Diablo II (PC)

ObserwujMam (554)Gram (143)Ukończone (207)Kupię (23)

Diablo II (PC) - recenzja gry


@ 22.07.2007, 00:00


Różnorakich miejsc jest tutaj naprawdę wiele i co lepsze nie są wcale tendencyjne. Zaprojektowano to wszystko w sposób różnoraki i zawsze z dobrym pomysłem, a przede wszystkim- są klimatyczne i wzbudzają w graczu pewien niepokój. Podróżowanie po owych krainach odbywa się nieco inaczej niż w innych grach tego typu. Otóż po pierwsze trzeba zacząć od tego, że nie mamy tutaj możliwości zapisu gry w dowolnym momencie. Dostępna jest jedynie opcja „zapis i wyjście”. Po dokonaniu takiego zabiegu, rozgrywkę zaczynamy z powrotem w naszej bazie. Aby więc nie przechodzić wszystkiego od nowa (dosłownie od nowa – po ponownym uruchomieniu gry, plansze się resetują, w związku z czym np. ożywają wszystkie potwory), na niektórych lokacjach dostępne są punkty, które przenoszą nas do innego punktu. Rozwiązanie to jest nieco innowacyjne i fajne, bo utrudnia rozgrywkę.
Diablo II (PC)
Kolejną bardzo mocną stroną gry jest przeogromna ilość różnorakiego ekwipunku. Mamy tu masę różnych zbrój, hełmów, tarcz, butów, rękawic, pasów, pierścieni, amuletów, mieczy, buław, włóczni, łuków, broni do rzucania, mikstur, itp., itd… Mógłbym wymieniać tak w nieskończoność. Przedmioty które znajdziemy nie są rzecz jasna zwykłe – od groma jest tu rzeczy zaczarowanych, które są znacznie potężniejsze od zwykłych. Jeśli zechcemy, możemy również umagiczniać je według własnych upodobań – wystarczy jedynie znaleźć broń lub element zbroi z gniazdkami na klejnoty i kamienie szlachetne, które posłużą nam za źródło specjalnych mocy. Warto jeszcze wspomnieć, że to co znajdziemy w skrzyniach, skrytkach czy też po zabitych przeciwnikach, generowane jest losowo. Jest więc bardzo małe prawdopodobieństwo, że dwukrotnie natrafimy na ten sam oręż czy pancerz. Należy także wspomnieć, że nic nie jest wieczne i ekwipunek raz na jakiś czas musi zostać poddany naprawie. Wraz z rozwojem wydarzeń znajdziemy również nieco artefaktów koniecznych do ukończenia gry. Jednym z nich jest tzw. Kostka Horadrimów – kostka, której moc potrafi transformować odpowiednie kombinacje naszych zdobyczy w zupełnie inną rzecz. Pomysł jest naprawdę fajny i pozwala nieco „pokombinować” graczowi. Troszkę przeszkadzać może mało miejsca w ekwipunku. Częściowo rekompensuje to skrytka znajdująca się w mieście-bazie, ale nadal z reguły brakuje nam miejsca na wszystko, co byśmy chcieli mieć w zapasie. A, jak mówiłem, nie możemy zostawiać przedmiotów na ziemi, bowiem znikną one po ponownym uruchomieniu gry. W miastach możemy także wynająć sobie pomocnika, który wesprze nas w walce. Aby jednak nie było zbyt łatwo, naraz możemy mieć jedynie jednego towarzysza.
Diablo II (PC)
Co do samych misji, to będzie ich po 6 na każdy rozdział (z wyjątkiem ostatniego, gdzie zadania są 3). Nie są to questy zbyt wymagające, ale ich wykonanie jest konieczne do tego, by móc popchnąć grę dalej. Tak więc czasem ktoś każe nam coś znaleźć, kogoś zabić, czy też oczyścić jakieś miejsce z plugastw. Różnorodność jest więc może mała, ale charakter gry sprawia, że nic innego nie mogło by mieć miejsca. Zadania więc rozgrywkę umilają i zdecydowanie czynią ją przyjemniejszą. Każdy z aktów, oprócz wyróżniającego go środowiska, ma także charakterystyczne dla siebie potwory. O bestiariusz autorzy zadbali naprawdę solidny – mamy tu do czynienia z kilkudziesięcioma różnorodnymi gatunkami potworów. Są wśród nich różnego rodzaju nieumarli (od zwykłych szkieletów, po nietoperzo-podobne latające kości, różnorakie rodzaje zombie i potężne Kościeje), cała masa demonów (wyglądających naprawdę demonicznie i złowrogo!), czy zwyczajnych sługusów zła. Owych przeciwników pokonywać będziemy w liczbie dosłownie tysięcy, w związku z czym możemy się domyślić, że pojedynczo nie stanowią wielkiego zagrożenia, jednak w grupie mogą bardzo uprzykrzyć nam żywot.


Screeny z Diablo II (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?