Ascension to the Throne (PC)

ObserwujMam (50)Gram (14)Ukończone (14)Kupię (4)

Ascension to the Throne (PC) - recenzja gry


@ 03.11.2007, 00:00

Wbrew pozorom bycie królem nie jest piękne i kolorowe. Przekonał się o tym Aleksander – król krainy Airath, który w swoim własnym zamku zostaje zdradzony przez swojego nadwornego maga – Wulfgara.

Wbrew pozorom bycie królem nie jest piękne i kolorowe. Przekonał się o tym Aleksander – król krainy Airath, który w swoim własnym zamku zostaje zdradzony przez swojego nadwornego maga – Wulfgara. Zaklęcie które miało zabić Aleksandra nie pełni swojej funkcji, a przenosi go jedynie na odległe ziemie. Władca jednak nie ma zamiaru rezygnować ze swojej spuścizny i zrobi wszystko, by na tron wrócić. I tak zaczyna się nasza przygoda…

Wojna o Koronę jest hybrydą gry cRPG ze strategią turową. Wygląda to tak, że wszelkie podróże i sprawy załatwiamy w czasie rzeczywistym – poruszając głównym bohaterem patrząc zza jego pleców. Gdy jednak dojdzie już do bitwy, przenosimy się na osobny ekran, gdzie walka toczy się w trybie turowym (o tym jednak za chwilę).

Ascension to the Throne (PC)

Świat po którym się poruszamy jest dość duży, ale niestety przez poszczególne krainy przedzieramy się raczej wydzielonym szlakiem. Nie można bowiem chodzić przez góry ani przepływać rzek – da się poruszać jedynie dość ściśle wytyczonymi drogami, by przechodzić pomiędzy różnymi włościami, chociaż owe krainy same w sobie są dość rozległe i je zwiedzamy dość swobodnie. Nie da się jednak wspinać po skałach, ani też spadać ze skarp – zatrzymuje nas przed tym niewidzialna bariera stworzona przez programistów. Nic jednak dziwnego – Wojna o Koronę jest grą strategiczną, a nie zręcznościową.

By ukończyć Ascension to the Throne, będziemy musieli przebrnąć przez trzy różne krainy. Pierwsza z nich jest zielona, pełna kwiatów, rzek i wodospadów, a dwie pozostałe mroczne, jałowe i wyniszczone przez zło. Trochę szkoda, że widoczne są dość znaczące dysproporcje
jeśli chodzi o ich rozmiar: pierwsza z nich jest naprawdę duża i spędzimy w niej masę czasu, a dwóch kolejnych – pobędziemy raczej krótko. Z drugiej jednak strony – i tak mamy do czynienia ze sporym skrawkiem ziemi, więc napaćkanie gry jeszcze większą ilością terenów mogło by już być zbyt monotonne. Warto dodać, że autorzy nieco nam ułatwili podróżowanie. Otóż po całej mapie porozrzucane są teleporty, które mogą przenosić nas do wcześniej już odkrytych portali.

Rzecz jasna, tutejszy świat także składa się z miast i zamków, których jest dość sporo. O ile jednak różnią się dość znacznie pod kątem wizualnym, to tamtejsi mieszkańcy są do siebie bardzo podobni – a wręcz nieraz identyczni. Samo wykonanie wiosek i zamczysk nie jest w zasadzie zbyt odkrywcze i innowacyjne, ale ma odpowiednio zachowany średniowieczny charakter. Zobaczymy w nich także dość sporą liczbę mieszkańców, ale tylko z niektórymi będziemy mogli porozmawiać (tacy zaznaczeni są wykrzyknikiem pojawiającym się nad ich głowami). Trochę szkoda, że owe NPC nigdzie się nie przemieszczają, ani ze sobą nie rozmawiają. Po prostu stoją tam gdzie stali i wykonują jakieś gesty.

Ascension to the Throne (PC)

Naszego bohatera (oraz w zasadzie wszystkie jednostki występujące w grze) opisywać będzie garść cech, takich jak ilość zadawanych obrażeń, zdrowie, pancerz, moc magiczna i odporność na magię. W przypadku króla Aleksandra, wszystkie z wyżej wymienionych (poza pancerzem) będziemy mogli zwiększać po awansie na kolejny poziom. Jest jeszcze coś takiego jak autorytet. Chodzi tu o to, że dzięki niemu najmować możemy do swojej armii kolejne jednostki. Im więc mamy go więcej, tym większą liczbę oddziałów możemy „złożyć”, lub tym silniejszych wojów możemy zatrudnić. Rozwiązanie to całkiem mi się spodobało, bo nie wystarczą już same pieniądze do zbudowania potęgi armii – trzeba nieco pokombinować z jednostkami które można wynająć, by uzupełniały się funkcjami. Autorytet podnosi się automatycznie wraz z kolejnymi poziomami. Możemy jednak zwiększać go w inny sposób: na przykład od czasu do czasu natrafimy na skrzynie ze złotem. Jeśli postanowimy nie zatrzymywać go dla siebie, a rozdać naszym podwładnym, to owa cecha wzrośnie.


Screeny z Ascension to the Throne (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosadrian199797   @   20:31, 01.09.2009
Mam tom gre z gazety, ta sobie coś w stylu WOW


Ile tomów ukazało się do tej pory?
Nic się koledze nie podkreśla jak opisze posty?
Przeczytaj punkt nr 2
Moderator Forum T.