Hitman 2: Silent Assassin (PC)

ObserwujMam (463)Gram (115)Ukończone (150)Kupię (9)

Hitman 2: Silent Assassin (PC) - recenzja gry


@ 22.07.2006, 00:00
"Hawk"

Kiedy w lutym 2000 roku po raz pierwszy na ekranach monitorów ukazał się Tobias Rieper z kodem kreskowym wytatuowanym na potylicy nadarzyła się okazja, by – chyba pierwszy raz w dziejach komputerowej rozgrywki – wcielić się w bad boya.

Kiedy w lutym 2000 roku po raz pierwszy na ekranach monitorów ukazał się Tobias Rieper z kodem kreskowym wytatuowanym na potylicy nadarzyła się okazja, by – chyba pierwszy raz w dziejach komputerowej rozgrywki – wcielić się w bad boya. Wcześniej w innych produkcjach tego typu, gracz jako dzielny bohater zwalczał bandytów, przestępców lub ratował świat. W Hitman: Codename 47 role się odwróciły. Z tego powodu gra okazała się dość brutalna. Na tle jednak ostatnich lat i np. serii GTA, Hitman nie jest czymś kontrowersyjnym, ale za to bardzo oryginalnym. Płatny morderca preferujący noże, garoty, pistolety z tłumikami i mogący zmieniać ubrania. Zespół IO Interactive nie spoczął na laurach i rozpoczął pracę nad sequelem Codename 47 – Silent Assassin.

Po przygodach, jakie spotkały mordercę w jedynce, ten postanowił znaleźć azyl i oczyścić swą duszę. Wybór padł na Sycylię, gdzie Rieper pomagał ojcu Vittorio przy uprawie pomidorów. Niewykluczone, że zabójca sam zostałbym księdzem, ale stało się inaczej. Przyjaciel Hitmana (wspomniany wyżej o. Vittorio) zostaje porwany przez bossa mafii. Ten zaś żąda sporego okupu – 500 000 $. Jest tylko jeden sposób, by zdobyć tyle kasy – powrót do fachu. Tak więc czas wyjąć z szafy czarny garnitur, laptopa i nawiązać ponownie kontakt z agencją.

Hitman 2: Silent Assassin (PC)

Przed każdą misją istnieje możliwość wypróbowania pukawek, które znajdują się w szopie, tuż przy sycylijskim kościele, który jednocześnie jest bazą wypadową przed każdym epizodem – jest ich pięć. Każdy rozgrywa się w innym zakątku globu: Japonia, Malezja, Rosja, Nuristan… Łącznie przed graczem 21 ciekawych misji, które można ukończyć w odmienny sposób. Dla przykładu pierwsza misja – eliminacja bossa sycylijskiej mafii w jego willi. Najpierw trzeba dostać się na teren posiadłości. I już tu pojawia się kilka rozwiązań: przebrać się za idącego nieopodal listonosza, podszyć się pod chłopca dostarczającego skrzynki z jedzeniem albo ochroniarza. Oczywiście można też całą misję przejść w swoim garniturze, ale wymagana jest od gracza duża dyskrecja działania. Aby jeszcze bardziej utrudnić rozgrywkę liczba zapisów stanu gry jest ograniczona i zależna od poziomu trudności: Normal – 7, Expert – 2, Professional – 0 (Nawiasem mówiąc w jedynce nie było ich wcale). Po wypełnieniu zadania poczynania zabójcy zostaje oceniona w statystykach. Ilość zabitych, bądź zranionych wrogów, cywili; oddane strzały; alarmy; stopień agresji; dyskrecja – to wszystko jest brane pod uwagę, co zaowocuje otrzymaniem rangi. Najwyższą jest tytułowy Silent Assassin, ale istnieje jeszcze ponad 30 innych. M.in. Masowy Morderca, Cień, Egzekutor, Socjopata, Psychopata… Jednak otrzymanie SA niesie za sobą dużą satysfakcję i bonus w postaci pukawki, która trafi do naszej zbrojowni.

Arsenał w Hitman 2 jest bardzo bogaty. Podstawę stanowią bronie bezpośrednie: garota (niewykrywalna dla czujników metali) i nóż. Nie zabrakło także strażackiego topora, japońskiej katany, czy kija golfowego. Warto zwrócić również uwagę na buteleczkę chloroformu – środku usypiającego. Pozwala on unieszkodliwić wroga nie raniąc go. Jego działanie jest zależne od długości „usypiania” delikwenta. W kategorii broni palnej jest znacznie więcej żelastwa. Od pistoletów (Colt .45, 9mm, nawet pistolecik kal 0.22 z wbudowanym tłumikiem), poprzez broń maszynową (MP5, Uzi, M4,), shotguny (strzelba myśliwska, obrzyn, Spas 12), ciężki sprzęt (M60) na karabinach snajperskich skończywszy (Dragunov, Walter2000, Barrett). Jest tego naprawdę sporo i nikt nie powinien na wybór narzekać.

Hitman 2: Silent Assassin (PC)

Hitman: Silent Assassin jest właściwie grą z gatunku skradanek. Nie przypomina Splinter Cella, czy Thiefa, ale fani tych gier znajdą. W tych grach coś dla siebie (zwolennicy gry a la Serious Sam też). Niezwykle ważna jest sztuczna inteligencja wrogów i NPC. Tutaj niestety nie jest tak różowo. Zdarza się, że ludzie wpadają pod samochód (co źle wpływa na nasze statystyki - zazwyczaj dodatkowy alarm), zauważają Hitmana stojąc plecami do niego etc. Błędy są iście denerwujące zwłaszcza na najwyższym poziomie trudności. Denerwuje też głupota przeciwników. Nawet strzelając do nich z ok. 5 metrów z wytłumionej broni, ci nie szukają osłony, tylko stoją w miejscu. Tak samo też się dzieje, gdy eliminujemy strażników z karabinu snajperskiego. Nikt też nie dziwi się, gdy na podłodze widać wielkie plamy krwi, ułożone ubranie w kostkę i broń. To znacznie ułatwia rozgrywkę i źle wpływa na AI. Jednak gdy dochodzi do starć, gdzie obie strony są świadome zagrożenia, jest już lepiej. Realizmu dodaje również fakt, że nieprzyjaciele nie są szczególnie uzdolnionymi strzelcami i zdarza im się pudłować (Hitmanowi zresztą też).


Screeny z Hitman 2: Silent Assassin (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?