Kod Da Vinci to zdecydowanie jeden z najgłośniejszych filmów 2006 roku. Rozgłosu nadała mu kontrowersyjna tematyka, która miała za zadanie podważyć wiele z obecnych podstaw chrześcijaństwa. Pomimo ogromnego rozgłosu, oraz dość sporej sumy przeznaczonej na produkcję, film okazał się jedynie dobry, choć spodziewałem się dzieła co najmniej rewelacyjnego.

Mniej więcej w okolicach premiery filmowej, do sklepów na całym świecie trafiła gra nawiązująca do swojego wielko-ekranowego odpowiednika. W przypadku gier powstających na podstawie filmów, najczęściej okazuje się, że są to produkcje przeciętne, niedopracowane, i po prostu wypychane na rynek aby zdążyć na premierę. Niestety deweloperzy nie mają wówczas wystarczającej ilości czasu na doszlifowanie swojego programu, a gracze otrzymują ciekawie zapowiadający się produkt, który jednak prezentuje się mało okazale.

Czy w przypadku gry Kod Da Vinci stało się podobnie…? Czy może jednak warto zainwestować te kilka dodatkowych złociszy, aby dłużej cieszyć się zagadkami słynnego geniusza…? No cóż, zapraszam do dalszej lektury, a powinniście się przekonać!



Gra Kod Da Vinci bardzo dokładnie śledzi fabułę filmową. Niestety sylwetki postaci nie zostały przygotowane w oparciu o aktorów, a po prostu zdecydowano się na wymodelowanie własnych. Nie ujrzymy więc Toma Hanksa czy też charyzmatycznego, choć nieco zamotanego Jeana Reno. Przyznam szczerze, że gra nieco traci z tego powodu, ponieważ nie mamy możliwości zagrania postacią filmowego herosa, lecz całkowicie nieznanymi osobami.

Rozpoczynając grę Kod Da Vinci nie należy się spodziewać nieoczekiwanych zwrotów akcji, oraz zamotanego wątku fabularnego. Wszyscy, którzy mieli okazję oglądnąć wielko-ekranową wersję będą bez problemu przewidywać kolejne kroki wymagane do ukończenia gry. Na szczęście autorzy nie zrobili wiernej kopii filmu, bowiem pomiędzy kolejnymi kluczowymi scenami występuje wiele pośrednich, dzięki którym poznamy sporo niuansów oraz drobnych szczegółów, wcześniej nie ujawnionych. Czy jest to jednak wystarczające, aby trzymać gracza przy monitorze przez co najmniej kilka godzin ? Osobiście uważam, że tak…