Już sam tytuł produkcji zdradza, że będzie to zły dzień w ogromnej metropolii. Uwierzcie mi jednak – to będzie NAPRAWDĘ zły dzień…
Wszystko zaczyna się o godzinie 8:00, kiedy to główna postać pcha swój wózek wypełniony wszelakimi gratami przez autostradę, zakłócając tym samym ruch uliczny. Ów człowiek ma na imię Anthony i jest… czarnoskórym bezdomnym. Już na początku zdradzę, iż w Bad Day LA gracz stanie się bohaterem Stanów Zjednoczonych, poprzez udzielanie pomocy innym ludziom. I tutaj nasuwa się pierwsza wątpliwość – jak Murzyn, w dodatku bezdomny, może zostać współczesnym herosem Ameryki? Nie takie są przecież wyobrażenia społeczeństwa zza oceanu o swym idolu. Wystarczy spojrzeć choćby na takiego Supermana. Co hero w niebieskim kostiumie ma wspólnego z Anthonym? Nic. Bad Day to produkcja ukazująca w krzywym zwierciadle zwyczaje Amerykanów, poruszając przy tym właściwie wszystkie możliwe tematy tabu i ukazując ludzką głupotę.
Oprócz wspomnianego bohatera uwagę zwraca to, co dzieje się dookoła. Przez cały felerny dzień Los Angeles nawiedzą ogromne globalne kataklizmy, występujące jeden po drugim. Nad ranem gracz będzie leczyć (lub zabijać) zombie, a potem nie jest gorzej: atak terrorystyczny, trzęsienie ziemi, deszcz meteorów… To tylko wybrane przykłady, ale katastrof jest więcej. Co więc będzie zadaniem gracza, który znalazł się w centrum tychże nieszczęść? Jako bohaterski człowiek, Anthony będzie pomagał ludziom i to często w dość nietypowych sytuacjach. Wspomniałem już o leczeniu zombie (gaśnicą…), ale pojawią się także pożary (i ludzie) do ugaszenia, gangsterzy do zabicia, naćpane dzieci do ocucania …
Jak widać – wszystko kręci się wokół amerykańskiego stylu życia, który bez przerwy jest tu wyśmiewany i to dość „mocno”, ale mieszcząc się w granicach rozsądku. Wystarczy choćby przez chwilę obejrzeć amerykańskie stacje telewizyjne, kiedy na świecie (a najlepiej w samych Stanach) mają miejsca ogromne katastrofy na miarę tsunami, czy też ataków terrorystycznych. Media aż huczą od informacji na ten temat, wywołując tym samym panikę wśród obywateli. To samo widać w BD – wszędzie panuje straszliwy chaos, cywile często tłuką się nawzajem, krzyczą, płaczą… Jak to w Ameryce bywa. :)
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler