Lokacje opracowane na potrzeby gry wymuszają również od nas ciągłe kontrolowanie sytuacji na każdym z możliwych frontów. Chwila nieuwagi może przyczynić się do śmierci naszych podopiecznych, a to niestety równoznaczne jest z porażką. Nie mamy bowiem żadnej taryfy ulgowej – każdy wojownik musi dotrzeć do końca rozgrywki. Deweloper oczywiście postarał się o to, by zabawa była wciągająca i porywająca od początku do końca wątku fabularnego. Lokacje są zatem zróżnicowane, rozgrywają się w innych miejscach i choć robimy cały czas to samo nie możemy oderwać się od monitora – no przynajmniej ja nie mogłem! Przyznam jednak, że lubię gry logiczne i nie męczy mnie główkowanie i kombinowanie w poszukiwaniu jedynej właściwej drogi prowadzącej do celu! Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że satysfakcja na końcu jest po prostu niebywała!



Myślę, że podstawy merytoryczne Helldorado udało mi się już opisać, a więc warto teraz wspomnieć coś na temat technikaliów. Projekt studia Spellbound na pewno nie jest wyjątkowym osiągnięciem jeśli chodzi o grafikę czy też oprawę audio, nie można też powiedzieć żeby gra była brzydka. Silnik graficzny generuje przyjemnej jakości obraz, płynną animację postaci i całkiem miłe efekty specjalne. Niestety najgorzej prezentuje się liczba wielokątów na widocznych w grze modelach oraz bardzo przeciętnej rozdzielczości tekstury – są one rozmazane i skromnych rozmiarów, czego efektem jest ogólny brak ostrości, szczególnie w trybie FPP. Nieco lepiej sprawa przedstawia się w departamencie dźwiękowym. Mamy do czynienia z przyjemnymi efektami specjalnymi oraz dynamiczną muzyką, nie jest to jednak nic wybijającego się ponad standard.

Podsumowując, Helldorado to bardzo dobra gra logiczna, w której podstawą rozgrywki jest dokładne planowanie, taktyczne podejście do napotkanych problemów i wypełnianie wszystkich zadań z uporem osła. Jeśli podobała Ci się seria Commandos lub też Desperados to na pewno nie będziesz zawiedziony tudzież zawiedzona!