Frontline: Kursk (PC)

ObserwujMam (7)Gram (6)Ukończone (2)Kupię (1)

Frontline: Kursk (PC) - recenzja gry


@ 12.06.2007, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Pamiętacie serię gier Blitzkrieg…? Jeśli nie, to w skrócie przypomnę, że w jej skład wchodzi kilka gier strategicznych, stworzonych przez firmę Nival Interactive. Najważniejszą cechą charakterystyczną wszystkich przedstawicieli wspomnianej serii jest ogromny realizm, duży stopień trudności oraz nieco przestarzały silnik graficzny, który trzy lata temu wywoływał zachwyty, a w czasach dominacji Company of Heroes oraz Supreme Commander, prezentuje się po prostu mizernie.

Pamiętacie serię gier Blitzkrieg…? Jeśli nie, to w skrócie przypomnę, że w jej skład wchodzi kilka gier strategicznych, stworzonych przez firmę Nival Interactive. Najważniejszą cechą charakterystyczną wszystkich przedstawicieli wspomnianej serii jest ogromny realizm, duży stopień trudności oraz nieco przestarzały silnik graficzny, który trzy lata temu wywoływał zachwyty, a w czasach dominacji Company of Heroes oraz Supreme Commander, prezentuje się po prostu mizernie.

Najnowszym przedstawicielem wspomnianej powyżej serii jest gra zatytułowana Frontline: Kursk. Po samym tytule, ciężko byłoby się domyślić, że jest to kolejna edycja Blitzkrieg. Bliższa analiza programu pokazuje jednak, że wszystkie charakterystyczne cechy się zgadzają, a zmiana tytułu to prawdopodobnie jedynie sprytna manipulacja, dzięki której autorzy mogli nam zaserwować dodatek jako pełnoprawną produkcję.

Frontline: Kursk (PC)

Jak sama nazwa wskazuje Frontline: Kursk skupia się na Bitwie o Kursk – największym, pancernym starciu w historii Drugiej Wojny Świtowej. Kampania składa się z dwóch części, które przy okazji reprezentują strony konfliktu. Gracz ma bowiem do wyboru prowadzenie armii niemieckiej lub też sowieckiej. Niezależnie od podjętej decyzji zostajemy wrzuceni w sam środek bitwy, wraz ze skromną grupą czołgów oraz innych pojazdów pancernych. Naszym zadaniem jako dowódcy jest odpowiednie manewrowanie posiadanymi jednostkami, tak aby osiągnąć wszystkie wyznaczone przez dowództwo cele. Zadanie to nie jest jednak tak proste jak mogłoby się wydawać. Frontline: Kursk nie jest grą, w której w każdej chwili możemy doszkolić dodatkowych wojaków, czy też wzmocnić posiadane maszyny przy pomocy dziwnych zaklęć magicznych. Aby wypełnić każde powierzone nam zlecenie trzeba bardzo ostrożnie posuwać się do przodu i przez cały czas kontrolować sytuację na polu bitwy. Jeden błąd może doprowadzić do całkowitego unicestwienia posiadanej armii, a co z a tym idzie będziecie zmuszeni rozpoczynać zabawę od początku.

Podobnie jak w przypadku Blitzkrieg, Frontline: Kursk charakteryzuje się bardzo wyśrubowanym poziomem trudności. Osoby liczące na szybkie śmiganie z mapy na mapę będą zawiedzione, kiedy już podczas pierwszej misji stracą każdy posiadany pojazd. Wszystkie punkty strategiczne są świetnie strzeżone przez jednostki nieprzyjaciela, i tylko właściwe wykorzystanie zasięgu naszych maszyn pozwoli na zwycięstwo. Kiedy po kilku, lub kilkunastu próbach udaje się wreszcie osiągnąć zamierzony cel, satysfakcja jest niebywała. Niestety zabawa dość szybko zamienia się w udrękę, bowiem prawie wszystkie mapy zostały przygotowane w taki sam sposób. Przy pomocy grupy czołgów brniemy w stronę nieprzyjaciela, po dotarciu na miejsce sprawdzamy sytuację, szukamy słabych punktów w linii obrony i następnie bezlitośnie je wykorzystujemy. Ten sam schemat sprawdza się w trakcie całej kampanii dla pojedynczego gracza.


Screeny z Frontline: Kursk (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?