Theatre of War to jedna z wielu gier strategicznych, w której po raz kolejny zasiadamy przed ekranem i bierzemy udział w największym konflikcie zbrojnym ludzkości. Mowa oczywiście o Drugiej Wojnie Światowej, która przez deweloperów z całego świata została wykorzystana już setki, a może nawet tysiące razy.

Choć wielokrotnie mieliśmy okazję oglądać postępy działań wojennych na ekranach komputerów, to praktycznie w żadnej produkcji nie mogliśmy poprowadzić do walki naszych ojczystych wojsk. Ludzie ze studia Maddox Games postanowili zmienić nieco tą dziwną sytuację i wrzucić do swojego najnowszego dzieła – Theatre of War: Pola Zagłady – kampanię wrześniową, podczas której niemieckie wojska rozpoczynają atak na polskie ziemie.

Już po włączeniu Theatre of War widać, że autorzy postawili na duży realizm i przywiązanie do szczegółów historycznych. Gra zdecydowanie nie jest przeznaczona dla niedzielnych strategów. Skomplikowanie sterowania oraz samej mechaniki rozgrywki sprawia, że każda bitwa wymaga ogromnego poświęcenia i śledzenia sporych rozmiarów obszaru. Przed przystąpieniem do walki wybieramy pośród 6 długich i niezwykle czasochłonnych kampanii: niemieckiej, rosyjskiej, brytyjskiej, amerykańskiej, polskiej i francuskiej. Następnym krokiem jest przeglądnięcie wszystkich celów misji i przeczytanie wprowadzenia. Kiedy zapoznamy się już z podstawowymi informacjami dotyczącymi misji, wskakujemy do kolejnego ekranu, czyli wyboru uzbrojenia – to tutaj program pokazuje pełnię swojego potencjału. Wszystkie jednostki odwzorowane zostały wręcz idealnie, a dodatkowo opisane są przez serię cech takich jak celność, zasięg, wytrzymałość itd. Po kilkukrotnym uruchomieniu gry moje informacje na temat uzbrojenia wojsk w trakcie Drugiej Wojny Światowej znacząco wzrosły i myślę, że podobnie stanie się w Waszym przypadku. Pola Zagłady to prawdziwa skarbnica wiedzy!



Po wybraniu odpowiedniego uzbrojenia nie pozostaje nam nic innego jak rozpocząć realizację misji. Mechanika rozgrywki, sterowanie oraz interfejs użytkownika są stosunkowo dobrze przygotowane i raczej nie mogę się do niczego przyczepić. W trakcie zabawy gracz zmuszony jest do kontrolowania ogromnych połaci terenu oraz sporej ilości jednostek. Każda z nich posiada własne statystyki określające jej skuteczność na polu bitwy. Niestety z jakiegoś powodu deweloperzy nie pozwolili nam na przenoszenie pozostałych przy życiu wojsk do kolejnych misji. Nawet jeśli uda nam się zachować większą część oddziału, to rozpoczynając kolejne zadanie otrzymamy zupełnie nowe jednostki. Szkoda, że nie mamy opcji przerzucania armii pomiędzy starciami. Bitwy byłyby bardziej emocjonujące i wymagałyby jeszcze większej ostrożności – każdy żołnierz jest bowiem na miarę złota, a o pojazdach pancernych nie będę nawet wspominał.

Misje zaczynamy z określoną liczbą jednostek. Nie mamy możliwości budowania bazy czy też szkolenia dodatkowych żołnierzy, istnieje jedynie opcja przywoływania wsparcia, aczkolwiek najlepiej jest to robić tylko w sytuacjach krytycznych, kiedy dostajemy ostro po dupsku. Czasami zdarza się, że te dodatkowe oddziały są w stanie odwrócić szalę zwycięstwa, trzeba jednak mieć nadzieję, że przybędą na czas i bitwa nie będzie jeszcze przesądzona.