Quake 4 (PC)

ObserwujMam (138)Gram (40)Ukończone (60)Kupię (6)

Quake 4 (PC) - recenzja gry


@ 28.07.2006, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Quake, Doom, Hal-Life to trzy tytuły gier, które każdy gracz powinien znać, i oczywiście szanować. Całkiem niedawno zostaliśmy uraczeni nowymi odsłonami gier Doom oraz Half-Life, a teraz przyszła kolej na Polską edycję Quake 4.

Quake, Doom, Hal-Life to trzy tytuły gier, które każdy gracz powinien znać, i oczywiście szanować. Całkiem niedawno zostaliśmy uraczeni nowymi odsłonami gier Doom oraz Half-Life, a teraz przyszła kolej na Polską edycję Quake 4. Dwa pierwsze programy zdobyły mnóstwo zwolenników, a fani na całym świecie do dzisiejszego dnia mordują się z ich pomocą poprzez Internet. Czy Quake 4 podzieli ich los, i również trafi do rąk milionów graczy?! Potencjał programu jest ogromny, sprawdźmy jednak jak został on wykorzystany przez producenta!

Seria Quake była prekursorem trójwymiarowej grafiki. Już od pierwszych chwil swojego istnienia główny nacisk w grze położony był na szybką akcję, przepełnioną mnóstwem zabójczych broni, i zmutowanych przeciwników. Głównym wrogiem gracza w Quake była rasa obcych zwana Strogg. Kolesie Ci stanowili połączenie maszyny z tkanką żywą. Dzięki mechanicznym implantom stawali się niezwykle skutecznymi tworami do zabijania, i stanowili zagrożenie dla gatunku ludzkiego. Pierwsza i druga odsłona gry Quake wrzucała nas w postać żołnierza, który samodzielnie stawiał czoła hordom atakujących pokrak. Trzecia część gry była przeznaczona do rozgrywki wieloosobowej. Quake 4 jest mieszanką tych dwóch koncepcji. Według założeń autorów tryb jednoosobowy, oraz wieloosobowy będą równie dobrze opracowane i zapewnią graczom wiele godzin dobrej zabawy.

Quake 4 (PC)

Głównym bohaterem Quake 4 jest porucznik Matthew Kane. Wraz z oddziałem komandosów zmierza on w stronę ojczystej planety Stroggów, by raz na zawsze skończyć z ich opresją i wyeliminować zagrożenie dla gatunku ludzkiego. Niestety w trakcie desantu transportowiec naszego śmiałka zostaje zestrzelony. Po twardym lądowaniu musi poszukać członków swojego oddziału, i znaleźć miejsce w panującym na polu bitwy chaosie. Już od pierwszych chwil zauważyć można, że tym razem nie będziemy działać przez całą grę w pojedynkę, lecz od czasu, do czasu wesprze nas mały oddział komandosów, lub też staniemy się członkiem sporego szturmu na linie przeciwnika. Niestety po kilkudziesięciu minutach zabawy okazuje się, że jest to tylko złudzenie, ponieważ pomimo tego, że przy swoim boku posiadamy innych żołnierzy, stoją oni jednak jak kołki, gdy my ganiamy szukając przełączników, opuszczając im windy, i podnosząc pomosty. Wychodzi na to, że kolesie z elitarnej międzygalaktycznej armii nie potrafią robić nic, prócz stania w miejscu i czekania aż ktoś inny odwali za nich brudną robotę. Jeśli nawet grupa wojaków wyrusza z nami na jakieś konkretne zadanie, to wygląda to mniej więcej jak niańczenie przedszkolaków. Ich umiejętności strzeleckie nie są złe, lecz niestety inteligencją nie grzeszą; wchodząc pod ostrzał przeciwnika, stając przed wybuchającymi beczkami itd. Bardzo szybko wykruszają się kolejne osoby w naszej grupce i znów jesteśmy skazani na siebie.

Jak wspomniałem na początku seria Quake zawsze przepełniona była mnóstwem szybkiej akcji. Quake 4 oczywiście nadal hołduje tej zasadzie. Nie należy się więc spodziewać skomplikowanych zagadek logicznych, czy też zadań wymagających ponadprzeciętnych umiejętności. Aby przejść kolejne poziomy wystarczy sprawne posługiwanie się myszką i posiadanie sporego arsenału środków zagłady, który w najnowszej produkcji Raven, jest naprawdę imponujący. Wszystkie pukawki znamy z Quake 3 lub też Quake 2, lecz większość z nich w trakcie zabawy modyfikowana jest przez techników. Dla przykładu Nailgun kiedy go pierwszy raz znajdujemy jest bronią wolną, i pomimo tego, że dysponuje sporą siłą rażenia, to jednak jest średnio przydatny na szybko poruszających się Stroggów. Z czasem zostaje on zupgradowany, przez co strzela znacznie szybciej. A jeśli dodatkowo użyjemy wizjera podczas celowania, to lecące w stronę wroga pociski same nakierują się na jego postać. W podobny sposób zostaną zmodyfikowane inne pukawki, takie jak railgun, czy też miotacz błyskawic.


Screeny z Quake 4 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?