Tomb Raider: Anniversary (PC)

ObserwujMam (319)Gram (123)Ukończone (83)Kupię (14)

Tomb Raider: Anniversary (PC) - recenzja gry


@ 07.09.2007, 00:00
"Sloiiik"

W 1996 roku na rynku gier komputerowych pojawił się Tomb Raider. Gra była fenomenalna, posiadała piękną grafikę, cudowną pracę kamery.

W 1996 roku na rynku gier komputerowych pojawił się Tomb Raider. Gra była fenomenalna, posiadała piękną grafikę, cudowną pracę kamery... i jeszcze ta fabuła.

Mamy rok 2007, czyli od premiery pierwszej Lary minęło 11 lat. Gdy w moje łapska wpadł Tomb Raider Anniversary -oparty na fabule z 96 roku i silniku z TR Legendy- nie mogłem przestać się śmiać z lenistwa producentów firmy Crystal Dynamics. Sądziłem, że twórcy cierpią na blokadę twórczą albo po prostu im się nie chce nic nowego wymyślać, więc odgrzali kultowy tytuł myśląc – i tak się sprzeda. Grę odpaliłem chcąc tylko przypomnieć sobie starą dobrą Larę i dopisać ten tytuł do listy gier w które zagrałem.

Tomb Raider: Anniversary (PC)

Fabuła opowiada o pradawnym artefakcie posiadającym wielką moc. Artefakt ten został podzielony na trzy części które wysłano w inne strony świata. Z naszą piękną panią archeolog kontaktuje się pewna blondynka imieniem Jacqueline Natla, posiadająca informacje o miejscu w którym możemy znaleźć jedną z części poszukiwanego przez nas skarbu. Lara bez dłuższego zastanowienia zgadza się odnaleźć owy przedmiot.
Rozgrywka zaczyna się w tym samym miejscu co TR1, czyli w jakichś zapomnianych górach w Peru. Biegamy więc sobie beztrosko po jaskiniach, co jakiś czas przeskakujemy z jednej półki skalnej na drugą czy zabijamy wilka- jednym słowem standard. Gra zaczynała mnie już powoli nudzić, ponieważ była bardzo podobna do pierwowzoru. Doskonale pamiętałem z której strony wyskoczy na mnie wilk czy misiek. Miałem nawet pomysł, żeby wyciągnąć mapkę z TR 1 i ostatecznie wyśmiać ten "odgrzewany kotlet". Nagle oniemiałem. W pewnym momencie moja postać wpadła w przepaść, a ja nie mogłem tego wytłumaczyć -przecież w wersji raptem 11 lat starszej ta przepaść była gdzie indziej... Przestałem już szukać mapki i skupiłem się w całości na graniu. Pomyślałem dam jej ostatnią szansę. Powiem szczerze, że warto było to zrobić. Anniversary tylko początkowo wydaje się być taka sama jak pierwowzór. Niby to ta sama gra, ale tylko niektóre pomieszczenia są do siebie trochę podobne, reszta wygląda zupełnie inaczej. Ucieszyło mnie to bardzo i z uśmiechem na zębach zacząłem odkrywać nowe sekrety starej Lary.

Tomb Raider: Anniversary (PC)

Tomb Raider Anniversary dzieli się na 3 rozdziały, w każdym z nich odwiedzamy inne państwo (Peru, Grecja, Egipt).
Głównym zadaniem jest zdobycie wszystkich części Scionu - bo tak nazywa się ten artefakt. Z wielu filmików które obejrzymy da się zrozumieć, że jest to przedmiot o niewyobrażalnej mocy made by Atlantyda, w którym zaklęta jest cała historia i potęga tej zapomnianej już kultury.
Po kilku godzinkach gry, powoli znudzony skakaniem czy turlaniem się po jaskiniach, zobaczyłem światełko w tunelu. Nie słuchając rady osła (ukłony dla filmu „Shrek”) podążyłem w kierunku powoli powiększającego się punktu.

Tomb Raider: Anniversary (PC)

Wreszcie Lara mogła odetchnąć świeżym powietrzem, gdy na horyzoncie pojawiło się kilka jaszczurów biegnących w moim kierunku. W biegu przypominały stęsknione za panią zwierzaczki (w końcu to 11 lat). Na przywitanie jednak wyciągnąłem moje beretty i wycelowałem w te przerośnięte jaszczurki. To mnie uchroniło przed zostaniem przekąską. Po długiej i nierównej walce udało mi się odeprzeć pierwszą fale danonków. Widząc nadchodzący drugi atak, rozpaczliwie szukałem po krzakach apteczek - nie znalazłem. Pogodzony ze śmiercią czekałem na obiadek, w którym to ja miałem być deserem. Ratunek jednak przyszedł w samą pore. Był nim sam TYRANOSAUR REX! Okazało się jednak, że zamiast mi pomoc, on również miał ma mnie smaczek(rozumiem, że Lara sama w sobie jest apetyczna, ale że aż tak). Zrozumiałem, że dla Lary dopiero rozpoczęła się prawdziwa walka, nie z bandą rozszalałych danonków, tylko z Rexem prosto z parku jurajskiego. Walka opierała się jedynie na wkurzaniu reksia gradem kul i unikami przed zderzeniem z nim. Rozwścieczony i przerośnięty gad w furii uderzał w skały, co zabierało jej życie.Gdy poczwara zeszła już z tego świata, zrobiła coś miłego dla świata i utorowała mi przejście do kolejnej... jaskini :/.


Screeny z Tomb Raider: Anniversary (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?