Age of Empires III (PC)

ObserwujMam (348)Gram (110)Ukończone (70)Kupię (26)

Age of Empires III (PC) - recenzja gry


@ 03.11.2005, 00:00
"Ronin"


Innymi ciekawostkami jakie możemy spotkać odkrywając nowe tereny jest też min. wspomniana wcześniej wioska Indian, czy innych dzikusów. Jakby się dobrze przyjrzeć to nie da się nie zauważyć, że wioska tętni życiem. Zwłaszcza na zbliżeniu to dobrze widać, bo zapomniałem wspomnieć że mając w myszce tzw. Rolkę, możemy oddalać i przybliżać sobie obraz. Oczywiście na zbliżeniu najlepiej widać jak mieszkańcy wioski zajmują się swoimi sprawami, np. Indianka coś szyje, ktoś inny znowu modli się do totemu. Rzeczywiście fajnie to wygląda.
Będziemy powoli przechodzić z opisu świata do ciekawszej sprawy a mianowicie walki ale skoro jeszcze jesteśmy przy opisie świata, to jest jeszcze parę ciekawostek, które podnoszą komfort gry, a mianowicie pływające po jeziorze ścięte brzozy, lub Indianin stojący na jakimś kamieniu w lesie rozprawiający o życiu, czy skarb który próbuje być odkopany przez tubylców. No ale dość nie będę zdradzał wszystkiego, zostawię też cos Wam do odkrycia. Przechodzimy teraz to wspomnianego przed chwilą tematu wojny. W tym zakresie poczyniono spore postępy w stosunku do części poprzednich. Wszyscy zapewne pamiętają jak wyglądało choćby w AoE II rozwalanie budynków przeciwnika. Nie ? Nie pamiętacie ? To w takim razie przypomnę. Zdarzało się że kilku dzielnych rycerzy z mieczami burzyło kamienny budynek. Teraz już z szabelkami nikt na kamień nie chodzi, w tej odsłonie gry piechota zatrzymuje się w odpowiedniej odległości od atakowanego budynku, chowa broń, wyciąga pochodnie i obrzuca budynek. Ten zaczyna się palić, powoli odpada dach, następnie inne części budynku. Wygląda to bardzo miło. Jednak prawdziwa zabawa zaczyna się w momencie gdy podciągniemy pod budynki przeciwnika sprzęt ciężki, czyli np. armaty. Jak te hukną, to kawałki budynku tylko latają w powietrzu – a wszystko wygląda bardzo widowiskowo. Jeśli w tym samym momencie zaczniemy atakować większość budynków w mieście przeciwnika, to na pewno będziemy zachwyceni widokiem płonących i rozlatujących się budynków. Skoro już mowa o sprzęcie ciężkim i strzelaniu to nie mogę wspomnieć o bardzo, ale to bardzo fajnym usprawnieniu w stosunku to części poprzednich. Jak wyglądało kiedyś strzelanie z np. katapulty ? Otóż ta, z do tej pory niewyjaśnionych przyczyn obsługiwała się sama, sama jechała, sama strzelała, sama się przeładowywała – full automat można powiedzieć. Na szczęście panowie programiści postanowili w końcu powiedzieć temu stanowcze NIE. I tak oto w trzeciej części Ejdża każdą armatę, każdy sprzęt strzelający jest przez kogoś obsługiwany. Ale uwaga, nie jest to zrobione chop siup, od tak na pokaz, a wręcz przeciwnie jest to zrobione nad wyraz szczegółowo. Ja wielki poszukiwacz szczegółów w grach byłem pod wrażeniem. Skupmy się można na jednej konkretnej machinie wojennej a będziecie mieli obraz całości. Armata – pospolite, słynne narzędzie wojny, które każdy dobrze zna i jak wygląda wie. Gdy tylko zostanie ona wyprodukowana w naszych zakładach, widzimy trzy rzeczy, samą armatę, konia i żołnierzy. Wszystko jest ze sobą powiązane. Koń wiadomo, ciągnie armatę na pole bitwy, żołnierze – obsługują działo. Proponuje dać sobie zbliżenie obserwować jak oni to robią. Koń oczywiście zostaje odczepiony od działa, a człowiek po każdym strzale, idzie wyczyścić lufę, załadować kule, a drugi w tym czasie odpala. Naprawdę respekt dla pomysłu i wykonania. Jednak Ne byłbym sobą gdybym nie wspomniał o małym mankamencie. To wszystko jest tak dobrze zrobione ze musi być jakiś minus, a dokładniej mówiąc, to w momencie kiedy odczepiamy konia aby strzelać z armaty ten znika. Gdy klikniemy aby powrotem transportować działo to koń się pojawia i tych dwóch żołnierzy zaprzęgają go do armaty. Jednak kiedy chcemy strzelać i odłączymy konia to ten jak mówiłem niestety zniknie. Jak to powiadają nie ma róży bez kolców. Ale… to taki malutki szkopuł bo kto podczas bitwy patrzy czy koń jest czy znikł, jednak kiedy się gierkę szczegółowo testuje, jak ja to zrobiłem to takie coś jest zauważalne. Przedstawiłem pokrótce jak wygląda strzelanie do budynków i jaki to przynosi efekt, ale jak wygląda strzał z armaty do większej ilości żołnierzy ? Jeszcze lepiej.


Screeny z Age of Empires III (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?