X-Men Legends 2: Rise Of Apocalypse to nie dawno wydana w Polsce gra RPG w której wcielamy się w role jednych z najwspanialszych bohaterów filmów i komiksów, by pokazać złoczyńcom że nie mają szans nawet na najmniejszy przekręt. Sytuacja w świecie mutantów jest niestety bardzo krytyczna. Potężny Apocalypse uknuł plan, którego nikt wcześniej nie był w stanie przewidzieć. Krąży on po świecie w poszukiwaniu mutantów z harmonicznym DNA. Przy okazji w każdym miejscu w którym się pojawi, zostawia po sobie dość znaczny pas zniszczeń. Kiedy na jego drodze staje Genosha – wyspa na której rządy sprawuje Magneto, Bractwo zmuszone jest poprosić o pomoc X-Menów. W taki oto sposób odwieczni wrogowie zaczynają działać wspólnie, aby pokonać największe zło jakie kiedykolwiek stanęło im na drodze.



Przyznam szczerze że sytuacja z kooperacją dwóch zwaśnionych nacji mutantów bardzo mnie zaskoczyła. Oczywiście z zapowiedzi wiedziałem, że tak będzie, jednak kiedy oglądałem intro do gry, moment w którym Wolverine i jego paczka spotyka Magneto wraz z kompanią, całkowicie mnie zmiótł… Na szczęście już kilka sekund później potrzeba współpracy została wyklarowana przez profesora Xaviera. Dowiedziałem się wówczas o Apocalypsie i jego bandzie, która wciąż się powiększa i jest zagrożeniem, którego ani X-Men, ani Bractwo nie są w stanie pokonać w pojedynkę. Jedynym sposobem na wyeliminowanie pragnącego władzy matoła jest połączenie sił i wspólna walka.

Grę rozpoczynamy w więzieniu w którym trzymany jest profesor. Po jego uwolnieniu przejmujemy kontrolę nad grupą składającą się z czterech mutantów i rozpoczynamy powolną drogę ku wolności. Początkowo dość trudno się przyzwyczaić do nie typowego sterowania, lecz już po kilku minutach zauważamy że zastosowane w grze rozwiązanie sprawuje się bardzo dobrze, a rozgrywka jest szybka, dynamiczna i wciągająca. Po wydostaniu się z więzienia trafiamy do pierwszej bazy wylotowej. Jest ona czymś w rodzaju ostoi do której wracamy kiedy potrzebujemy zregenerować siły lub by zaczerpnąć dodatkowych informacji na temat aktualnie wykonywanego zadania. W bazie możemy również wybierać czwórkę mutantów, którzy towarzyszyć nam będą podczas wypełniania przygotowanych przez producenta zadań.

Podczas progresji w grze możemy dowolnie zmieniać kontrolowaną postać, tak aby skutecznie wykorzystywać ich umiejętności. Bardzo często podczas zabawy natrafiamy na punkty, w których musimy skorzystać ze specjalnych możliwości naszych herosów. Dobrym przykładem jest możliwość kontrolowania przełączników na odległość dzięki zdolności do manipulowania metalem jaką posiada Magneto. Storm jest w stanie ugasić torujący nam drogę pożar, a Wolverine bardzo szybko upora się z możliwymi do wyburzenia ścianami, lub też skałami. Odpowiednie wykorzystywanie umiejętności każdego mutanta jest kluczem do sukcesu w grze. Spory wybór postaci z jednej strony jest utrudnieniem, z drugiej jednak znacząco poprawia przyjemność czerpaną z gry i pozwala każdemu graczowi na grę swoim ulubionym mutantem. Prócz znanych wszystkim Magneto, Storm czy też Wolverine znajdują się również Cyklop, Iceman, Sabretooth, Juggernaut, Nightcrawler, Rogue, Scarlet Witch, Sunfire, Toad, Pyro i wielu innych.



X-Men Legends 2: Rise Of Apocalypse jest grą RPG, nie dziwi więc nikogo fakt, iż podczas zabawy wszystkie dostępne postaci zdobywają punkty doświadczenia, uczą się nowych umiejętności i poprawiają te zdobyte wcześniej. Każdy członek naszej drużyny opisany jest przez szereg statystyk takich jak szybkość, siła czy np. inteligencja. Po zatłuczeniu odpowiedniej liczby bandziorów pasek z doświadczeniem podnosi się, a my otrzymujemy specjalne punkty które przydzielamy posiadanych umiejętności lub też do cech wybranego bohatera. Powiększamy w ten sposób zadawane przez niego, lub nią obrażenia; zwiększamy odporność na ciosy przeciwników lub poprawiamy szybkość. Każdą postać modyfikujemy oczywiście osobne, wedle własnego uznania. Należy jednak robić to uważnie ponieważ kiedy zaakceptujemy zmiany, nie ma już możliwości ich modyfikacji, a co za tym idzie źle poprowadzony mutant może okazać się bezużyteczny w dalszych misjach.