Na mini-mapie znajdujemy wiele różnych markerów. Pierwsze z nich oznaczają, że w danym punkcie napotkamy siły wroga i należy się przygotować do walki, inne stanowią jedynie źródło informacji o przyszłych i obecnych wydarzeniach, jeszcze inne skrywają miejsca w których możemy nieco odpocząć, zregenerować siły armii, nabyć nowe jednostki i uzbroić posiadanych bohaterów. Miasta choć nie są zbytnio rozbudowane, to jednak zostały dobrze rozwiązane i są bardzo pomocne.

Innym elementem, który nieco przypomina serię Total War, jest sposób toczenia walk oraz ich przedstawianie. Niestety tutaj po raz kolejny Mark of Chaos wykazuje się skromniejszym rozbudowaniem i brakiem rozmachu. Na szczęście nie oznacza to, że bitwy w grze nie są efektowne czy też widowiskowe…! Posiadają one jedynie odmienny klimat i zostały w nieco inny sposób zrealizowane. Pomimo tego, że na polu bitwy jest sporo jednostek, to jednak nie można powiedzieć tutaj o prawdziwej wojnie. W starciach biorą udział dziesiątki, nie setki jednostek, a droga do sukcesu wymaga odpowiedniego planowania, właściwego wykorzystania umiejętności każdego wojaka oraz wystarczająco potężnego bohatera. Ten ostatni czynnik wyróżnia Mark of Chaos od Total War i nadaje mu unikatowy kształt i klimat. Autorzy zdecydowali się na wrzucenie do gry bardzo rozbudowanego systemu rozwoju bohaterów, a co za tym idzie uzyskali świetne połączenie pomiędzy strategią czasu rzeczywistego i grą RPG.



Każda stoczona bitwa i wypełnione zadanie wiążą się z otrzymywaniem określonej liczby punktów doświadczenia. Wojska walczące na wojnie opisane zostały przy pomocy jedynie dwóch leveli. Oczywiście im bardziej doświadczona jednostka, tym skuteczniej walczy i szybciej eliminuje napotkanych oponentów. Dlatego warto jest pilnować zasłużonych wojaków, bowiem dzięki zdobytym wcześniej umiejętnościom są dalece bardziej wartościowi niż nawet kilka oddziałów żółtodziobów. W miarę jak nasze wojsko staje się coraz konkretniejsze, posiadani bohaterowie również nie próżnują. Za pozyskane punkty doświadczenia otrzymują specjalne punkty umiejętności, które następnie zamieniamy na konkretne cechy.

Wszystkie umiejętności podzielone zostały na trzy kategorie: walkę, pojedynki oraz dowodzenie. Pierwsze z wymienionych dają naszemu bohaterowi różne magiczne zdolności, które następnie wykorzystujemy w trakcie bitew. Myślę, że znaczenia i przydatności takich zaklęć jak kula ognia czy też deszcz meteorytów nie muszę nikomu wyjaśniać…! Z ich pomocą odpowiednio wyszkolony heros jest w stanie zrobić niemałe spustoszenie w liniach wroga.

Choć druga z wymienionych kategorii zaklęć również dotyczy walki, to jednak nasz bohater nie jest w stanie korzystać z ich pomocy w czasie klasycznych bojów. Drugi typ zaklęć przeznaczony jest tylko i wyłącznie do pojedynków jeden, na jednego! W trakcie rozgrywki nie uświadczycie ich zbyt wielu, stanowią jednak ciekawą odskocznię od ciągłego tłuczenia armii nieprzyjaciela. Wybrany przez Was bohater po prostu staje do walki z herosem oponenta. O zwycięstwie zadecydują ich umiejętności, a nie liczebność posiadanej armii. Szkoda, że autorzy nie dali nam możliwości wybrania w jaki sposób chcemy rozstrzygać kolejne bitwy. Miło byłoby mieć wybór pomiędzy totalną rozwałką, a pojedynkiem jeden na jednego.