Commandos 2: Ludzie odwagi (PC)

ObserwujMam (104)Gram (19)Ukończone (28)Kupię (5)

Commandos 2: Ludzie odwagi (PC) - recenzja gry


@ 30.08.2006, 00:00
"Hawk"

Szczerze mówiąc bardzo długo zastanawiałem się, jak rozpocząć tą recenzję. Z jednej strony jest to „tylko” sequel.

Szczerze mówiąc bardzo długo zastanawiałem się, jak rozpocząć tą recenzję. Z jednej strony jest to „tylko” sequel. Sequel gry, która sporo namieszała na komputerowym rynku i została zapamiętana przez graczy, jako produkcja bardzo grywana, jedyna w swoim rodzaju. Z drugiej zaś strony Pyro Studios zaserwowało nam tutaj tak dużą liczbę zmian i nowych pomysłów, że właściwie tylko ogólne założenia pozostały zachowane – wykonywanie zadań dywersyjnych na tyłach wroga, dowodząc grupą komandosów. A reszta? Jak wspomniałem – została mocno zmodyfikowana, bądź też urozmaicona o kilka innowacji. Ale po kolei.

Commandos 2: Ludzie odwagi (PC)

Zapewne pierwszą misją, w jakiej przyjdzie nam kierować ludźmi będzie zadanie treningowe. Co prawda można od razu przejść do „właściwej” kampanii, ale nawet weterani powinni zaznajomić się z po raz kolejny zmienioną klawiszologią i interfejsem. Jeśli chodzi o skróty klawiszowe, to wszystkie bez przerwy są widoczne przy ikonkach przedmiotów, jakie możemy użyć. Ponadto autorzy udostępnili nam całkiem pokaźny help z opisami niemalże wszystkich zabawek (a jest ich sporo), które często mogą pomóc w szybkim reagowaniu na to, co dzieje się na ekranie monitora. Ale wróćmy do misji treningowej: do dyspozycji dwóch ludzi – Saper oraz… Złodziej. Nie znacie gościa? Spoko, wybaczam, przecież w Behind Enemy Lines do dyspozycji mieliśmy tylko sześciu specjalistów. Teraz ich grono zwiększyło się do ośmiu! (A jeśli liczyć psa – dziewięciu.) Oprócz wspomnianego Złodzieja pod komendę otrzymamy także kobietę o imieniu Natasza. Pojawiła się ona w ostatniej misji w dodatku do jedynki – Beyond the Call of Duty – jako członkini holenderskiego ruchu oporu. Teraz jednak jej znaczenie niebagatelnie wzrośnie – przy jej pomocy możemy odwracać uwagę strażników, którzy na pewno zainteresują się aparycją Nataszy. Ponadto kobieta potrafi sprawnie posługiwać się karabinem snajperskim i tym samym z niewinnej damy może zmienić się w zabójczego snajpera. Wspomniany już wyżej przeze mnie Złodziej to, rzecz jasna, spec od skradania się oraz kradzieży. Przywłaszczanie sobie kluczy, czy paczki papierosów z kieszeń strażników to jego chleb powszedni. Ponadto z racji swojej niesamowitej wręcz szybkości i zwinności potrafi przeczołgiwać się pod zasiekami (jako jedyny człowiek w oddziale), wspinać na słupy telegraficzne, poruszać po linach wysokiego napięcia, a także wdrapywać na niektóre mury budynków oraz skały. Warto nadmienić także o możliwości wchodzenia i wychodzenia przez okna oraz niektóre wyrwy w murach. Niestety, nikt nie jest doskonały, nasz Złodziej także. Nie może on wiązać uśpionych, czy też ogłuszonych strażników, co wymaga pomocy innych komandosów. Zanim zaznajomię was z nowo nabytymi zdolnościami naszych starych dobrych znajomych, wspomnę nieco o dziewiątym członku naszej załogi. Jest nim bulterier o wdzięcznym imieniu Whiskey. Nie może on co prawda gryźć po nogach strażników, ale z powodzeniem wykryje węchem zakopane w ziemi miny, odwróci szczekaniem uwagę wartowników, ale przede wszystkim może przenosić przedmioty! Jak to możliwe? Dowiecie się w dalszej części tekstu. Pora bowiem odwiedzić naszych dzielnych komandosów z części pierwszej z Zielonym Beretem na czele.

Commandos 2: Ludzie odwagi (PC)

Jedną z najważniejszych świeżych umiejętności naszych żołnierzy jest pływanie. Teraz każdy może wskoczyć do wody, nie obawiając się, że utonie. Jest także sposobność nurkowania i podziwiania podwodnego świata, ale bez akwalungu (który ma do dyspozycji tylko Nurek) powietrze w ustach szybko się kończy, jednak nie jest to czas aż tak bardzo wyśrubowane ograniczeni, by nie zdążyć, na przykład, wpłynąć do wyrwy w murze. Dowództwo postarało się także, aby każdy członek naszej elitarnej jednostki przeszedł szkolenie w prowadzeniu samochodu. Otwiera to przed nami nowe możliwości. Załóżmy na przykład taką sytuację: chcemy, aby cała drużyna wkroczyła na teren pewnej bazy, przed którą stoi ciężarówka gotowa do użytku. W takiej sytuacji wystarczy posadzić Szpiega w odpowiednim uniformie za kółkiem, a resztę ekipy posadzić „na pace”. Proste i bardzo przydatne, prawda? Równie łatwe jest przygotowanie tzw. „zasadzki”. Na czym to polega? Otóż, wystarczy wybrać broń, ustawić komandosa na wybranej pozycji i wcisnąć jeden jedyny klawisz. Spowoduje to, że nasz żołnierz „otrzyma” pole widzenia (zupełnie takie, jak u Niemców, choć znacznie mniejsze) i wyeliminuje każdego wroga, który się w nim znajdzie! Wszystko to odbędzie się automatycznie, bez jakiejkolwiek ingerencji z naszej strony. Już w drugiej misji treningowej przekonamy się, że Pyro Studios pragnęło maksymalnie urozmaicić rozgrywkę. Jak? Ano poprzez danie nam możliwości dowodzenia alianckimi żołnierzami! Nie występują oni we wszystkich misjach, ale i takowe się znajdą. W porównaniu do naszej elity – chłopakom nie kończy się amunicja, a śmierć jednego z nich nie oznacza niepowodzenia. W misjach, gdzie zwykli szeregowi występują, komandosi będą mieli za zadanie pomóż im w odparciu inwazji. Uważacie, że tak nieliczne oddziały przeciwko znacznie liczniejszym hitlerowcom nie mają żadnych szans? Muszę was rozczarować, ale tak nie jest. Przy odpowiednim ustawieniu żołnierzy (murki, załomy, okna) oraz umiejętnym wykorzystaniu pułapek szale zwycięstwa szybko przechylą się na naszą stronę. Zapytacie teraz, jakie to pułapki mamy do wykorzystania? Pora więc przejść do rynsztunku komandosów.


Screeny z Commandos 2: Ludzie odwagi (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?