkarzowi nie pozostaje już nic innego, jak wyciągnąć piłkę z siatki. Komputerowi piłkarze – szczególnie Ci najlepsi – dosyć często starają się dryblować i przyznać trzeba, iż wychodzi im to całkiem nieźle. Przez kilkadziesiąt początkowych minut gry (a dokładniej do momentu, w którym przełączyłem poziom trudności na defaultowy „Regular”) byłem zachwycony ich poziomem umiejętności, a Ci – jakby chcąc udowodnić swoją wyższość – raz po raz szarżowali w moim polu karnym i oddawali groźne strzały. Zresztą jeśli o grę defensywną idzie, sytuacja ma się bardzo podobnie. Teamvision potrafi pokierować obrońcami w taki sposób, by Ci możliwie jak najbardziej utrudnili nam życie. Oczywiście, komputer nie gra idealnie i raz na czas – szczególnie gdy przyciśniemy rozgrywających piłkę defensorów – popełnia błędy.

Jeśli już przy błędach jesteśmy, wspomnieć należy o zdecydowanie zbyt częstym zdobywaniu bramek, które wynikają nie tyle z naszej umiejętnej gry, co z kłopotów rywala ze skutecznym wyekspediowaniem ostro bitych dośrodkowań. Ja wiem, że śliska murawa, że takie piłki bardzo ciężko czysto trafić, że ten ... tego ... zupa była za słona, ale żeby praktycznie co 2, 3 (słownie: dwa, trzy) mecze zdarzała się sytuacja, w której przeciwnik pakuje sobie piłkę do własnej bramki ? Żeby była jasność, mam tutaj na myśli rozgrywkę prowadzoną na trzecim poziomie trudności, w trybie Master League. Co prawda w pierwszym sezonie gry przyjdzie nam grać z zespołami dosyć mocno przeciętnymi, aczkolwiek nawet w naszej C-klasie obrońcy mieli by kłopoty ze zdobywaniem tak finezyjnych „samobói”, jak ich vis a vi z PES 2008. Ogólnie rzecz biorąc uważam, że gra obronna komputera na średnim stopniu trudności nie wygląda tak, jakbyśmy wszyscy tego chcieli.

Pro Evolution Soccer 2008 (PC)

Paradoksalnie do tego co powyżej napisałem, nowa odsłona kopanej od Konami jest zdecydowanie trudniejsza od swojej poprzedniczki. Wspomniany już powyżej Teamvision potrafi uprzykrzyć graczowi życie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), i to dosyć mocno. Poza tym, seria Pro Evo ciągle ewoluuje, efektem czego są praktycznie coroczne znaczące zmiany w gameplayu. Nie muszę chyba dodawać, iż ujarzmienie■ każdego PESa zajmuje trochę czasu i stanowi dodatkowe utrudnienie dla wszystkich dopiero co zaczynających przygodę z nową odsłoną gry. Nie inaczej jest oczywiście i tym razem. Choć początki – zwłaszcza dla przyzwyczajonych do „szóstki” graczy – mogą być trudne, po rozegraniu kilkunastu spotkań, każdy przynajmniej średnio zaawansowany fan zapragnie przełączyć stopień skomplikowania rozgrywki na wyższy poziom. Polecam z miejsca przestawić się na ten najtrudniejszy, bowiem dopiero na tzw. „Top Playerze” gra ujawnia wszystkie swe atuty.

■czytaj: zapoznanie się z nowym engine'm meczowym i opanowanie gry w stopniu pozwalającym przynajmniej na przeprowadzanie skutecznych i zarazem efektownych akcji, przy ustawionym średnim poziomie trudności;


Screeny z Pro Evolution Soccer 2008 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?